Przeraża mnie ta świadomość, a jeszcze bardziej to o czym
alken wspomniałaś - że nie da się przygotować..
Chyba udało mi się wyłonić alfę.. Chyba, bo mam dwa typy: Bajkę i uwaga! Hajduczka
Jak wczoraj zobaczyłam co wyprawia i jak sprawnie przewraca wszystkie baby to oniemiałam! Mała pchła, a jaka charakterna

Tyle, że Bajka oczywiście wojuje i nie pozwala sobie, przez co dorobiła się kolejnych zadrapań i blizn

Przez ten swój upór na starość serio będzie wyglądać jak żywcem wyjęta z filmu o weteranach - blizna na bliźnie. Najlepsze jest to, że jej zdaje się to w ogóle nie przeszkadzać

Z wyjątkiem wojowania tych dwóch delikwentek w stadzie nic specjalnego się nie dzieję. Spokój, szaleństwo na wybiegach, pochłanianie jedzenia i Kizia, która chodzi za mną krok w krok
Nadal zastanawiam się nad wolnym wybiegiem dla niej. Jednak, jeśli to nastąpi to po naszym powrocie do Poznania, we wrześniu.
Myślicie, że wolność tylko dla jednej to dobry pomysł? Obawiam się zazdrości reszty dziewczyn, tego, że Kizia będzie sama na noc i że uzależni się ode mnie jeszcze bardziej. Nie ukrywam - wolałabym aby była bardziej zżyta ze stadem. Boje się bowiem, że gdy dam jej tą wolność i możliwość ciągłego przebywania ze mną będzie bardzo przeżywać to, że mnie nie ma - bo gdzieś wyszłam np.
Nie wiem, może przesadzam..ale takie mam właśnie obawy i nie wiem do końca co będzie najlepsze dla niej.