Regulamin forum Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Ja tylko uściślam ze strony biologicznej, bo jak dla mnie nie ma jednak porównania i poczułabym się obrażona, gdyby mi ktoś sugerował, że dawanie szczurowi robala to to samo, co dawanie szczura wężowi. I o ile ogółem koło życia, łańcuchy pokarmowy etc. to dla mnie normalka i nie jestem jakimś bojownikiem, o tyle porównywanie tych dwóch rzeczy... wydaje mi się nie w porządku
Inna sprawa, że robal dla mnie to tak... hm... wpół zwierzak? I jeśli ktoś koniecznie chce dawać robala szczurowi - jego brocha...
Tylko dla tegoż robala w sumie chyba (nie jestem pewna na 100%, ale na tak 89 ) nie ma różnicy, czy coś go zeżre, rozdepcze czy sczeźnie w pudełku, bo nie zdążył zostać skarmiony .
no nie wiem czy mu obojętnie, wszystko chce żyć, nie wazne czy zdaje sobie sprawę ze swojego istnienia. poza tym nie można udowodnić, że robale NIC nie wiedzą i nic nie czują, ergo - coś mogą wiedzieć i czuć. z resztą np. pszczoły i karaluchy mają niesamowite możliwości jak na takie marne istoty z ledwie wykształconymi zwojami.
alken, idąc tym tropem, czytałam kiedyś chyba dwa artykuły odnośnie tego, że rośliny czują coś w stylu bólu (a nie wydaje się to aż tak nieprawdopodobne, skoro roślina czuje dotyk ogółem). Co teraz z tymi "nie teges" ludźmi, przypatrującymi się, jak szczury rozrywają roślinki w digging boxie? A tak samo jak z robalami - tak naprawdę te roślinki to tylko atrakcja, wszystko co niezbędne jest w karmie. Ani robaki, ani drzewa jakiegoś pojęcia abstrakcyjnego nie mają, społeczne nie są, ale podstawowe rzeczy mogą hm, czuć. Czemu więc podanie roślin i przyjrzenie się temu = dobre, podanie żywego świerszcza i przyjrzenie się = złe?
Z mojej perspektywy - albo idziemy kwestią czysto etyczną, albo czysto biologiczną, inaczej wychodzą absurdalne rzeczy.
Ja swoim raz dałam po świerszczu, ale furory te świerszcze nie zrobiły, zostały potraktowane przez paskudniki jak skaczący granulat, więc postanowiłam nie kupować więcej "granulek" po 80gr sztuka.
Czemu więc podanie roślin i przyjrzenie się temu = dobre, podanie żywego świerszcza i przyjrzenie się = złe?
jak zobacze pewnego dnia, ze marchewka wyrywa się i ucieka to moze mi się załamie światopogląd.
może i rośliny coś czują, ale jest to na tyle nieokreślone że nie mam pojęcia co to może być. nie moge się z tym w żaden sposób utożsamić. jednak podział na rośliny i zwierzęta nie jest całkiem przypadkowy chyba. ludzie to też zwierzeta. a robale i owady wykazują oznaki "kontaktu z rzeczywistością", niekiedy potrafią w jakis ograniczony sposób mysleć abstrakcyjnie i moga byc społeczne (mrówki, termity, pszczoły). dziwnie brzmi zdanie "drzewa i robaki nie są społeczne" xP
z reszta dla mnie to kwestia etyczna się liczy ogólnie, więc mało mnie w tym przypadku interesuje czy robak jest inteligentny, czuje mniej, czy bardziej niż np. mysz. każde życie ma znaczenie. tylko że ludzie mają tendencję do dzielenia na te bardziej i mniej wartościowe stworzenia. dlatego jak się z nimi rozmawia to miesza się etykę z biologią (z reszta istnieje tez nauka zwana bioetyką ) jak słysze np teksty że ktoś je kurczaki bo sa głupie i i tak nie wiedzą co się z nimi dzieje to mam ochote mu zaproponować udko z upośledzonego dziecka, w końcu sa one jeszcze głupsze niż rzeczone kurczaki. i ktos tu pisał że nie ma co porównywać karmienia węża szczurem do karmienia szczura robakiem. czemu nie? schemat jest ten sam, a karmiący weża też może uważać że szczury może i coś tam czują ale nie mają świadomości więc nic w tym złego nie ma, tak jak ktoś uważa, że robak jest głupi i nie czuje.
Widzisz, ale to też jest wartościowanie, jeśli jest udowodnione, że roślina czuje, a Ty po prostu nie jesteś w stanie się utożsamiać z rośliną. I właściwie jest to podobne wartościowanie do tego, które zastosowali zwolennicy podawania w ramach urozmaicenia żywej karmy - robaki też nie mają takiego czucia jak ssaki, nie są do tego przystosowane i również niewiele osób się z nimi identyfikuje
No czyli że tragedii niema Bo już się wystraszyłam gdy moja szczurka upolowała ćmę u mnie w pokoju u ją pożerała na wpół żywą.
Ehh ... Ile strachu może uczynić niewiedza.
Są rzeczy ważne ... i ważniejsze ... Ze mną: Epinefrynka, Kropka, Hermiona, Mokka&Latte Byli u mnie: ManieK Za TM: Viagra[*], Morfinka [*], Zenia [*], Szugar [*][/color][/b]
Moje kluchy w sieci: http://my.opera.com/milupowestadko/blog/
Miałam identycznie kilka dni temu - wielka, tłusta ćma po omacku tłukła się po pokoju i jak tylko zniżyła się do poziomu podłogi, Myśka ją hap - i spałaszowała niczym dobrą, chrupiącą przekąskę... o_O Zostały tylko skrzydełka... Przyznam się, że nie podejrzewałam "mieszczucha" o takie zachowanie, w końcu jedzenia wszelkiego rodzaju jej w klatce nie brakuje. Jednak instynkt małego łowcy bierze czasem górę No i uznałam to za całkiem ciekawe rozwiązanie "ćmowego" problemu, teraz wieczorem już nie będę się tak wzbraniać przed otwieraniem okna...
To ja mam pytanie: Czy któreś z ciem lub innych robactw wpadających do naszych domów wieczorem mogą zaszkodzić szczurom ??
Mieszkam tuż przy lesie i łąkach i wieczorem mam w pokoju pełny latający zwierzyniec a moje szczury łapią i zjadają chyba wszytko jak leci ( klatce maja 8 miseczek z czego w każdej coś innego do jedzenia - nic im nie brakuje).
I z innej beczki: Czy nasze polskie nietoperze stanowią zagrożenie dla szczurów ?? Wczoraj wpadł mi jeden do pokoju ale dość szybko uciekł, w tym czasie szczury były na wybiegu.
Są rzeczy ważne ... i ważniejsze ... Ze mną: Epinefrynka, Kropka, Hermiona, Mokka&Latte Byli u mnie: ManieK Za TM: Viagra[*], Morfinka [*], Zenia [*], Szugar [*][/color][/b]
Moje kluchy w sieci: http://my.opera.com/milupowestadko/blog/
Nie sadzę żeby któryś z tych robaczków był trujący, a co do nietoperzy to większość zywi się owadami, osobiście nie wiem czy w Polsce sa nietoperze jedzace gryzonie ale domyślam się że musiałyby byc to jakieś większe sztuki...
NO oby tak było bo jak wypuszczam dziewczyny to zaczyna się istne polowanie
Są rzeczy ważne ... i ważniejsze ... Ze mną: Epinefrynka, Kropka, Hermiona, Mokka&Latte Byli u mnie: ManieK Za TM: Viagra[*], Morfinka [*], Zenia [*], Szugar [*][/color][/b]
Moje kluchy w sieci: http://my.opera.com/milupowestadko/blog/
Atrakcyjne dla nas ubarwienie skrzydeł bywa w przyrodzie ważnym ostrzeżeniem. Latające w dzień kraśniki, podobnie jak wiele niedźwiedziówek, magazynują w swoich tkankach trujące substancje. Czasem mamy też do czynienia ze zwykłym blefem.