proszę o pomoc!

[kredka]

mój szczur ok 2 tygodni temu zaczął świszcząco oddychać,chrumkać etc. więc poszłam z nim do weta,do którego chodzę z moim kotem i jest ok.lekarz stwierdził alergię i przepisał jakiś lek na f(niestety nazwy nie pamętam) w tabletce.wiem,że jest on podawany również psom i kotom oraz jakiś zastrzyk.następnego dnia oddychała normalnie.dawałam jej antybiotyk przez 5 dni i wszystko w porządku.nagle wieczorem(piatek) zaczęła strasznie świszcząco oddychać i co jakiś czas wyglądała, nie wiem tak jakby się dławiła lub chciała zwymiotować.nie wydaje mi się,żeby to było zadławienie,poneważ nic wtedy nie jadła.bardzo schudła i mała zapadnęte boczki.była osowiała..następnego dnia poszłam z na do innego weta,który bardziej zna się na gryzoniach(bochdanowicza 9,warszawa ,polecane na forum).lekarka zbadała szczurka i stwierdziła zapalenie spowodowane alergią i przepisała Oxywet w zastrzykach podskórnych 2 razy dziennie oraz kazała dawać taką kaszkę-bydyńek dla dzieci(coś na s).to było w sobotę i od tego czasu było wszystko dobrze,nie licząc drobnej marwicy.przestała chrumkać,nie była już tak osowiała.tylko apetytu jeszcze w całości nie odzyskała ale kaszkę chętnie jadła.
dzisiaj(poniedziałek)znów,tak samo nagle zaczęła świszcząco oddychać i tak jakby się dławić(znów nic nie jadła).znów jest osowiała.nagrałam to: http://www.youtube.com/watch?v=R8hPutBHmas
proszę o pomoc,mimo,że jutro pójdę do weterynarza chciałabym usłyszeć inne opinie

[Paul_Julian]

Nie podoba mi sie ten filmik, jutro idź do weta i zrób rtg płuc. Na filmie widać jak cięzko "robi boczkami" i widać jak lapie powietrze pyszczkiem. RTo może być coś powazniejszego niż alergia.
Antybiotyki trzeba dawać min. 2 tygodnie ( można dawac dopyszcznie).

[kredka]

dzięki wielkie,jutro lecę do weta.biedny ten mój ciur mogę jej jakoś ulżyć jeszcze dziś?

[Paul_Julian]

Możesz ją dogrzewać i spróbowac wmusić troche jedzonka, albo wody z miodem chociaż.
Jak masz Olbas to mozesz pokropić chusteczkę i dac poza klatką, zeby pachnialo. Mozna tez rozwiesić kilka mokrych szmatek - nawilżą powietrze. I zmień ściółkę/żwirek na ręczniczki papierowe (nie wiem czego używasz).

Jak masz ten filmik na komórce, to możesz pokazać pani wet, jeśli stan szczurki by sie poprawił do jutra.
Ale wg mnie trzeba zacząć od RTG.
Florka miała zapalenie oskrzeli od trocinek chipsi , wyszło na rtg. Brała najpierw Biseptol , potem enro . Ale jej stan chyba był lepszy od Twojego ogonka.

[kredka]

najgorsze jest to ,że byłam z nią dziś u weterynarza z ta mrtwicą i było wszystko dobrze.mawet lekarka stwierdziła,że z ną lepiej,bo była duzo żywsza.dziękuję za wszystkie rady

[tahtimittari]

Jak Paul napisał - RTG.
Przyczyną może być serduszko, tak ciężko oddycha, co widać na filmiku. Zdjęcie w tym wypadku rozwieje wątpliwości serce/ płuca, bo na pewno będzie widać, że jest ono powiększone przy takich objawach, jeśli wina jest z jego strony. Jeśli nie będzie, to wskaże na płuca i już lekarz zdecyduje, co z nimi dalej.
Trzymam kciuki.

[nausicaa]

a jaki antybiotyk dostała?

[kredka]

ale ten antybiotyk od pierwszego weta?

właśnie wróciłam od weterynarza,lekarka stwierdziła że z nią kiepsko.zostawiłam ją na RTG,zobaczymy jak to będzie,kiedy ją odbiorę.najgorzej było w nocy,do ciężkiego oddechu doszła jeszcze niska temperatura,mojego taty nie było w domu a mama nie chciała jechać co całodobowego wteterynarza.rano było ciutkę lepiej,ale poszłam tylko na dwie lekcje do szkoły i potem poszłam do weta.huh trzymajcie kciuki!

[kredka]

jest źle.jest bardzo źle.Fredzia pół dnia leży pod tlenem,dostała multum zastrzyków i zero poprawy
prawdopodobnie będzie ja trzeba uśpić,jest w tak złym stanie,że nawet nie można zrobić rentgena.lekarka stwierdziła,że może być również coś z sercem.wszystko wyjaśni się w jakąś godzinę.błagam,trzymajcie kciuki i wspierajcie mnie bo zaczyna się histeria.mój kochany misiurek

[Paul_Julian]

Na razie jest pod najlepsza opieką, jaka może być . Trzymajcie sie mocno!

[kredka]

dziękuję

[klauduska]

u kogo byłaś? dr rzepki czy dr kamińskiej?

przykro mi bardzo z powodu twojej szczurzynki? wiadomo co w ogóle się jej dzieje?

[kredka]

Fredzia już odeszła[*].nawet jej uśpić nie zdążyli.gdy przyszłam wzięłam ją na ręce a ona mi na nich umarła.czekała na mnie chyba tylko.kochany szczurek.

byłam u doktor Kamińskiej,naprawdę wspaniały lekarz.niestey nic nie dało się więcej zrobić.zapalenie płuc prawdopodobnie połączone z genetyczną wadą serca(cholerny chów wsobny).Fredzia miała jakieś 1,5 miesiąca niestety kupiłam ją w zoologu i już wiecej nie popełnę tego samego błędu.dziękuję wam kochani za wszystkie rady.

gdy już trochę ochłonę,po wakacjach zamierzam przygarnąć jakiegoś szczuraska z forum i kupić jednego rasowego z prawdziwej hodowli.

[klauduska]

znam ten ból okropnej nauczki.. wiele osób go oprócz nas tutaj poznało..
przykro mi bardzo
dla niej [*] na drogę..

czemu dopiero po wakacjach? nic tak nie leczy ran jak przygarnięcie kolejnych bidek do domu, przerabiałam to 2 razy już..

[kredka]

ja bym mogła wziaść nawet i dziś,ale mama chodzi jej o wyjady etc. .w sumie to jade na jeden obóz tylko więc może się trochę potarguję

myslałam,że będzie ze mną gorzej.mimo,że płaczę czuję spokój,bo wiem,że się już nie męczy.