[TRÓJMIASTO] Przygarnę samca :)
Moderator: Junior Moderator
- fenomenalna
- Posty: 121
- Rejestracja: pt mar 06, 2009 10:51 pm
- Lokalizacja: Trójmiasto
Re: [TRÓJMIASTO] Przygarnę samca :)
Masz okres?
- fenomenalna
- Posty: 121
- Rejestracja: pt mar 06, 2009 10:51 pm
- Lokalizacja: Trójmiasto
Re: [TRÓJMIASTO] Przygarnę samca :)
Wracając do tematu, może powiem więcej szczegółów bo teraz wygląda na to, że jestem zła i nie umiem zadbać o szczury a bardzo zależy mi na znalezieniu kolegi dla Paćka 
Szczura jestem gotowa przyjąć od około 7 sierpnia bo wtedy najpóźniej wracam z wyjazdu. Później szukam pracy w aptece już na miejscu więc będę miała czas żeby podjechać gdzieś dalej po samca i opiekować się nim osobiście dzień w dzień.
Samiec będzie z samicami oczywiście w oddzielnych klatkach, nie planuję go w takim razie kastrować.
Wszelką opiekę weterynaryjną jak wspominałam mamy w trójmieście bardzo dobrą, korzystałam z ich usług przy poprzednich szczurach i jestem zadowolona. Tak więc gwarantuje poświęcić szczurowi dużo serca i czasu, ponieważ dla mnie są jak dzieci.
I wszelkie oskarżenia, że nie kastruję samców i nie łączę z samicami są bez sensu i mam nadzieję, że nie mają wpływu na mój wizerunek teraz tutaj.
Samiec jest sam co mi też się nie podoba ale sytuacja wyszła niespodziewanie i trochę czasu zajęło mi skupienie uwagi głównie na nadchodzących maluchach bo w temacie byłam wtedy jeszcze kompletnie zielona. Szczerze to przestraszył mnie fakt, że nagle zostanę posiadaczką całej ekipy szczurów ale wszystko wyszło dobrze, małe są zdrowe a tatuś czeka na kolegę
Dla samicy koleżanka przyjedzie z Warszawy w sierpniu.
Więc wszelkie zarzuty bez konkretnego argumentu odrzucam tak samo jak odrzuciłam propozycję uśpienia nowo narodzonych szczurków bo "samica sobie nie poradzi". Dbałam o jej dietę, kontrolowałam sytuację i młode urosły genialne a ona ma nadmiar sił jak przez całą ciążę i odchów.
Więc o samca również jestem gotowa zadbać jak tylko potrafię.

Szczura jestem gotowa przyjąć od około 7 sierpnia bo wtedy najpóźniej wracam z wyjazdu. Później szukam pracy w aptece już na miejscu więc będę miała czas żeby podjechać gdzieś dalej po samca i opiekować się nim osobiście dzień w dzień.
Samiec będzie z samicami oczywiście w oddzielnych klatkach, nie planuję go w takim razie kastrować.
Wszelką opiekę weterynaryjną jak wspominałam mamy w trójmieście bardzo dobrą, korzystałam z ich usług przy poprzednich szczurach i jestem zadowolona. Tak więc gwarantuje poświęcić szczurowi dużo serca i czasu, ponieważ dla mnie są jak dzieci.
I wszelkie oskarżenia, że nie kastruję samców i nie łączę z samicami są bez sensu i mam nadzieję, że nie mają wpływu na mój wizerunek teraz tutaj.
Samiec jest sam co mi też się nie podoba ale sytuacja wyszła niespodziewanie i trochę czasu zajęło mi skupienie uwagi głównie na nadchodzących maluchach bo w temacie byłam wtedy jeszcze kompletnie zielona. Szczerze to przestraszył mnie fakt, że nagle zostanę posiadaczką całej ekipy szczurów ale wszystko wyszło dobrze, małe są zdrowe a tatuś czeka na kolegę

Dla samicy koleżanka przyjedzie z Warszawy w sierpniu.
Więc wszelkie zarzuty bez konkretnego argumentu odrzucam tak samo jak odrzuciłam propozycję uśpienia nowo narodzonych szczurków bo "samica sobie nie poradzi". Dbałam o jej dietę, kontrolowałam sytuację i młode urosły genialne a ona ma nadmiar sił jak przez całą ciążę i odchów.
Więc o samca również jestem gotowa zadbać jak tylko potrafię.
Re: [TRÓJMIASTO] Przygarnę samca :)
klauduska pisze:a czemu ty go nie wykastrowałaś?? po co chcesz mieć 2 stada..?
Klaudyska... Tego typu pytania są nie na miejscu...
"po co chcesz mieć 2 stada...?"
Nie jedna Fenomenalna ma dwa stada, więc nie rozumiem dlaczego miałaby się z tego tłumaczyć. Chce i już, a przede wszystkim ma do tego warunki, to takie trudne do zaakceptowania?
Co w tym złego, że chce zaadoptować starszego samczyka? W sporej części przypadków półroczne szczury nie mają szans na adopcję, przez wysyp maluchów. To chyba dobrze, że chociaż jeden z nich znajdzie dom.
Nie rozumiem skąd ten jad, który płynie z Twojej strony.
Nie rozmnożyła szczurów specjalnie, a tego typu wpadki nawet doświadczonym hodowcom się zdarzają.
Nie oddała maluchów do sklepu, nie sprzedała ich na allegro, nie potopiła, tylko podjęła się wyzwania. Odchowała maluchy i znalazła im nowych właścicieli.
Jak wspomniałam na początku, na maluchy jest dużo większy popyt. Więc tylko się cieszyć, że postanowiła zaadoptować starszego szczura, z minimalnymi szansami na znalezienie domu.
Więc proszę Cię zejdź z tonu.

W kwestii samego szczurka, Fenomenalna wysłałam Ci PW.