Yerstina zachorowała jakieś dwa tygodnie temu... ale żeby dać pełniejszy obraz napisze, że od bardzo długiego czasu walczyliśmy ze świerzbem, wciąż miała obniżoną odporność i po serii zastrzyków, mała na chwilę się go pozbywała po czym wracał jak bumerang. Niedawno zauważyłam, że nic nie słyszy i zobaczyłam brunatną wydzielinę z ucha, pomyślałam - zapalenie ucha. Gdy poszliśmy do gabinetu (leczymy się w oazie) zrobilismy zdjęcie głowki i okazało się, że nic tam nie ma niepokojącego ,a tym bardziej wyglądającego na stan zapalny. Dostała antybiotyk oxyvet. Po kilku dniach zaczęła naglę cała puchnąć szczególnie na głowie. kolejna wizyta i dr Lewandowska stwierdziła, że to może być albo serce albo nerki, dokładniejsza diagnoza była niemożliwa, ponieważ płyn utrudniał dokładne osłuchanie, a aparat do badań krwi akurat przechodził przegląd. Dostała leki nasercowe enarapil, na nerki rubenal oraz ipaktine, oraz furosemid, żeby zszedł obrzęk. Zrezygnowaliśmy z antybiotyku, aby nie obciążać dalej nerek i wątroby. jednak obrzęk dalej nie schodził, na kolejnej wizycie zwiększyliśmy dawkę furosemidu i zrobiliśmy usg brzucha, które nie wiele wykazało. Następnego dnia skóra zaczęła się robić brunatnoczerwona, w międzyczasie próbowałam się dodzwonić do jakiejś lecznicy aby pobrać krew i w końcu zdecydowałam się na alvet. Pojechałam tam i niestety badanie krwi okazało się niemożliwe, dr Gałganek wkuwała się w żyłki w ogonie ale krew nie leciała :/ łapki były już zajęte tymi wylewami podskórnymi. Zrobiła jeszcze raz usg ale wyszło tylko tyle, że jedna z nerek która miała strukturę rdzenno - korową. przerwaliśmy badanie ze względu na bolesność brzuszka. Dziś mała czuje się coraz gorzej, ledwo chodzi, większość czasu leży, czasami ma problemy z równowagą i widać, że sprawia jej to ból. Jutro szykuje się na kolejną wizytę... Czy ktoś z Was ma jeszcze jakiś pomysł co to może być i jak jeszcze można jej pomóc? Dodam, że pojawiały się różne możliwe diagnozy: nerki i wątroba, serce, guz mózgu; rak, który jest niewidoczny, chłoniak skóry... Za każdą radę będę wdzięczna
dziwna choroba - obrzęk, wylewy podskórne
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
dziwna choroba - obrzęk, wylewy podskórne
Witajcie, mam nadzieje, że będziecie coś w stanie doradzić, może któryś z waszych szczurów miał podobne objawy...
Yerstina zachorowała jakieś dwa tygodnie temu... ale żeby dać pełniejszy obraz napisze, że od bardzo długiego czasu walczyliśmy ze świerzbem, wciąż miała obniżoną odporność i po serii zastrzyków, mała na chwilę się go pozbywała po czym wracał jak bumerang. Niedawno zauważyłam, że nic nie słyszy i zobaczyłam brunatną wydzielinę z ucha, pomyślałam - zapalenie ucha. Gdy poszliśmy do gabinetu (leczymy się w oazie) zrobilismy zdjęcie głowki i okazało się, że nic tam nie ma niepokojącego ,a tym bardziej wyglądającego na stan zapalny. Dostała antybiotyk oxyvet. Po kilku dniach zaczęła naglę cała puchnąć szczególnie na głowie. kolejna wizyta i dr Lewandowska stwierdziła, że to może być albo serce albo nerki, dokładniejsza diagnoza była niemożliwa, ponieważ płyn utrudniał dokładne osłuchanie, a aparat do badań krwi akurat przechodził przegląd. Dostała leki nasercowe enarapil, na nerki rubenal oraz ipaktine, oraz furosemid, żeby zszedł obrzęk. Zrezygnowaliśmy z antybiotyku, aby nie obciążać dalej nerek i wątroby. jednak obrzęk dalej nie schodził, na kolejnej wizycie zwiększyliśmy dawkę furosemidu i zrobiliśmy usg brzucha, które nie wiele wykazało. Następnego dnia skóra zaczęła się robić brunatnoczerwona, w międzyczasie próbowałam się dodzwonić do jakiejś lecznicy aby pobrać krew i w końcu zdecydowałam się na alvet. Pojechałam tam i niestety badanie krwi okazało się niemożliwe, dr Gałganek wkuwała się w żyłki w ogonie ale krew nie leciała :/ łapki były już zajęte tymi wylewami podskórnymi. Zrobiła jeszcze raz usg ale wyszło tylko tyle, że jedna z nerek która miała strukturę rdzenno - korową. przerwaliśmy badanie ze względu na bolesność brzuszka. Dziś mała czuje się coraz gorzej, ledwo chodzi, większość czasu leży, czasami ma problemy z równowagą i widać, że sprawia jej to ból. Jutro szykuje się na kolejną wizytę... Czy ktoś z Was ma jeszcze jakiś pomysł co to może być i jak jeszcze można jej pomóc? Dodam, że pojawiały się różne możliwe diagnozy: nerki i wątroba, serce, guz mózgu; rak, który jest niewidoczny, chłoniak skóry... Za każdą radę będę wdzięczna
Yerstina zachorowała jakieś dwa tygodnie temu... ale żeby dać pełniejszy obraz napisze, że od bardzo długiego czasu walczyliśmy ze świerzbem, wciąż miała obniżoną odporność i po serii zastrzyków, mała na chwilę się go pozbywała po czym wracał jak bumerang. Niedawno zauważyłam, że nic nie słyszy i zobaczyłam brunatną wydzielinę z ucha, pomyślałam - zapalenie ucha. Gdy poszliśmy do gabinetu (leczymy się w oazie) zrobilismy zdjęcie głowki i okazało się, że nic tam nie ma niepokojącego ,a tym bardziej wyglądającego na stan zapalny. Dostała antybiotyk oxyvet. Po kilku dniach zaczęła naglę cała puchnąć szczególnie na głowie. kolejna wizyta i dr Lewandowska stwierdziła, że to może być albo serce albo nerki, dokładniejsza diagnoza była niemożliwa, ponieważ płyn utrudniał dokładne osłuchanie, a aparat do badań krwi akurat przechodził przegląd. Dostała leki nasercowe enarapil, na nerki rubenal oraz ipaktine, oraz furosemid, żeby zszedł obrzęk. Zrezygnowaliśmy z antybiotyku, aby nie obciążać dalej nerek i wątroby. jednak obrzęk dalej nie schodził, na kolejnej wizycie zwiększyliśmy dawkę furosemidu i zrobiliśmy usg brzucha, które nie wiele wykazało. Następnego dnia skóra zaczęła się robić brunatnoczerwona, w międzyczasie próbowałam się dodzwonić do jakiejś lecznicy aby pobrać krew i w końcu zdecydowałam się na alvet. Pojechałam tam i niestety badanie krwi okazało się niemożliwe, dr Gałganek wkuwała się w żyłki w ogonie ale krew nie leciała :/ łapki były już zajęte tymi wylewami podskórnymi. Zrobiła jeszcze raz usg ale wyszło tylko tyle, że jedna z nerek która miała strukturę rdzenno - korową. przerwaliśmy badanie ze względu na bolesność brzuszka. Dziś mała czuje się coraz gorzej, ledwo chodzi, większość czasu leży, czasami ma problemy z równowagą i widać, że sprawia jej to ból. Jutro szykuje się na kolejną wizytę... Czy ktoś z Was ma jeszcze jakiś pomysł co to może być i jak jeszcze można jej pomóc? Dodam, że pojawiały się różne możliwe diagnozy: nerki i wątroba, serce, guz mózgu; rak, który jest niewidoczny, chłoniak skóry... Za każdą radę będę wdzięczna
Re: dziwna choroba - obrzęk, wylewy podskórne
kurcze, ja bym przez te wylewy podksórne właśnie stawiała na zmniejszoną krzepliwość krwi (może białaczka?). tylko, jeśli chcieliście pobrać krew, a nie leciała, to raczej to nie będzie to...ciężko powiedzieć, może jednak szczur umie podczas stresu zatamować odpływ krwi w ogonie, nawet przy zmniejszonej krzepliwości...
w ogóle, to ktoś pisał gdzieś (chyba susurrement), że szczurowi łatwiej jest pobrać krew bez takiej masakry, jak z ogona. możesz do niej napisać, może będzie wiedzieć.bo dobrze by było jednak zrobić to badanie krwi, a nie tak strzelać.
a powiedz, czy ona ma te wylewy np tam, gdzie się ją mocniej przyciśnie? w sensie może robią się pod wpływem dotyku, a że ostatnio ją męczyliście z usg, to dlatego są też na brzuchu?dałoby radę zrobić fotkę?
podaję Ci linka, gdzie skazy krwotoczne itp są dośc dobrze opisane, część objawów pasuje (plus to krwawienie z ucha), tylko ta trudność z pobraniem krwi z ogonka jest dziwna...
http://poradnia.pl/choroby/uklad-krwion ... rombofilia
w ogóle, to ktoś pisał gdzieś (chyba susurrement), że szczurowi łatwiej jest pobrać krew bez takiej masakry, jak z ogona. możesz do niej napisać, może będzie wiedzieć.bo dobrze by było jednak zrobić to badanie krwi, a nie tak strzelać.
a powiedz, czy ona ma te wylewy np tam, gdzie się ją mocniej przyciśnie? w sensie może robią się pod wpływem dotyku, a że ostatnio ją męczyliście z usg, to dlatego są też na brzuchu?dałoby radę zrobić fotkę?
podaję Ci linka, gdzie skazy krwotoczne itp są dośc dobrze opisane, część objawów pasuje (plus to krwawienie z ucha), tylko ta trudność z pobraniem krwi z ogonka jest dziwna...
http://poradnia.pl/choroby/uklad-krwion ... rombofilia
zeMną:CumbobLunetaMufkaMulinaPiankaOwcaWałekIncognitoKopciuchSrebritkaIvermektynaGremlinRzepicha
zaTM:AdziaDużaFruziaBudyń4KluskiAllelekWałkiNiebieskiChoryDowódcaPomidorowyPszeniczyMlekoKoalaPlamkaTrututSkinerEspriAgutKoKoDoremiSomaliaKapadocja
zaTM:AdziaDużaFruziaBudyń4KluskiAllelekWałkiNiebieskiChoryDowódcaPomidorowyPszeniczyMlekoKoalaPlamkaTrututSkinerEspriAgutKoKoDoremiSomaliaKapadocja
Re: dziwna choroba - obrzęk, wylewy podskórne
przepraszam za PPP, ale to chyba ważne- jest jeszcze trombofilia (zakrzepica) czyli zbyt duża krzepliwość krwi:
http://www.biomedical.pl/zdrowie/zakrze ... a-451.html
objawy pasują, ale najlepiej by to wyszło w badaniu krwi, tylko upewnij się, żeby robili też ilość płytek krwi, bo inaczej, to nic się nie dowiesz o krzepliwości.
http://www.biomedical.pl/zdrowie/zakrze ... a-451.html
objawy pasują, ale najlepiej by to wyszło w badaniu krwi, tylko upewnij się, żeby robili też ilość płytek krwi, bo inaczej, to nic się nie dowiesz o krzepliwości.
zeMną:CumbobLunetaMufkaMulinaPiankaOwcaWałekIncognitoKopciuchSrebritkaIvermektynaGremlinRzepicha
zaTM:AdziaDużaFruziaBudyń4KluskiAllelekWałkiNiebieskiChoryDowódcaPomidorowyPszeniczyMlekoKoalaPlamkaTrututSkinerEspriAgutKoKoDoremiSomaliaKapadocja
zaTM:AdziaDużaFruziaBudyń4KluskiAllelekWałkiNiebieskiChoryDowódcaPomidorowyPszeniczyMlekoKoalaPlamkaTrututSkinerEspriAgutKoKoDoremiSomaliaKapadocja
Re: dziwna choroba - obrzęk, wylewy podskórne
Dziękuje za pomoc :* jeżeli chodzi o te wylewy podskórne to pokrywają cały brzuch, całe łapki i boki, nie ma ich tylko na grzbiecie. jeżeli chodzi o ucisk, to był on raczej bardzo delikatny, a druga rzecz, że pojawiły się te wylewy dzień po USG, wraz z częściowym zejściem opuchlizny. A ta wydzielina z ucha jest raczej ropna bo ma ten specyficzny zapach..Nie wiem tylko czy dotrwa do badania krwi (apart ma być jutro) bo od wczoraj odmawia pokarmu i ma wyraźną bolesność brzucha i całego ciała... Poważnie zastanawiam się na eutanazją bo w nocy jej stan zaczął się tragicznie pogarszać, ciężko oddycha
co do tej zakrzepicy to jest to możliwe bo jedną z głównych podejrzewanych schorzeń była właśnie niewydolność układu krążenia..
Re: dziwna choroba - obrzęk, wylewy podskórne
biedactwo...a nie ma Banaś? bo ja nie ufam do końca diagnozom pani L., z 2 razy źle je postawiła i źle były leki dobrane....
zeMną:CumbobLunetaMufkaMulinaPiankaOwcaWałekIncognitoKopciuchSrebritkaIvermektynaGremlinRzepicha
zaTM:AdziaDużaFruziaBudyń4KluskiAllelekWałkiNiebieskiChoryDowódcaPomidorowyPszeniczyMlekoKoalaPlamkaTrututSkinerEspriAgutKoKoDoremiSomaliaKapadocja
zaTM:AdziaDużaFruziaBudyń4KluskiAllelekWałkiNiebieskiChoryDowódcaPomidorowyPszeniczyMlekoKoalaPlamkaTrututSkinerEspriAgutKoKoDoremiSomaliaKapadocja