Łączenie szczurasków- archiwalne

Archiwum na ważne stare tematy

Moderator: Junior Moderator

macik001
Posty: 905
Rejestracja: czw gru 02, 2010 4:54 pm
Lokalizacja: Stargard Szczeciński

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: macik001 »

Dział "oswajanie"
mandas
Posty: 36
Rejestracja: czw gru 02, 2010 9:56 pm

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: mandas »

kiedys juz w tym watku pisalam zanim trafila do mnie mala Jane jak mam przeprowadzic laczenie,zeby sie polubily z Mika. wszystko poszlo gladko, to bylo 2 miesiace temu. obecnie Jane- 2.5 miesiaca, Mika -prawie pol roku- pojawil sie duzy problem.
co mam z moimi potworami kochanymi zrobic, bo od powiedzmy jakiegos miesiaca jakby to ujac co raz bardziej sie nie lubia, a ja przynajmniej tak to odbieram.
Mika- starsza, kiedy miala 2 miesiace i u mnie spedzila prawie miesiac sama pojawila sie mala Jane, ktora miala niespelna miesiac. Na poczatku to bylo obwachowanie, male przepychanki. Jane doslownie i w przenosni wchodzila Mice na glowe, ale tamta byla cierpliwa- moze czula ze Jane jest taka malutka i drobniutka i ze nie mozna jej krzywdzic, potem jak Jane podrosla (nadal jest mniejsza od Miki o prawie glowe) zauwazylam, ze to Jane szuka zaczepki podgryzajac Mike, wiec ta jej po prostu oddawala i troche sie kotlowaly w klatce, ale sporadycznie, niestety sie to nasililo od okolo 3 tygodni, kilkanascie razy obudzily mnie w nocy przez te swoje piski i zawirowania, nie zauwazylam jednak ani u jednej ani u drugiej jakis ranek, zadrapan, czy czegokolwiek co wskazywaloby na faktyczne gryzienie sie i przesadzanie z sila, ale to chyba nie jest objaw tego ze sie lubia, a potem do szlo do tego ze byly dla siebie "mile" tylko jak spaly razem- wtedy to jedna w druga wtulone, a zaraz po przebudzeniu znow kociol...
od wczoraj Jane ma nowa klatke- wet kazal je na tydzien rozdzielic i obie wiekszosc czasu spia, wczoraj byly calkowicie osobno i w nocy tez, a dzisiaj jak je obie puscilam na lozko to myslalam ze sie moze stesknia za soba i pobawia, ale gdzie tam, tlukly sie niemilosiernie,wiec je musialam rozdzielic, bo Jane jeszcze oslabiona jest... i co ja mam o tym myslec?
a niby wszedzie czytalam ze szczury to zwierzeta stadne i absolutnie nie jeden, a ja mam wrazenie ze moja Mika byla szczesliwsza sama. Teraz to obie kocham, wiec zadnej bym nie oddala, najwyzej pozostanie mi trzymac je w oddzielnych klatkach i tylko na wybieg puszczac razem.
Awatar użytkownika
aneczkaa
Posty: 697
Rejestracja: wt mar 08, 2011 12:08 pm

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: aneczkaa »

Hmm a może młodsza nie chce się dłużej podporządkowywać starszej i próbuje przejąć władzę w stadzie? U mnie jest niemal roczna różnica wieku między dziewczynami, Lily jest coraz większa i widzę, że coraz ciężej jej się podporządkować. Na początku kiedy Binia rzucała ją na plecy - stawała w bezruchu, teraz coraz częściej dochodzi do "szamotanin" a kończy się na tym, że mała uparcie broni się przed zdominowaniem,wspina się na samą górę klatki a starszej nie chce się jej gonić i sobie odpuszcza. I nagminnie budzą mnie w nocy, Lily rzuca się po całej klatce uciekając przed Binią i robi straszny hałas. W każdym razie ja nie rozdzielam, liczę, że się dogadają :)
Nie wiem czy dobrze wnioskuję, to moje pierwsze szczurki więc jeśli się mylę to poprawcie mnie ;)
mandas
Posty: 36
Rejestracja: czw gru 02, 2010 9:56 pm

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: mandas »

tak, to moje pierwsze szczurki:) moze jest tak jak mowisz, musze im dac szanse, ale to jak mala wyzdrowieje zupelnie:) poki co, znow sie "pobily" na lozku :P, pozdrawiam
Awatar użytkownika
smeg
Posty: 4739
Rejestracja: śr kwie 01, 2009 2:50 pm
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: smeg »

Kto się czubi, ten się lubi :) Jeśli śpią razem przytulone, to ja bym nie rozdzielała ;) Zwłaszcza, że nie ma żadnych ranek. Moje cztery baby też bez przerwy się gwałcą i tłuką, a są najlepszymi przyjaciółkami :P
Ze mną: Frotka, Flaszka <:3 )~~

Za TM: Ally,Majka,Lidka, Benia, Chrupka, Gaja, Basiek, Poziomka, Czarny, Luna, Krówka, Haszczyk, Duży, Zaraz, Haszczak, Piratka, Mariusz, Felicja, Mioli, Ciri, Pchełka, Halina, Oliwka, Lili, Margola, Mortadela, Rudolf
Awatar użytkownika
Jelly123
Posty: 134
Rejestracja: śr sie 04, 2010 5:28 pm
Lokalizacja: koło Poznania :)

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: Jelly123 »

Łączenie moich szczurków idzie coraz lepiej. Dobrym wyjściem okazała się kabina prysznicowa, bo gdziekolwiek indziej je puszczałam, to ostatecznie wiały (nawet z wanny). Teraz znów siedzą pod prysznicem. Przeczytałam, że można je wpuścić razem do klatki jeśli już się iskają, tulą, razem śpią, ale mam co do tego wątpliwości... Starsza po prostu małą akceptuje , a ta z kolei wciąż się do niej lepi. Ostatecznie śpią razem, ale tylko dlatego, że muszą się grzać nawzajem (tak, jestem okrutna i nie dałam im niczego do spania). W przeciwnym wypadku tylko ta młodsza iska starszą. Starsza z kolei ma minę w stylu "wytrzymam i będę mieć spokój". Mogę już próbować z klatką?

I sorki za takie amatorskie pytanie xD
Awatar użytkownika
adzia19923
Posty: 208
Rejestracja: ndz gru 12, 2010 2:51 pm
Lokalizacja: Gryfice ( nr gg 3474626)

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: adzia19923 »

Hej a co mogę zrobić w przypadku jeżeli położę szczurki na obcym terenie to przyjaźnią się, a kiedy włożę je do klatki, która została zdezynfekowana to nie lubią się:D:D:D:D
:) ''Są tajemnice, które łączą, ale są też takie, które na zawsze dzielą.''
macik001
Posty: 905
Rejestracja: czw gru 02, 2010 4:54 pm
Lokalizacja: Stargard Szczeciński

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: macik001 »

adzia nie lubią się czyli co dokładnie się dzieje?
Jelly A mają wspólne wybiegi? Ja już bym wsadziła je do czyściutkej klatki i obserwowała. :)
Awatar użytkownika
Jelly123
Posty: 134
Rejestracja: śr sie 04, 2010 5:28 pm
Lokalizacja: koło Poznania :)

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: Jelly123 »

Wczoraj szczurki siedziały pod prysznicem cały dzień z przerwą na karmienie, wieczorem wpuściłam je ostatecznie do wspólnej klatki :) Przez godzinę kiedy nad nimi czuwałam nie było słychać żadnych pisków. Z resztą nie walczyły. Mała się tylko czasem nadstawia starszej i sama pokazuje brzuszek. Trochę się przez tę noc bałam, ale już jest okej. Jak na razie nie są zbytnio w sobie zakochane, dziś dałam im jedzonko i na razie jedzą osobno, ale to mam nadzieję przyjdzie z czasem. Lekko poszło, a na początku byłam strasznie zdesperowana, ale wiele dało zamienianie je klatkami xD
Awatar użytkownika
aneczkaa
Posty: 697
Rejestracja: wt mar 08, 2011 12:08 pm

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: aneczkaa »

Obserwuj dalej, póki nic strasznego sie nie dzieje to nie ma co interweniować. Moje szczurki, które niedawno łączyłam, przez dłuższy czas się codziennie ganiały, starsza ustawiała małą non-stop. Teraz już chyba trzeci tydzień siedzą razem, jest wielka zgoda :d
Awatar użytkownika
Jelly123
Posty: 134
Rejestracja: śr sie 04, 2010 5:28 pm
Lokalizacja: koło Poznania :)

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: Jelly123 »

Wszystko już okej, kłótni nie ma, ale jakiejś ogromnej sympatii też nie. Jak na razie, póki nie muszą, nie śpią razem, ale akceptują się. Pewnie w końcu się zaprzyjaźnią, przecież ja sama z moją starszą szczurcią zaprzyjaźniałam się długo nim zaczęła dawać się miziać. Dziś dostały michę z płatkami owsianymi i razem zgodnie wcinały. Z resztą starsza ma na nią dobry wpływ, bo dzięki temu młodsza odważniej wchodzi na mnie (np. na ramię)
Awatar użytkownika
Effie
Posty: 1185
Rejestracja: sob mar 13, 2010 4:41 pm

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: Effie »

Dziubki, mam pytanie do was. Wyszorowałam śmierdziuchom klatkę wzdłuż i wszerz, i próbuję połączyć.
Najpierw spacerowały na przedpokoju, łysa dostała łomot od wszystkich ale bez rozlewu krwi. Po jakimś czasie moje panienki się przestały puszyć, więc zamknęłam je na mniejszej przestrzeni (w górze od towera, wyszorowanej oczywiście). Tam miały jeden wielki hamak, leżały sobie razem- poza wąchaniem nic, nawet coś tam się próbowały iskać.
Teraz siedzą w popucowanym towerze i rozkład sił wygląda następująco: mała łysa siedzi w rurze i jak ktoś się do tej rury zbliży ochoczo rozdaje dziaby. Dziewczyny ją olewają. Ona co jakiś czas wychodzi i cap kogoś za skórę i ciągnie ze sobą. A jak ktoś się nią zainteresuje to spiernicza do tej rury i nie daje nikomu wejść. Gryzie moje panny po głowie. Nie mocno i nie gwałtownie. Raczej podgryza. Co to znaczyć może????
Obrazek
macik001
Posty: 905
Rejestracja: czw gru 02, 2010 4:54 pm
Lokalizacja: Stargard Szczeciński

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: macik001 »

łączymy po raz kolejny. Szwy zdjęte wczoraj.:) Byli razem w wannie. W skrócie: tago interesuje się dupką młodego, Edi się nie daje i troche piszczy(zdecydowanie mniej niż przes kastracją!) Tago momentami zlewa sobie na Ediego.. Futropoleciało.
. Biegali razem, ale gdy tylko starszy zbliżał się do młodego ten zastygał w pozycji na kurkę i piszczał. Czyli bez katastrofy :D
Tak czytam temat i dużo z Was po umieszczeniu w trasporterze pakuje ogony od razu do klatki. Ja jednak wolałabym uniknąc pospiesznego zamieszkania razem, a jutro planujemy pospacerować w transporterze. Czy konieczne jest po transporterze do jednej klatki? Miałam plan najpierw wanna kilka razy, później wspólne wybiegi dopóki nie będą spokojnie obok siebie przechodzili a dopiero później nowa, duuża klatka. Co proponujecie?
Awatar użytkownika
Paul_Julian
Posty: 13223
Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: Paul_Julian »

Ja wpakowałem po transporterze do jednej klatki korzystając z tego, ze są " w szoku" :D
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
Awatar użytkownika
Effie
Posty: 1185
Rejestracja: sob mar 13, 2010 4:41 pm

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: Effie »

Ponawiam moje pytanie (Alee trzeci tydzień siedzi sama w klatce i tylko przez kratki ogląda inne szczury- żal mi jej, ale boję się że coś jej zrobią moje potwory). Dowiedziałam się, że Alien, zanim do mnie trafiła, odchowała swoją czwórkę dzieci. Po połączeniu Alee ze stadem w klatce łysolka weszła do rury i z niej nie wychodziła. Kiedy inne szczury podchodziły blisko obwąchiwała je i wciągała jakby za fraki zębami do rury. Ale kiedy jakiś ciur próbował wejść własnowolnie do rury to były przepychanki. Alee nie pozwala się dominować i raczej ucieka przed innymi. Wyjęłam ją z klatki razem z rurą bo zrobiło mi jej się żal. Jak się przeciągała zobaczyłam, że ma podrapany brzuszek (nie głębokie zadrapania, ale mocno zaognione). Nie chciałam jej narażać na dalsze stresy i wylądowała znów w swojej klatce... zastanawiam się, czy to wciąganie szczurów do rury miało może coś wspólnego z instynktem macierzyńskim? Potraktowała 2x większe od siebie szczury jak swoje dzieci i chciała zanieść do gniazda? Czy jest wariatką, która atakuje wszystko co się rusza? ^-^
Proszę, pomóżcie, bo naprawdę serce mi się kraje jak patrzę jak śpi samiutka, zwinięta w malutką, łysą kuleczkę...
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Archiwum Główne”