Moja włochata heroina. Trzymaj się, Berciku!

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
Dulcissima
Posty: 906
Rejestracja: sob mar 28, 2009 12:04 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Moja włochata heroina

Post autor: Dulcissima »

Dzisiejszą noc i dzień Bójka spędziła w klatce z Sefową, czyli Pchełą. Spokojnie, grzecznie przytuliły się do siebie i kimały. Problem jest jak widzę tylko przy moich dwóch ksenofobkach, Pierdołce i Bezogonce.
Dla odmiany kilka zdjęć, najpierw Bójeczka ::)

Mały nosek wytknięty przez kratki ^^
Obrazek

A co to jest i jak smakuje? ::)
Obrazek Obrazek Dobrze smakuje ^^

Jaka malutka jestem:
Obrazek Obrazek

Teraz trochę zdjęć koszykowo - leniuchowych:
Obrazek Obrazek Obrazek

Nie ma to, jak zasikana półka ::)
Obrazek Obrazek Obrazek

Szczura i jej rura:
Obrazek Obrazek

Po wizytach w rurach, koszykach i na półkach przyszedł czas na szamanko ;D
Obrazek Obrazek Obrazek

Gadzinka stała się prawdziwą królową, włada swym fotelem z wielką godnością:
Obrazek


No i jak zawsze na koniec, Sefowa musi mieć swoje ostatnie słowo (fotę) ::)

Obrazek

Finito na dziś, zaczynamy znów zabawę z łączeniem stada z Bójką :)
Awatar użytkownika
Effie
Posty: 1185
Rejestracja: sob mar 13, 2010 4:41 pm

Re: Moja włochata heroina

Post autor: Effie »

http://imageshack.us/photo/my-images/8/koszyk3.jpg/ taka dawka słodyczy w jednym koszyczku :D
http://imageshack.us/photo/my-images/101/szamanko.jpg/ tu też jest przeuroczo ^-^ uwieeelbiam porę karmienia :D
Twoje przynajmniej się przytulają, a moje się biją non-stop :( Ciągle słyszę piski i liczę przybywające zadrapania na mojej łysolce :'(
Obrazek
Pająk
Posty: 407
Rejestracja: wt lis 02, 2010 7:07 am
Lokalizacja: Kraków

Re: Moja włochata heroina

Post autor: Pająk »

Obrazek
Horda: Pestek [*], Eshin, Skyre, Szary prorok, Avalon, Merkury [*], Parszywek, Ćwirki dwa (Dunder i Piorun), Malygos HF
IHime
Posty: 4523
Rejestracja: czw kwie 08, 2010 3:34 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Moja włochata heroina

Post autor: IHime »

Pierdółka i Beza są już starsze - jak to dziwnie brzmi, dopiero co były młodzikami :( - i pewnie weszły już w fazę mniejszej tolerancji, nie? Niedługo się przekonają do tej małej, szarej myszki plączącej się pod nogami i drącej paszczę o byle co, w końcu mają dobre charakterki, gdzieś tam w głębi. ;)
Awatar użytkownika
Dulcissima
Posty: 906
Rejestracja: sob mar 28, 2009 12:04 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Moja włochata heroina

Post autor: Dulcissima »

Dziś tylko na krótko, żeby wrzucić fotkę koszyka, który osiągnął maksymalny stopień napełnienia szczurami ^^

Obrazek

Bójka spała dziś w klatce razem z Zołzą, czym początkowo obie nie były zachwycone - kładłam się spać przy akompaniamencie oburzonych wrzasków i gniewnego popiskiwania, ale rano dziewczyny spały, zgodnie przytulone.
Łączenie z resztą stada przebiega powoli i stopniowo. Póki co mała dostaje jeszcze łomot podczas spacerów, ale bez krwi i wyrywania kłaków. Tak jak mówiła pauliska, Bójka to mały krzykacz i robi wiele hałasu o nic :)
Awatar użytkownika
mini
Posty: 1825
Rejestracja: czw mar 10, 2011 11:09 am
Lokalizacja: Poznań

Re: Moja włochata heroina

Post autor: mini »

Koszyk przechodzi istny test wytrzymałości, nie ma co :D
Jak ja lubię się śmiać.. to takie ciekawe doświadczenie.
->Nasze Śliczne Paskudy:*<-
->Mini pociechy<-
Awatar użytkownika
kao
Posty: 471
Rejestracja: pn lis 23, 2009 6:43 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Moja włochata heroina

Post autor: kao »

Dulcissima pisze:Dziś tylko na krótko, żeby wrzucić fotkę koszyka, który osiągnął maksymalny stopień napełnienia szczurami ^^

Obrazek
Kocham to zdjęcie :D
Awatar użytkownika
Dulcissima
Posty: 906
Rejestracja: sob mar 28, 2009 12:04 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Moja włochata heroina

Post autor: Dulcissima »

W niedzielę coś dziwnego zaczęło się dziać z Bezogonką, miała jakieś napady lękowe, trochę porfirynowała z noska i oczu, dziwnie pochrumkiwała i do tego jeszcze przyplątała jej się lekka biegunka. Ponieważ wczoraj nasza wetka przyjmowała od 17, a ja siedziałam od 16 do północy w robocie, do lekarza Bezia pojechała z moim chłopakiem. Pani doktor wykryła lekkie szmery w płucach. Beza dostała zastrzyk z baytrilu, do tego dwie strzykawy do zakłucia w domu, na biegunkę enteroferment (taki dziiwny proszek) i immunoscane. W środę/czwartek mamy się pojawić na kontrolę. Z tego, co zaobserwowałam dziś, jest już troszkę lepiej. Póki co nie izolowałam jej w chorobówce, jak leży z innymi ogonami w koszyku, to przynajmniej jej ciepło :)

A'propos koszyka - dzisiaj drugi dzień z rzędu dzieciaki bawią się w jazdę pociągiem PKP ;D

Obrazek
Awatar użytkownika
noovaa
Posty: 4882
Rejestracja: sob sie 07, 2010 12:22 pm
Numer GG: 8639358
Lokalizacja: Białystok

Re: Moja włochata heroina

Post autor: noovaa »

Musisz im załatwić większe kosze :P
Obrazek
Szczurza rodzinka: * Lili * Kropka * Zmyłka * Wypierd *
Odeszły: * Maja * Różyczka * Adaś * Niunia * Yuki * Remi * Jagódka * Yogi * Phantom * Czochruś * Ninja * Nefertari * Misiu *
Pająk
Posty: 407
Rejestracja: wt lis 02, 2010 7:07 am
Lokalizacja: Kraków

Re: Moja włochata heroina

Post autor: Pająk »

E tam, wcale nie. One i tak by pewnie wybrały takie mniejsze.
Wiem po sobie. U mnie też się upychają do granic możliwości, jak im kupiłam taki duuuży koszyk (właściwie kosz) to czasem z łaski tam jeden siedzi.

Po prostu gromadzie jest fajniej i już :P
Obrazek
Horda: Pestek [*], Eshin, Skyre, Szary prorok, Avalon, Merkury [*], Parszywek, Ćwirki dwa (Dunder i Piorun), Malygos HF
Awatar użytkownika
mini
Posty: 1825
Rejestracja: czw mar 10, 2011 11:09 am
Lokalizacja: Poznań

Re: Moja włochata heroina

Post autor: mini »

Pewnie, że fajniej. Łatwiej jest ze sobą pogadać, zaczepić, iskać i być iskanym. Same plusy! :)
Jak ja lubię się śmiać.. to takie ciekawe doświadczenie.
->Nasze Śliczne Paskudy:*<-
->Mini pociechy<-
Awatar użytkownika
Paul_Julian
Posty: 13223
Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: Moja włochata heroina

Post autor: Paul_Julian »

Nie mogę z tych fotek ! :D Bezogonka ma zdrowieć, kciukamy!
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
IHime
Posty: 4523
Rejestracja: czw kwie 08, 2010 3:34 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Moja włochata heroina

Post autor: IHime »

Kobiałkę szczurusiów nabyłaś! http://img803.imageshack.us/img803/5221/zabawawpkp.jpg
Bezie przesyłamy cmoki w słodki nosek. Niech zdrowieje szybko!
Awatar użytkownika
Dulcissima
Posty: 906
Rejestracja: sob mar 28, 2009 12:04 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Moja włochata heroina

Post autor: Dulcissima »

Mieliśmy dziś jechać na kontrolę do weta, ale Beza czuje się o tyle lepiej, że postanowiłam odłożyć to do jutra. Zwłaszcza, że gdybym pojechała do lecznicy przed pracą (lekarz przyjmuje 15-21), to musiałabym potem trzymać Bezogonkę w pracy w transporterze pod biurkiem aż do 22, kiedy to mój chłop kończy prace i mógłby małą zawieźć do domu. Jutro pani doktor przyjmuje od rana, więc zabierzemy się samochodem z większą ekipą. Gadzinka potrzebuje kontroli, bo bardzo dziwnie chrumka podczas snu (nie wiem, czy to nie zatoki i chrapanie, bo w płucach ma czysto) a przy okazji będę mogła zważyć część stada - w tym Sefową, czyli Pchełę, oraz najmniejszą Bójeczkę :)
Awatar użytkownika
Dulcissima
Posty: 906
Rejestracja: sob mar 28, 2009 12:04 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Moja włochata heroina

Post autor: Dulcissima »

Byliśmy wczoraj u weta, ale dopiero teraz mam chwilę, żeby napisać update.
Bezogonka ma się lepiej, ale dostała jeszcze porcję Baytrilu na 3 dni, jeszcze jakieś delikatne szmerki było słychać w płucach.

Gorzej jest z Gadzinką. Od czasu do czasu miewała napady duszności, ale przy poprzedniej wizycie (akurat nie było naszej pani doktor) nie wykryto żadnych szmerów w płucach. Wczoraj dr Jóźwik osłuchała labinkę i wynik nie jest zachwycający. Gadzinka ma podejrzenie zwężenia krtani i oskrzeli, nie wiadomo, czy genetyczne, czy nabyte. Jedyna opcja to leczenie sterydami. Po rozmowie z panią doktor postanowiłyśmy na razie nie wprowadzać stałego leczenia sterydami, ze względu na możliwość obniżenia odporności i uzależnienia organizmu od sterydu. No i oczywiście ze względu na to, że póki co napady mają charakter przejściowy, Gadzinka oprócz tego normalnie się zachowuje, biega i nie porfirynuje. W przypadku, gdyby pojawił się bardzo gwałtowny atak, dostałam awaryjną strzykawkę z dexafortem. Oby nie musiał być szybko użyty.

Pozostałe dwie panny, Pchełę i Bójkę zabrałam do lecznicy tylko w celu zważenia (nie mam jeszcze wagi w domu ::) )
Oto wyniki:

Gadzinka - 550 gramów
Pcheła (czyli Sefowa całego stada): 225 gramów o_O
Bójka - 170 gramów
Reszta dziewczyn tak na moje oko waży koło 350-400 g.

Razem prawie 4 kilo szczurzego szczęścia ;D
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”