Spiduś już nie chodzi

nie jest wstanie utrzymać równowagi
nie wierzę

nie chce jeść nawet swoich ukochanych dropsików

błagam trzymajcie kciuki żeby wykrzesał z siebie siły i był

był ze mna jak najdłużej. co ja mam zrobić

dokarmiam z palca. siedze nad nim i rycze. błagam żeby jadł a on nic ;( jedyne co to pełza do ręki by się przytulić

aż mi się wymiotować chce z nerwów.
