Jak na razie leczenie idzie sprawnie. Drugiego dnia leczenia t.j. dzisiaj już jest znacząca poprawa - kichanie sporadyczne, u Prezesa brak charczenia.
Dzięki Alken za radę, jak choroba się będzie przedłużać zrobię wymaz, jednak mam nadzieję, że to nic złego, bo jak na razie jest to 3 przeziębienie obecnego stadka i za każdym razem leczenie nie trwało dłużej niż 4 dni i wszystko wracało do normy. To też nie jest tak, że choroba nawraca co 2-3 tygodnie i bierze się znikąd. Pomiędzy chorobami były większe odstępy czasu (kilka miesięcy) i zawsze był jakiś powód przeziębienia (np. w pierwszym mieszkaniu, które wynajmowałam wiało z każdego kąta i ogrzewanie działało fatalnie, w mieszkaniu było max 16 stopni w zimie).
co do myko - Ania napisała tak:
Najczęściej spotykaną chorobą u szczurów jest MYKOPLAZMOZA to choroba przekazywana droga kropelkową. Bakteria chorobotwórcza o nazwie mycoplasma znajduje się w organizmie każdego szczura, jednak nie zawsze się uaktywnia. Pierwsze objawy: Brunatna wydzielina z nosa (często mylona przez hodowców z krwią), zaburzenia w działaniu błędnika, nadmierny lub nikły apetyt, wiotczenie mięśni, często opuchlizna wokół oczu nadwrażliwość na światło. W przypadku mykoplazmozy zaawansowanej obserwowano brunatne wycieki także z oczu, sinienie i paraliż tylnych łapek zwierzęcia, opóźnione reakcje wszelkiego rodzaju lub ich całkowity brak m.in. brak wyczucia odległości,. Ostatnia faza choroby charakteryzuje się objawami jak przy zapaleniu płuc: charakterystyczne świszczenie i charczenie. Oczy stają się matowe, nierzadko wydzielina jest tak obfita, że powoduje powstanie swego rodzaju skorupek na nosie i oczach szczura uniemożliwiając także oddychanie.
Mykoplazmoza najczęściej uaktywnia się w sytuacjach dla szczura stresowych: podróż, przeprowadzka, nowe miejsca. Zaobserwowano objawy myk. jako reakcje alergiczne na ściółkę, rośliny, pokarm - czyli we wszelkich sytuacjach, kiedy szczur ma obniżoną odporność.
U moich szczurów NIE zaobserwowałam:
-zaburzeń w działaniu błędnika (czyli zaburzeń równowagi),
-nadmiernego lub nikłego apetytu, jedzą tyle co zawsze z taką samą ochotą,
-wiotczenia mięśni,
-opuchlizny wokół oczu,
-nadwrażliwości na światło,
-sinienia i paraliżu nóżek,
-opóźnionych reakcji.
Natomiast zaobserwowałam:
-kichanie przezroczystą wydzieliną,
-czasami pojawia się porfiryna na nosku,
-u JEDNEGO szczura charczenie i sapanie podczas snu, tylko w pozycji zwiniętej w kłębek. Kiedy śpi w innej pozycji tego nie ma i kiedy jest obudzony również nie charczy.
Zachowują się normalnie, nie ma problemów z poruszaniem się, apatią, równowagą, są aktywne, chętnie szaleją w klatce, są mniej skore do harców w pomieszczeniach gdzie przebywa kot rodziców natomiast w pokoju, gdzie stoi klatka normalnie szaleją. Chętnie jedzą, nie wybrzydzają owocami, warzywami i sucha karmą. Oprócz kichania nie ma żadnych innych niepokojących objawów. Teraz kiedy dostały leki kichanie prawie znikło, Prezes również przestał charczeć.
Alken jak myślisz, czy myko może się objawiać tylko tym kichaniem? Powinnam wziąć pod uwagę tą chorobę?