Mój szczurek z dnia na dzień zachorował. Ma półtora roku, gatunek to chyba szczur laboratoryjny (masc. czarno-biała z dodatkiem brązu) waga 450g a dziś już 420-430gram. Szczurek był kupiony w sklepie zoologicznym wraz ze świerzbem.
Mój kochany ogonek zawsze miał słabą odporność tz. często katar, porfiryna lecz to mogło sygnalizować już jakąś chorobę..a ja nie wiedziałam (mój pierwszy szczur) nie byłam z tym u weterynarza ,myślałam że to może uczulenie, stres bądź co innego.Co jeszcze zauważyłam że śmierdzi mu z pyszczka, teraz już mniej ale jednak. Myślałam że to problemy gastryczne..
W sobotę zauważyłam powiększone węzły chłonne szyjne, stan ogólny dobry, jadł ,pił ,nie widać było że jest chory.
W niedzielę stan się diametralnie pogorszył
![Sad :(](./images/smilies/sad.gif)
W poniedziałek już byłam u weterynarza, Stan po oględzinach: powiększone węzły chłonne szyjne, pod pachami, koło nóg również:( węzel pod szyją powiększył się z godziny na godzinę. Weterynarka powiedziała że nigdy nie spotkała się z takim przypadkiem, nie wie co mu jest, inna weterynarka to samo. Szczelamy że może chłoniak, białaczka badź inna choroba. Krwi nie pobiorą gdyż szczur nie przeżył by narkozy. Dostał zastrzyk Baytril (coś takiech ,dokładnie nie wiem jak się pisze) Dexametrazol i scanomune. Daję beta gluten i vibovit na wzmocnienie. Trochę poprawa samopoczucia.
We wtorek znów dostał antybiotyk, scanomune, vibovit. Stan: osowiały, śpi, leży ,mało się porusza, ciężko oddycha, kicha i potrząsa głową,słabiutki.
Środa dostał Baytril i scanomune. Przestał jeść (pewnie przez ten duży węzeł szyjny) tylko pije nutridrink, dużo wody z vibovitem. Stan: zły, szybko oddycha(praca bokami), prawie się nie rusza - przechodzi z miejsca na miejsce, osowiały, ropniak na nóżcze się nie zmniejszył :-( Nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć.
Czwartek antybiotyk Baytril i scanomune, nutri-drink, vibovit. Nie je.. Stan: zły, oddech bez zmian, węzły trochę wieksze. ;((
Piątek Po prześwietleniu widać wodę (płyn) w płucach ,zakrywa serce - tak widać na zdjęciu. Dostał furosemidum, depo-medrol, Oxyvet, tlen. Stan: nadal nie je, trochę pije kaszke manne, nutri-drink, cały czas leży, śpi, patrzy jednym oczkiem,ciężko oddycha..
Proszę o pomoc z calego serca ,nie wiem co robić ! Zależy mi bardzo na szcurku to mój przyjaciel.
Może spotkała się Pani bądź ktoś z otoczenia z takim przypadniem że z dnia na dzień powiększyly się do dużej wielkości węzły chlonne szyjne, pod pachami koło nóżek..
Proszę o jak najszybszą odpowiedź. Jeśli stan mojego ogonka się nie polepszy do jutra zostaje mi tylko eutanazja ,a nie chcę tego! Teraz jest weekend i trudna decyzja czy nadal walczymy czy już odpuszczamy by sie nie męczył..
Jestem załamana, proszę o pomoc.
Pozdrawiam serdecznie ,
Paulina
Dziękuje za pomoc!!!