Regulamin forum Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Nie wiem jakie są procedury, ale jeśli jest możliwość zostawienia tego wątku otwartym, to niech chociaż tutaj zostanie możliwość dopisywania informacji o ćwirkach.
Ja muszę ogromnie podziękować za Ćwirki. Wniosły ogromnie dużo radości i szczęścia do naszego domu. Szczególnie do życia Parszywka. Nasz samotny od wielu miesięcy szczur dzięki nim w końcu doświadcza szczurzego życia w stadzie. Można więc powiedzieć, że uratowały go.
Są bardzo proludzkie, nigdy nie widziałam tak oswojonych szczurów. Leżenie na moim karku i buszowanie we włosach to dla nich takie fajne zajęcie. A do szczęścia wystarczy im dłoń, i godzina z życia wyjęta, bo tak się pochłoną zabawą z nią. I sznurki też im daje! Już mi prawie jeden od sukienki pogryzły!
Największym moim problemem z nimi jest to, że ich nie rozróżniam. Z wyglądu przynajmniej. Z charakteru już wiem, że jeden jest odważniejszy, drugi woli chować się pod poduszką. Ale jak podchodzę do klatki to trudno mi orzec, czy ten co przybiegł pierwszy to ten bardziej odważny, czy po prostu był bliżej
Będę Ci jeszcze długo ol. dziękować za maluchy, oj długo, długo.
bardzo się cieszę, że ćwirki krakowskie tak pozytywnie wpłynęły na Parszywka, szturmem zdobyły swojego nowego człowieka i rozpracowały poidło (nawet jeśli jeszcze nie do końca perfekcyjnie ) - proszę im z mojej strony przekazać mizanko, takie absolutnie nieprzerywające im zabawy
Wolly, chłopcze to nie wyścig, gdzie ci się tak spieszy
dowiedziałam sę niedawno, że wcale niedobrze jak maluchy zbyt szybko przybierają na wadze, znaczny wzrost masy w krótkim czasie negatywnie odbije się na rozwoju serca i kośćca; oczywiście nie jest to kwestia ograniczania karmy podstawowej, ale z białkiem i bardziej kalorycznym jedzonkiem już jak najbardziej można wyhamować
za to sauny, baseny i galopady - jak najbardziej popieram !
a w ogóle, jordan - jaśnieje nam hasz ?
jutro postaram się zebrać i założę temat bombardziątkom
co do genów, to właśnie nie wiem czy nie "za dobre" pod tym względem dostali, wszystkie ćwirki już u mnie uhodowały sobie po "zapasiku", co u młodych szczurów właśnie nie powinno być, dopiero jak miałam okazję zobaczyć inne maluchy w ich wieku lub starsze (np. u 2,5 miesięczne u mini, które Bójka w wieku ledwo skończonego miesiąca - przerosła !) zdałam sobie sprawę, że "ale halo ! halo !..."
mi się też wydawało (i raczej nadal wydaje), że ich nie przekarmiałam, a jednak i Dunder i Piekiełko mieli takie parcie na miskę, że mogli się pochwalić mało chłopięcymi miękkościami
piszę to nawet nie przez wzgląd na samego Wolly'ego, tylko żeby uczulić wszystkich ćwirkowych opiekunów, że warto mieć oko na ilości które beżyki ładują do buzi
Co do łakomstwa - to nie zauważyłam co by Bójka była jakaś szczególnie łasa na jedzenie. Ma apetyt, owszem ale w porównaniu np do Bajki, która zjada wszystko, ciągle i szybko to wszystko jest w normie.
Może to faktycznie geny..?
Nie wiem też jak reszta Ćwirków, jednak Bójka jest dużo spokojniejsza od reszty stada. Pilnuje pozycji Alfy ale tylko wtedy, kiedy jest konieczne. Jest też raczej miziakiem Wszystkie - owszem, przychodzą, pozwalają się miziać ale ze spaniem na kolanach już bywa różnie. Sama Bójka jednak, kiedy już wszystko na wybiegu obwącha, przychodzi na kolana i zasypia:
alken, przekażę Stanzie, niech z tych swoich 180 gram wykrzesuje to mleczko i nie skąpi ...
(ale Ci powiem, że Berta, która kto wie czy nie jest mamą młodszych agutek, słabo rokuje na wielkoszczura one same jeszcze mniej, ale jeśli Zoja wda się w ciocię Frondę i tak samo rozkręci, to się będziesz cieszyć z łaskawści grawitacji dla drobniejszego ciałka
mini, normalnie rosnę, że Bójka taką mądrą alfą jest ! taka mała a taka mądra i taka ładna
alken - z kolei ładne bombardziaki będą na pewno ! to nie podlega dyskusji