Zwierzątko: dwa samce ( szczury)
Witam!
Chciałam przedstawić wam historię, moich szczurzyłapków, ale zanim powiem krótko o sobie.
Pierwszy raz miałam styczność ze szczurkami hodowlanym kiedy miałam 13 lat. Chłopak, który miał szczurkę- albinoskę MATYLDĘ, oddał mi kiedy opuszczał swoje tymczasowe miejsce zamieszkania. Matylda mieszkała sama w dużym akwarium , z którego codziennie mi uciekała.
Jak wiadomo byłam młoda i niedoświadczona w obchodzeniu tymi zwierzakami. Matylda szybko odeszła. Długo coś nie wracała i postanowiłam ją poszukać, niestety kiedy ją znalazłam, była nieżywa
![Sad :(](./images/smilies/sad.gif)
I tak było...Przez długie lata chomiki miałam. Lolę, Lusi, Shillę, Dejzi i Donalda. Po śmierci Loli, kupiłam Lusi a potem Shillę, moją kochaną perełkę. Żyła prawie 3 lata i umarła. Strasznie płakałam, bo to moja cudowna chomiczka, wszystkich gryzła oprócz mnie:) Dość miło:D:d hehehehe Poszłam do Zoo po karmę dla Dejzi i Donalda i tak podeszłam do zwierzaków, patrzę!!! A tam? Cooo???
SZCZURKI,, koloru blue..Słodziaki...Zobaczyłam Rica, leżał na swoim braciszku, stałam tak przez 15 minut postanowiłam, że nie wyjdę ze sklepu bez tego szczurka. Wtedy też jeszcze nie wiedziałam, że szczurki żyją w stadzie.
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
Rico początkowo bardzo się bał, dlatego dostał wiele nowych przydomków RICO-TWARDY-NORNIK. Po jakimś czasie poszukałam w internecie różnych stron dotyczących szczurków m.in forum...Tam powiedzieli mi, że Rico musi mieć towarzysza.
No to do dzieła...Szukałam długo...Bardzo... w tym czasie kupiłam klatkę większą, niż tą co miałam na początku dla Rica. I zaadoptowałam szczurka z Kołobrzegu, bo miałam najbliżej. Słodziak:), miał być czarno-biały. Jednak zmienił się na siwo-biały. Nazywa się JURGEN... Po tym Rico mnie ugryzł i zyskał kolejny przydomek GRYZOŃ:)
Noi teraz trzeba było łączyć, ja byłam straszną panikarą, nie chciałam ich łączyć, bo bałam się, że Rico mi zabije Jurgena. Długo zwlekałam, wreszcie się odważyłam. Okazało się, że Rico strasznie się bał Jurgena a Jurgen Rica, było strasznie śmiesznie. Później zamieszkali razem.
Jednak, ze względów na zdrowie mojego Rica musiałam ich rozdzielić. Rico ma ropienie, w ciągu 3 miesięcy bodajże ma już 5:( Straszne!!!!!
Od jakiegoś czasu wpadłam na pomysł, że Jurgen musi mieć przyjaciela na stałe a nie przejściowo postanowiłam zaadoptować kolejnego:) A na jednym się nie skończyło, bo drugi także urzekł moje serce. Adoptuje jeszcze drugiego;) Jednego od miśka88 z tego forum:) A drugiego z innego forum..Już doczekać się nie mogę, kiedy maluszki będą już u mnie:) Ahhh....Co do łączenia jeszcze nie wiem dokładnie jak to wykonam, ale słyszałam, że grupowo jest lepiej łączyć. Boję się tylko o Rica:( Nie wiem ile mi jeszcze pożyje z tymi wstrętnymi ropieniami:(
Chciałabym się wam pochwalić, że adoptuję jeszcze dwa szczuraski.
21 kwietnia przyjeżdża do mnie Tryfek i Pabio:)