Regulamin forum Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
O rany, przepraszam nie zauważyłam u niego siusiaka. :roll: Mam nadzieję ,że martwica szybko się zagoi i nie dostanie martwicy mięśni. Drgawek nigdy u niego nie zauważyłam. Moje małe biedactwo.. Na tym drugim zdjęciu wygląda jakby się modlił. Martwica wygląda okropnie, jakbym wiedziała ,że coś takiego się stanie nie chodziła bym z nią do tego weterynarza . Już nigdy nie będę u niego leczyć moich ogonów. Tylko takie małe zabiegi jak np obcinanie pazurków. Bardzo się cieszę , że trafił do ciebie , bo jest teraz pod bardzo dobrą opieką teraz trzymam za was mocno obydwa kciuki
A jak go przechrzcisz?
Pray, martwica występuje bardzo często. Trzeba rozcieńczyć enro z solą fizjologiczną, a i tak może się przydarzyć martwica.
Martwica wygląda brzydko, jak to martwica. To zielonkawe to maść i ranka ? Oby to tylko nie zaropiało, bo będzie niedobrze.
A co masz za maść ? Może by to przemywac tez rywanolem ? I ciekawe czy taką głęboką martwicę można by zastosować srebrzyk ?
Moja Florka miała taką glęboką martwicę, miała już zanik mięśni spowodowany tą martwicą. Dr debis zastanawiał sie nad wycięciem tej martwicy, gdyby sie nie chciała goić. Tu http://szczury.org/viewtopic.php?p=708131#p708131 jest o gimnastyce łapek.
Nadmanganian jest na krwawiące i łatwo przesadzić. Rywanol myslałem, że mógłby odkażać.
Debis dał sreberko na "krater" po ropniu, może to by bylo ok ? Boję sie , żeby to sie czymś nie zaprószylo
Ta maść, którą dostałam (Alantan) ponoć tylko nawilża i natłuszcza, w ulotce napisali ze wspomaga tworzenie się nowej tkanki, ale nie ma żadnych specjalnych właściwości leczniczych.
Rozmawiałam z ajli z SPS i pobiegłam przed chwilą do apteki, tuż przed zamknięciem. Kupiłam preparaty, które mi polecała:
- Ozonella - płyn wspomagający gojenie ran, ajli mówiła, że bardzo dobry: 35,89 zł
- VitaK - kapsułki z witaminą K, jako odtrutka: 33,50 zł
- Nutramigen - lecznicze mleko dla niemowląt, tylko na receptę, ale uprosiłam w aptece bez: 26,20 zł
Wcześniej jeszcze zapisane przez weta:
- Biostymina: 14,60 zł
- Alantan: 6,80 zł
Wizyta była darmowa.
Razem wyszło już 116,99 zł i nie za bardzo mnie na to stać. Ajli zaproponowała, że pokryje koszty Nutramigenu. Jeśli ktoś jeszcze chciałby wspomóc leczenie Basi jakąkolwiek kwotą, mogę podać numer konta na PW. Będę bardzo wdzięczna, niewykorzystane leki zamierzam oddać kolejnym potrzebującym osobom albo na rzecz SPS.
Wody jakoś nie chce pić. A ja trochę się boję jej zostawiać miskę z wodą w faunaboxie, bo parę razy już się przewróciła w nią pleckami, kiedy traci równowagę i boję się, żeby przypadkiem nie wpadła pyszczkiem i nie utonęła. Poidełka nie mam jak przyczepić, zresztą nie mam teraz nawet żadnego w akademiku.
Ten szczur to straszny żarłok Zjadła łyżeczkę tamtego gerbera z siemieniem, wypiła łyżeczkę nutra (bo jakieś takie bardzo rzadkie jej rozrobiłam), a teraz zmieliłam jej zwykłą szczurzą karmę blenderem, wymieszałam z gerberem i też wsuwa :mrgreen2: Zapomniałam dodać do listy zakupów witaminę B, ajlii kazała podawać na układ nerwowy.
Zna ktoś może dawkowanie tej witaminy K? Dzwoniłam do ajlii i mówiła, żebym się na razie wstrzymała i że na jutro znajdzie, ale nie wiem czy powinnam czekać. Na forum szynszylowym znalazłam temat, w którym kazali podać zwierzakowi zawartość całej kapsułki VitaK. Ale przedawkowanie w przypadku tej witaminy chyba jest dużo łatwiejsze, niż innych.
Z drugiej strony, ten Vitacon który dostawała wcześniej, ma 10 mg wit. K, a VitaK tylko 25 ug, czyli aż 400 razy mniej. Może nie przedawkuję, ale czy zadziała w odpowiedni sposób?
Powielam tu posty z SPS, ale może nie wszyscy czytają tamto forum
pisze, że wit. K podajemy jednorazowo, a potem już nie.
"całość trzeba rozpuścić w łyżeczce oleju [bez tłuszczu wchłanianie bedzie silnie upośledzone]
nastepnie podać do pyszczka ok 1ml."
Ale poczytaj dokładnie całą stronę , bo tam piszą o tych stęż. witaminy, nie chcę Cię wprowadzić w błąd.
Próbowałam zginać mu i prostować tylne łapki, ale one są sztywne, wyciągnięte do tyłu i nie dają się zgiąć Zwłaszcza lewa, bo z lewej strony jest większa martwica. Mam nadzieję, że odzyska w nich władzę jak się trochę podgoi
matko boska jakiż on jest przesłodki! rzeczywiście teraz dopiero widać, że ma jakiś krótszy ten pysio. dobrze, że chociaż wcina bez problemu, bo to mu pomoże powrócić do zdrowia.
ps. ale to on daje radę jednak stać chyba, to nóżki się nie zginają?