a to Ci chuchro rządziDulcissima pisze: Pcheła (czyli Sefowa całego stada): 225 gramów o_O
Moja włochata heroina. Trzymaj się, Berciku!
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Re: Moja włochata heroina
ze mną: leszek, kendrick
odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek
I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek
I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
- Dulcissima
- Posty: 906
- Rejestracja: sob mar 28, 2009 12:04 pm
- Lokalizacja: Łódź
Re: Moja włochata heroina
Dziś krótko, i w połowie wesoło, w drugiej trochę mniej.
Bójkę już prawie udało się połączyć ze stadem, tzn, mała śpi już w dużej klatce, natomiast dwie największe agresorki zostały wyekspediowane do mniejszego lokum. Nadal w dużej klatce zdarzają się kłótnie, ale Bójeczka rośnie i coraz lepiej się asymiluje. Dopiero, kiedy wszystko się uspokoi i klatka przejdzie jej zapachem, zamierzam włączyć do niej Pierdołę i Bezogonkę.
Z mniej wesołych wieści - w sobotę wieczorem mój TŻ zaobserwował u Pchełki niewielką gulkę pod prawą pachą. Obmacaliśmy, ale ciężko było stwierdzić, czy to zadrapanie, czy jakiś guzek, więc zdecydowaliśmy 2 dni poobserwować. Niestety, gulka nie zmniejszyła się (na szczęście też nie urosła), więc zaraz jadę z Sefową do lecznicy i zobaczymy, co powie lekarz.
Bójkę już prawie udało się połączyć ze stadem, tzn, mała śpi już w dużej klatce, natomiast dwie największe agresorki zostały wyekspediowane do mniejszego lokum. Nadal w dużej klatce zdarzają się kłótnie, ale Bójeczka rośnie i coraz lepiej się asymiluje. Dopiero, kiedy wszystko się uspokoi i klatka przejdzie jej zapachem, zamierzam włączyć do niej Pierdołę i Bezogonkę.
Z mniej wesołych wieści - w sobotę wieczorem mój TŻ zaobserwował u Pchełki niewielką gulkę pod prawą pachą. Obmacaliśmy, ale ciężko było stwierdzić, czy to zadrapanie, czy jakiś guzek, więc zdecydowaliśmy 2 dni poobserwować. Niestety, gulka nie zmniejszyła się (na szczęście też nie urosła), więc zaraz jadę z Sefową do lecznicy i zobaczymy, co powie lekarz.
Za TM: jedna psia i 25 szczurzych duszyczek ['] ['] [']
Moje stadko: Carbon, Freja, Perełka, Gruba Berta, Fuf & Mort, Wiesio, Pyrek & Skwarek <3
Moje stadko: Carbon, Freja, Perełka, Gruba Berta, Fuf & Mort, Wiesio, Pyrek & Skwarek <3
Re: Moja włochata heroina
Kciuki za delikatną diagnozę 

Szczurza rodzinka: * Lili * Kropka * Zmyłka * Wypierd *
Odeszły: * Maja * Różyczka * Adaś * Niunia * Yuki * Remi * Jagódka * Yogi * Phantom * Czochruś * Ninja * Nefertari * Misiu *
- Dulcissima
- Posty: 906
- Rejestracja: sob mar 28, 2009 12:04 pm
- Lokalizacja: Łódź
Re: Moja włochata heroina
Wróciłyśmy od weta. Dr Jóźwik wykluczyła ciążę urojoną, bo tylko jeden sutek jest powiększony, a cała reszta listwy mlecznej malutka. Póki co guzek jest mniejszy niż ziarenko soi (gdzieś tak 3 mm średnicy), na razie dostałyśmy do przemywania jodyną (jeśli to jednak mleko, to zejdzie) i nakaz obserwacji. Jeśli guzek zacznie się w ciągu tygodnia powiększać, to usuwamy. Jeśli w ciągu 25-30 dni nie wchłonie się, to również ciachamy
Tak się teraz martwię o moją ukochaną Sefową
Tak się teraz martwię o moją ukochaną Sefową
Za TM: jedna psia i 25 szczurzych duszyczek ['] ['] [']
Moje stadko: Carbon, Freja, Perełka, Gruba Berta, Fuf & Mort, Wiesio, Pyrek & Skwarek <3
Moje stadko: Carbon, Freja, Perełka, Gruba Berta, Fuf & Mort, Wiesio, Pyrek & Skwarek <3
Re: Moja włochata heroina
- Dulcissima
- Posty: 906
- Rejestracja: sob mar 28, 2009 12:04 pm
- Lokalizacja: Łódź
Re: Moja włochata heroina
Smaruję Pchełkowego cycolka jodyną 1:1 z wodą już drugi dzień, na razie cholerstwo się nie zmniejsza, ale też i nie rośnie, na szczęście.
Wczoraj dziewczyny miały okazję posmakować po małej kropelce, oblizywanej z palucha, piwa wiśniowego.. Jak tylko spróbowały, to nie dały nam żyć i musieliśmy picie piwa dokończyć na balkonie, za zamkniętymi drzwiami
Może w weekend uda mi się porobić jakieś zdjęcia, bo teraz nie mam na to siły, chodząc do pracy na popołudniowe zmiany
Bójka już sporo podrosła, jest już prawie taka jak Pchełka, na moje oko już ponad 200g waży.
tyle na dziś
Wczoraj dziewczyny miały okazję posmakować po małej kropelce, oblizywanej z palucha, piwa wiśniowego.. Jak tylko spróbowały, to nie dały nam żyć i musieliśmy picie piwa dokończyć na balkonie, za zamkniętymi drzwiami
Może w weekend uda mi się porobić jakieś zdjęcia, bo teraz nie mam na to siły, chodząc do pracy na popołudniowe zmiany
Bójka już sporo podrosła, jest już prawie taka jak Pchełka, na moje oko już ponad 200g waży.
tyle na dziś
Za TM: jedna psia i 25 szczurzych duszyczek ['] ['] [']
Moje stadko: Carbon, Freja, Perełka, Gruba Berta, Fuf & Mort, Wiesio, Pyrek & Skwarek <3
Moje stadko: Carbon, Freja, Perełka, Gruba Berta, Fuf & Mort, Wiesio, Pyrek & Skwarek <3
- Dulcissima
- Posty: 906
- Rejestracja: sob mar 28, 2009 12:04 pm
- Lokalizacja: Łódź
Re: Moja włochata heroina
Niestety nie mam dziś dobrych wieści... Wczoraj przed pierwszą w nocy wróciłam z pracy i zobaczyłam, że w świeżo wysprzątanej klatce jest sporo plam krwi na papierowych ręczniczkach i hamaczku. Aż mi serce stanęło, że coś baby zrobiły najmłodszej, obejrzałam wszystkie, ale na żadnej ani śladu ran czy zadrapań. Dopiero jak obejrzałam Gadzinkę, która siedziała jakoś tak niemrawo na hamaczku, zobaczyłam kropelkę krwi na końcu ujścia cewki moczowej. Zanim wyszłam do pracy koło południa, wszystko było normalnie, a wieczorem siedziała osowiała i nastroszona. Była też taka "miękka", lejąca się przez ręce i dość wychłodzona. Po przełożeniu Gadzinki do transportera zauważyłam przyczynę czerwonych plam - zsikała się b. intensywnie, na czerwono.
Ponieważ tego wieczoru TŻ był po paru piwkach i kimał już u siebie, wsiadłam w nocny autobus i pojechałam do lecznicy. Na szczęście trafiłam na dr Jóźwik.
Przy badaniu pani doktor wyczuła jakieś zgrubienie (guz?
) głęboko w jamie brzusznej. Biorąc pod uwagę ogólną słabość, wychłodzenie i osowiałość, pierwsze podejrzenie padło na hipoglikemię. Niestety nie dało rady pobrać nawet kropelki krwi do zbadania glukometrem. Po kilku nakłuciach odpuściłyśmy, bo nic nie chciało lecieć, ani z łapki, ani z nóżki, ani nawet z uszka 
Na początek Gadzinka dostała glukozę dopyszcznie i podskórnie kroplówkę - niestety ze strzykawki nie chciała pić. Do tego Dexavan (czy jakoś tak, w każdym razie steryd) przeciwwstrząsowo, enrobioflox i cyklonaminę (chyba tak to się nazywa) przeciwkrwotocznie. Dziś po południu mamy przyjść na kontrolę.
Podczas podróży Gadzinka "wyprodukowała" tylko jednego bobka w transporterze, poza tym aż do teraz nic. W nocy w ogóle nie ruszyła twardej karmy ani wody. Dałam jej teraz trochę płatków owsianych z jogurtem i nareszcie coś zjadła. Sprawdzę zaraz, czy coś wypiła, jeśli nie, to bierzemy strzykawę i poimy bezpośrednio dopyszcznie.
Mam nadzieję, że będzie dobrze
Ponieważ tego wieczoru TŻ był po paru piwkach i kimał już u siebie, wsiadłam w nocny autobus i pojechałam do lecznicy. Na szczęście trafiłam na dr Jóźwik.
Przy badaniu pani doktor wyczuła jakieś zgrubienie (guz?
Na początek Gadzinka dostała glukozę dopyszcznie i podskórnie kroplówkę - niestety ze strzykawki nie chciała pić. Do tego Dexavan (czy jakoś tak, w każdym razie steryd) przeciwwstrząsowo, enrobioflox i cyklonaminę (chyba tak to się nazywa) przeciwkrwotocznie. Dziś po południu mamy przyjść na kontrolę.
Podczas podróży Gadzinka "wyprodukowała" tylko jednego bobka w transporterze, poza tym aż do teraz nic. W nocy w ogóle nie ruszyła twardej karmy ani wody. Dałam jej teraz trochę płatków owsianych z jogurtem i nareszcie coś zjadła. Sprawdzę zaraz, czy coś wypiła, jeśli nie, to bierzemy strzykawę i poimy bezpośrednio dopyszcznie.
Mam nadzieję, że będzie dobrze
Za TM: jedna psia i 25 szczurzych duszyczek ['] ['] [']
Moje stadko: Carbon, Freja, Perełka, Gruba Berta, Fuf & Mort, Wiesio, Pyrek & Skwarek <3
Moje stadko: Carbon, Freja, Perełka, Gruba Berta, Fuf & Mort, Wiesio, Pyrek & Skwarek <3
- Dulcissima
- Posty: 906
- Rejestracja: sob mar 28, 2009 12:04 pm
- Lokalizacja: Łódź
Re: Moja włochata heroina
Update.
Z Gadzinką nadal nie jest dobrze. Mimo baterii leków, które dostała, jest nadal potwornie słaba, nie chce pić z poidła ani jeść stałej karmy. Dziś ledwo udało mi się w nią wmusić 1,5 ml wody z glukozą i mniej niż ćwierć łyżeczki kaszki ryżowej. Od nocy z pt/sob. praktycznie nie wydala, tylko sika. O tyle dobrze, że nie ma już krwi w moczu.
Z Gadzinką nadal nie jest dobrze. Mimo baterii leków, które dostała, jest nadal potwornie słaba, nie chce pić z poidła ani jeść stałej karmy. Dziś ledwo udało mi się w nią wmusić 1,5 ml wody z glukozą i mniej niż ćwierć łyżeczki kaszki ryżowej. Od nocy z pt/sob. praktycznie nie wydala, tylko sika. O tyle dobrze, że nie ma już krwi w moczu.
Za TM: jedna psia i 25 szczurzych duszyczek ['] ['] [']
Moje stadko: Carbon, Freja, Perełka, Gruba Berta, Fuf & Mort, Wiesio, Pyrek & Skwarek <3
Moje stadko: Carbon, Freja, Perełka, Gruba Berta, Fuf & Mort, Wiesio, Pyrek & Skwarek <3
Re: Moja włochata heroina
Co się biedaczce mogło stać? Trzymam kciuki za powrót do zdrowia
wierzę, że jej stan się poprawi...
- Paul_Julian
- Posty: 13223
- Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Re: Moja włochata heroina
Zrób jej rtg albo usg, trzeba zobaczyc co tam sie dzieje w srodku Biedna Gadzinka 
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
- Dulcissima
- Posty: 906
- Rejestracja: sob mar 28, 2009 12:04 pm
- Lokalizacja: Łódź
Re: Moja włochata heroina
Póki co staramy się ją wzmocnić na tyle, żeby zabieg nie był dla niej zbyt męczący. Ten "guz" (cholera wie, co to jest) sprawiał dziś wrażenie nieco mniejszego.
Parę minut temu wmusiłam w Gadzinkę 2 ml nutridrinku. Po nakarmieniu, o dziwo, sama podjęła próbę umycia sobie pyszczka. Wyszło to dość nieporadnie, ale przynajmniej zaczyna coś robić, wczoraj w ogóle nie zauważyłam odruchu mycia, więc to raczej dobry znak. Teraz dałam jej kolejne 2 ml i przyuczyłam TŻ-ta, jak ma ją jutro kole południa nakarmić. Dostała też kolejny zastrzyk metaclopramidu na pobudzenie pracy układu pokarmowego i apetytu. Oby było lepiej.
Parę minut temu wmusiłam w Gadzinkę 2 ml nutridrinku. Po nakarmieniu, o dziwo, sama podjęła próbę umycia sobie pyszczka. Wyszło to dość nieporadnie, ale przynajmniej zaczyna coś robić, wczoraj w ogóle nie zauważyłam odruchu mycia, więc to raczej dobry znak. Teraz dałam jej kolejne 2 ml i przyuczyłam TŻ-ta, jak ma ją jutro kole południa nakarmić. Dostała też kolejny zastrzyk metaclopramidu na pobudzenie pracy układu pokarmowego i apetytu. Oby było lepiej.
Za TM: jedna psia i 25 szczurzych duszyczek ['] ['] [']
Moje stadko: Carbon, Freja, Perełka, Gruba Berta, Fuf & Mort, Wiesio, Pyrek & Skwarek <3
Moje stadko: Carbon, Freja, Perełka, Gruba Berta, Fuf & Mort, Wiesio, Pyrek & Skwarek <3
-
Nakasha
- Posty: 5397
- Rejestracja: wt sty 04, 2005 7:14 pm
- Numer GG: 4379189
- Lokalizacja: Białystok - Kuriany
- Kontakt:
Re: Moja włochata heroina
Bardzo kciukam za Gadzinkę!
Skoro guzek się zmniejsza po antybiotyku, to może to jakiś ropień?... będziecie wycinać, tak? Oby wszystko było dobrze... Steryd to pewnie był dexafort...
Z nami: Ganix, Yetta, Inari, Cerridwen, Ceres Ciel i dziczek Włóczykij
Za TM: 88 szczurzych duszyczek

Za TM: 88 szczurzych duszyczek

- Dulcissima
- Posty: 906
- Rejestracja: sob mar 28, 2009 12:04 pm
- Lokalizacja: Łódź
Re: Moja włochata heroina
No i niestety, tym razem raczysko wygrało i zabrało mi Gadzinkę.. Wczoraj wieczorem zauważyłam opuchliznę na gardle, odwiedziliśmy weterynarza i okazało się, że to nie jest spuchnięte, tylko nacieka już tkanka nowotworowa na krtań i gardło. Gadzinka dostała jeszcze sterydu, ale lekarz nie rokował poprawy. Dziś wróciłam z pracy i okazało się, że choróbsko postępuje na tyle szybko, że mała zaczęła mieć już problemy z oddychaniem. Musiałam podjąć tę decyzję i pomóc jej odejść, nie pozwolić na powolną śmierć w męczarniach...
Za każdym razem to tak bardzo boli, jakby umierał kawałek duszy
[*]
Gadzinka...

Za każdym razem to tak bardzo boli, jakby umierał kawałek duszy
[*]
Gadzinka...

Za TM: jedna psia i 25 szczurzych duszyczek ['] ['] [']
Moje stadko: Carbon, Freja, Perełka, Gruba Berta, Fuf & Mort, Wiesio, Pyrek & Skwarek <3
Moje stadko: Carbon, Freja, Perełka, Gruba Berta, Fuf & Mort, Wiesio, Pyrek & Skwarek <3
Re: Moja włochata heroina
(*)
ech te raczydła...
ze mną: leszek, kendrick
odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek
I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek
I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
- Paul_Julian
- Posty: 13223
- Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Re: Moja włochata heroina
Smutno ... Myslałem, że Gadzinka to będzie taki przykład wielkiej grubaśnej albinki... Jak byłem u Dulci i ją zobaczyłem, to wróciła taka wiara, ze nie wszystkie waciki to chorowite malce ...
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
