Do mojego zwierzyńca w niedzielę dołączyły trzy wspaniałe szczurze damy
Są cudowne, kochane i śliczne. Maluchy urodzone w okolicach 10 maja, z SGGW wyciągnięte 6 czerwca. Spodziewałam się, że będą wystraszone, płochliwe, nieufne. Po kilkunastu godzinach dziewczyny właziły mi same na ręce
Póki co wybiegi mają tylko pod moją bluzą, nie ufają mi na tyle żebym mogła je puścić po pokoju. Jak wkładam je do klatki to jedna przez druga wskakują mi na rękę i próbują wyjść
Azja, Baby, Cookie, moje trzy malutkie szczęścia
P.S. Nie mogę dodać zdjęć... Mam nadzieję, że sobie jakoś poradzę














