Opioidowe nałogi
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Re: Opioidowe nałogi
Wierzę, że dasz radę, i że pójdzie dobrze
Mocno kciukam, żeby Ven się trzymał i jeszcze do środy nabrał więcej siły 
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
- tahtimittari
- Posty: 1164
- Rejestracja: pn maja 10, 2010 7:17 pm
- Kontakt:
Re: Opioidowe nałogi
Dziękuję za wsparcie:-*
Rośnie to cholerstwo. Czuję, że jest większe. Coś czuję, że jutro przez zabiegiem pójdzie kolejne zdjęcie rtg. Nie wiem, czy na usg wszystko zobaczymy. Chcę mieć pewność, że nic w nim nie zostanie.
Generalnie to wygląda on jak siedem nieszczęść. Nastroszony, przymknięte wiecznie oczka. I coraz ciężej oddycha. Dobrze, że w płucach nie ma żadnych śladów guzów. Tym się jakoś staram pocieszyć.
Co do samopoczucia jego, to dziś wydaje się dużo lepszy niż wczoraj, czy przedwczoraj. Nie ogranicza się tylko do przytulenia do mnie i leżenia,ale zaczął coś chodzić, przygląda się światu tymi swoimi przymrużonymi oczkami. Nawet śniadanie mi usiłował porwać. Ale jak ja mu mogę dać śledzia w musztardowym sosie?
Chętnie pije ze strzykawki. Z poidełka już nie za bardzo.
Rozczuliła mnie pewna sytuacja, chyba to było rano przedwczoraj.. Obudziło mnie mizianie jego wąsików po ramieniu, potem po twarzy. Zastanawiałam się dobrą chwilę, co on właściwie chce ode mnie, czy po prostu chce, żeby się nim zainteresować. Ale nie, on ciągle mnie szturchał główką, w końcu powlókł się do stojącej na drugiej połowie łóżka otwartej chorobówki. I mi pokazał. puste poidełko
Z innej beczki - otwieram klatkę zdrowych chłopcow. Fenek podłazi, Sekator nic. Wołam go - nic. Poszturchałam ręką, wiotki, zero jakichkolwiek śladów życia. Przeraziłam się, że przez to całe zamieszanie z Venem nie dostrzegłam czegoś,co mu się dzieje i go straciłam, łzy mi napłynęły do oczu.. A tu Sekator jak gdyby nigdy nic wstał i wskoczył na ręce. Co za podły oszust
Rośnie to cholerstwo. Czuję, że jest większe. Coś czuję, że jutro przez zabiegiem pójdzie kolejne zdjęcie rtg. Nie wiem, czy na usg wszystko zobaczymy. Chcę mieć pewność, że nic w nim nie zostanie.
Generalnie to wygląda on jak siedem nieszczęść. Nastroszony, przymknięte wiecznie oczka. I coraz ciężej oddycha. Dobrze, że w płucach nie ma żadnych śladów guzów. Tym się jakoś staram pocieszyć.
Co do samopoczucia jego, to dziś wydaje się dużo lepszy niż wczoraj, czy przedwczoraj. Nie ogranicza się tylko do przytulenia do mnie i leżenia,ale zaczął coś chodzić, przygląda się światu tymi swoimi przymrużonymi oczkami. Nawet śniadanie mi usiłował porwać. Ale jak ja mu mogę dać śledzia w musztardowym sosie?
Rozczuliła mnie pewna sytuacja, chyba to było rano przedwczoraj.. Obudziło mnie mizianie jego wąsików po ramieniu, potem po twarzy. Zastanawiałam się dobrą chwilę, co on właściwie chce ode mnie, czy po prostu chce, żeby się nim zainteresować. Ale nie, on ciągle mnie szturchał główką, w końcu powlókł się do stojącej na drugiej połowie łóżka otwartej chorobówki. I mi pokazał. puste poidełko
Z innej beczki - otwieram klatkę zdrowych chłopcow. Fenek podłazi, Sekator nic. Wołam go - nic. Poszturchałam ręką, wiotki, zero jakichkolwiek śladów życia. Przeraziłam się, że przez to całe zamieszanie z Venem nie dostrzegłam czegoś,co mu się dzieje i go straciłam, łzy mi napłynęły do oczu.. A tu Sekator jak gdyby nigdy nic wstał i wskoczył na ręce. Co za podły oszust
Re: Opioidowe nałogi
my również mocno trzymamy kciuki 
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 44#p793844 -Wąsate Mordki moje
."Nie ma znaczenia ile masz pieniędzy, ani ile rzeczy, możesz być biedakiem, ale mając psa jesteś bogaty" - /Louis Sabin/
."Nie ma znaczenia ile masz pieniędzy, ani ile rzeczy, możesz być biedakiem, ale mając psa jesteś bogaty" - /Louis Sabin/
Re: Opioidowe nałogi
Kochany Ven, mądrala!
A Sekator niech swojej pani nie straszy i "zewłoka" nie udaje, też kiedyś taki lęk zaliczyłam i wiem, jakie to okropne
Jutro od rana macie nasze mocne kciuki, trzymajcie się kochani!
Niech wszystko dobrze pójdzie!
Jutro od rana macie nasze mocne kciuki, trzymajcie się kochani!
Niech wszystko dobrze pójdzie!
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Re: Opioidowe nałogi
Kciuki zaciskam za pomyślność jutro. Venku wracaj szybko i zdrów 
Re: Opioidowe nałogi
Trzymamy mocno kciuki, by było dobrze
Horda: Pestek [*], Eshin, Skyre, Szary prorok, Avalon, Merkury [*], Parszywek, Ćwirki dwa (Dunder i Piorun), Malygos HF
- tahtimittari
- Posty: 1164
- Rejestracja: pn maja 10, 2010 7:17 pm
- Kontakt:
Re: Opioidowe nałogi
Nie doczekał Ven zabiegu 
Re: Opioidowe nałogi

Szczurza rodzinka: * Lili * Kropka * Zmyłka * Wypierd *
Odeszły: * Maja * Różyczka * Adaś * Niunia * Yuki * Remi * Jagódka * Yogi * Phantom * Czochruś * Ninja * Nefertari * Misiu *
Re: Opioidowe nałogi
Bardzo mi przykro...
Śpij spokojnie, ogonku... [*]
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
- tahtimittari
- Posty: 1164
- Rejestracja: pn maja 10, 2010 7:17 pm
- Kontakt:
Re: Opioidowe nałogi
Nie potrafi do mnie to dotrzeć. Sekator ma swój sposób pocieszania. Włazi na mnie wczepia się pazurkami w wargę lub policzek i podgryza. A Ven.. Ven jeszcze jak wymacałam tego cholernego guza wlazł taki słaby i trącał noskiem, miział wąsikami..
Jeszcze dzisiaj nad ranem gdy mnie obudził takim też mizianiem myślałam, że po prostu chce zwrócić uwagę na siebie, może pić, cokolwiek, jak to bywało w ostatnich dniach, kiedy to spał ze mną. Ale to już nie było to.
Wszystko się tak szybko skończyło.
Tyle lepiej, że właśnie tak, że nie te kilka godzin później, kiedy zabrałabym go na operację. Było mu ciepło, był u siebie, żadnych obcych głosów, zapachów - a on przecież tak się bał (chciałam napisać"boi"
) wszystkiego. Potem jeszcze przeanalizowaliśmy te nieszczęsne rtg. Nie wiem, po co ja to wożę ze sobą. Myślałam jeszcze o sterydzie, przyspiesza rozwój guza. Ile mu zabrała ta reakcja alergiczna na enro? Miałam jakiś taki przebłysk, żeby jej nie dawać, ale było to logiczne, no i skoro dr Piasecki tak powiedział wtedy.. A tu nie, nie były to żadne bakterie, a cholerny guz.. Guz, którego nie dało się wtedy wyczuć, a już czynił takie spustoszenie. I w ciągu niewiele ponad tygodnia zabrał mi najukochańszą istotkę
Czuję się, jakbym tam w lesie zakopała kawałek siebie. Z drugiej strony - przecież to niemożliwe, że go nie ma.
Zaraz coś łupnie po półkach w klatce, usłyszę pisk 'rozdzieranego prześcieradła' i zobaczę Sekatora, lub fenka próbujących dopchnąć się do Venowego hamaka.
Ileż bym dała, żeby te przeraźliwe odgłosy mnie jeszcze budziły w nocy, a nie to słabiutkie mizianie, jak w ostatnich dniach... A teraz - nic?
Sekator otworzył sobie klatkę, podszedł, poszczypał po wargach. Sekator, Fenek.. Dwa szczury.. Gdzie ten trzeci?
Wszystko się tak szybko skończyło.
Tyle lepiej, że właśnie tak, że nie te kilka godzin później, kiedy zabrałabym go na operację. Było mu ciepło, był u siebie, żadnych obcych głosów, zapachów - a on przecież tak się bał (chciałam napisać"boi"
Czuję się, jakbym tam w lesie zakopała kawałek siebie. Z drugiej strony - przecież to niemożliwe, że go nie ma.
Zaraz coś łupnie po półkach w klatce, usłyszę pisk 'rozdzieranego prześcieradła' i zobaczę Sekatora, lub fenka próbujących dopchnąć się do Venowego hamaka.
Ileż bym dała, żeby te przeraźliwe odgłosy mnie jeszcze budziły w nocy, a nie to słabiutkie mizianie, jak w ostatnich dniach... A teraz - nic?
Sekator otworzył sobie klatkę, podszedł, poszczypał po wargach. Sekator, Fenek.. Dwa szczury.. Gdzie ten trzeci?
Re: Opioidowe nałogi
Bardzo mi przykro...
[*] dla Vena
[*] dla Vena
- tahtimittari
- Posty: 1164
- Rejestracja: pn maja 10, 2010 7:17 pm
- Kontakt:
Re: Opioidowe nałogi
tahtimittari pisze:Ven.. cóż - on jest chyba jakimś księciem zaklętym w ciele szczura, który się we mnie od pierwszego wejrzenia zakochałGdy go jechałam odebrać strasznie lało (a jak wyłaziłam z domu było piękne słońce) i transporter okryłam wszystkim co miałam byleby nie zmókł, wchodząc do domu się poślizgnęłam i wygrzmociłam. Wyciągnęłam szybko szczura z transporterka,a on po prostu się do mnie przylepił : > i tak został.
tahtimittari pisze: A zapomniałam napisać, że Ven okazał się małym pijusem - wczoraj chwila nieuwagi, zostawione piwo, patrzę a ten mały skubaniec je żłopie, jak szalony.. Fenek na to nawet uwagi nie zwraca.
I tak został nazwany Kacem.tahtimittari pisze:Wczoraj, jako, że się gdzieś przeziębiłam i mnie zaczęło rozkładać zrobiłam sobie z sąsiadem po herbatce z prądem. Vendal jak to wyczuł to myślałam, że dostanie zawału, byleby wyssać kroplę takowej mikstury. Pijak jeden.
Pełne pisków zapoznanie z Fenkiem, długie problematyczne łączenie


aż w końcu..
Nigdy się jednak nie był tak skłonny do przytulania innych szczurów, jak do człowieka..tahtimittari pisze: Dzisiaj zostawiłam moich panów samych na wersalce na chwilkę, gdy szykowałam się do wyjścia, włażę do pokoju po jakichś 15 minutach, a tu.. Ven siedzi przytulony do Fenkatak na nim główkę i łapeczki położył, eh aż żałuję, że nie miałam aparatu pod reką. Cudooo. Powoli, powoli i się przełamało moje maleństwo
A gdy sił mi już brakowało to sikał na notatki, by dać mi znak - "olej to!".tahtimittari pisze:Tahti się uczy do egzaminu z biochemii, a Ven zawzięcie pomaga. Ale chyba go to nudzi, bo przysypia. A to na ramieniu mu się przykimało, a to przed chwila usnął na ręce - chciałam ruszyć się po książkę,ale przecież szczurka nie obudzę. Tak więc dłuższą chwilę spędziłam na obserwowaniu jego beztroskiego snu![]()
Uchwyciłam, jak się zakamuflował we włosach
![]()
A tutaj jeszcze w pełni biochemicznych sił.. no, może lekko przymulony
.
Nawet zaczął się zabierać za moje pasje

I moje ulubione zebrane:

To nie był jeszcze jego czas. Nie umiem go pożegnać żaden sposób.
Chciałabym go zapamiętać takiego, jaki był kiedyś, a nie słabego, chudziutkiego z ostatnich dni. Ale wciąż mam wrażenie, że on gdzieś tu jeszcze jest, taki wymizerowany
Re: Opioidowe nałogi
Za TM Ven cieszy się znowu pełnią sił. I wierzę, że kiedyś wspólnie będziecie zdobywać niebieskie Himalaje, a na szczycie, tak jak niegdyś, Ven umości się na Twoich kolanach, żeby zjeść ulubionego dropsa...
http://img848.imageshack.us/i/p1010027t.jpg/ http://img828.imageshack.us/i/dsc0065gx.jpg/ będziemy Cię pamiętać, słodziaku...
http://img848.imageshack.us/i/p1010027t.jpg/ http://img828.imageshack.us/i/dsc0065gx.jpg/ będziemy Cię pamiętać, słodziaku...
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Re: Opioidowe nałogi
Tahti, tak mi przykro...
za prędko go odwołano, kiedy jego miejsce było tutaj http://img848.imageshack.us/i/p1010027t.jpg/
piękny, nietuzinkowy Ven ...
[^]
za prędko go odwołano, kiedy jego miejsce było tutaj http://img848.imageshack.us/i/p1010027t.jpg/
piękny, nietuzinkowy Ven ...
[^]







