Dziękuję Wam kochani.
Znalazłam na aparacie ostatnie zdjęcia biednej, wymiętolonej Siwulki. Kilka dni po operacji..

.. i z grzejącymi Soomi i Serenadą:
Nie zmieniam tytułu tematu, mimo, że kompocik zrobił się 4 szczurkowy- Soomi, Serenada i Rabarbar w Furecie i Kwik osobno. Trudno się przestawić..
Rabarbar jest teraz głową rodziny, statecznym, spokojnym ale w sile wieku panem. Wciąż od czasu do czasu w głowie mu molestowanie panien

Ulubione zajęcie? Zakopać się w łóżku i spać spokojnie. Zrudział

Wydaje mi się, że przez to, że mieszka z pannami nauczył się od nich ciągot do wolności, niezależności.
Soomi przeczy idei szczurka pochodzącego z hodowli- dzikuska, ucieka przed rękami. Rozśmiesza mnie za to energią, skocznością i pomysłami- gdzie by się jeszcze wcisnąć

Gdy łapiemy z mężem szczurki na noc robimy zawody- komu uda się ją złapać- wygrywa. Trzeba to robić podstępnie, bardzo spokojnie zapędzić ją w kozi róg
Serenada to przeciwieństwo siostry- ciepła klucha, równie szybka, ale jednak przychodzi co chwila na ręce aby się upewnić, czy na pewno nie mam dla niej jakiegoś smakołyka. Jest niesamowicie proludzka. Przyjdziesz do nas na herbatkę? Na pewno zapoznawczo się po Tobie przespaceruje
Boskie dzieło
Zabijaniu much Soomi mówi NIE:
Niezwykłość roku- zdjęcie Kwika w przelocie

Nie chcę go straszyć fotografowaniem w klatce a na wybiegu praktycznie jej nie widać. Jednego jednak jestem pewna jeśli o nią chodzi, co bardzo cieszy: Kwik jest praktycznie "niezłapywalny", za to zawsze wiem, że po solidnych kilku godzinach szaleństw w łóżku zawsze sama grzecznie przychodzi do klatki i jest gotowa do zamknięcia.
No i na koniec- nie dajcie się zwieść spojrzeniu- pogromca kotów:

Ze mną: Reksia i Kicia. W sercu: Kicek; Biba, Gryzek,Agrafka,Siwa, Łysa, Kwik, Lusia, Rabarbar, Soomi i Serenada.. Moi wyjątkowi..[*]