Regulamin forum Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Nie zawsze chcą przyjmować takie karmy, ale warto próbować przynajmniej się kasę odzyska.
Nie może się urodzić tylko na pewno się urodzi... Wiem jak to jest z molami... ciężko je usunąć, tym bardziej jak się w domu zalęgną to już katastrofa... Najlepiej od razu wywalić karmę, w której się znalazło mole, bo mogą się zalęgnąć w całym domu.
Ja mialam kilka razy karmy z vitapolu i jestem zadowolona, raz nawet mój chłop kupił karmę w plastikowym pudle w jakimś hipermarkecie, bo było jej dużo i tanio (hah chomik i myszki jej nie lubiły - musiałam domieszać coś lepszego) z dwojga złego został nam fajny pojemnik na karmę ale nawet w tej tanioszce nie było żadnych robali. Ja kupuję teraz karmę "na oko" tzn. musi mi się wyglądem spodobać, za dużo "świecących ringów być nie może, bo szczurki ich nie lubią, za dużo pszenicy też odpada - nie tykają jej wgl. Najczęściej kupuję co jakieś dwa tygodnie pojemnik nowej karmy i mieszam z poprzednią (oczywiście sprawdzam tą karmę czy nie ma robali, zresztą mieszankę też sprawdzam co dwa dni gruntownie). Nie zwracam za bardzo uwagi na firmę, tylko na skład.
ps. jest sposób na "znalezione robactwo w paczce - wystarczy trzymać paragon zakupu karmy i udać się z reklamacją - jeśli reklamacja nie zostanie uwzględniona (a powinna!bo to nie ich wina, tylko firmy, więc to oni powinni to wysłać do danej firmy), należy wysłać paczkę karmy z robalem do danej firmy - powinni odesłać nową paczkę
Czy to może być wina sklepu ? Kupiłem w Zoo Karina (tesco Gdynia), razem z tym nieszczesnym Vitapolem Premium ( oba za jednym razem, a paragon się zgubił :/). Kiedyś kupiłem tam kolbę vitakraftu z plesnią (ale kolby były bez folii, luzem w kartoniku).
Xtravital z tego sklepu jest dobry, kupiłem ostatnio.
Dobrze, że mam jeszce 2.5 kg VL z animalii, bo by był kłopot.
Być może wina sklepu, może źle przechowywali, może paczki były uszkodzone, obejrzałeś je dokładnie?
Na wszelki wypadek poszukaj też u siebie w mieszkaniu czy nic nie ma... Nie mówię tego, żebyś się obraził, ale mole bardzo dobrze się ukrywają w zakamarkach mieszkania.
Paczka była nieuszkodzona. Może teraz jakoś bardziej te mole wpadają do karmy na linii produkcyjnej , bo jest ciepło ?
Wiecie , to już jakiś obłęd, bo 2 paczki i mole. Specjalnie kupiłem wtedy Vitapol + vitakraft, zeby pomieszać i mieć dobre jedzonko.
Nie wiem, czy teraz kupić kolejnego Vitakrafta , wziąc paragon i jak będą mole to zwrócic do sklepu ? Co o tym myslicie ?
Aferson, u mnie mole już były wczesniej w domu - w pokoju je wytępiłem pryskając po meblach grubą warstwą pianki Pronto, ale to bylo kilka lat temu, za to wytrułio je o niebo lepiej niż lawenda i inne środki
Ja myślę, że wszędzie się może trafić gorsza partia. Przy tańszych karmach prawdopodobieństwo jest zapewne większe, ponieważ można domniemać (mogę się mylić), że producent oszczędza np. na magazynowaniu surowca (nieodpowiednia wilgotność, temperatura, nie ma osoby monitorującej tego) albo na samym surowcu. Nie wiem, jakie jest prawo względem produkcji pożywienia dla zwierząt, których się nie zjada, więc niestety tylko się mogę domyślać, że mają duże pole do kombinowania...
Ja np. miałam jak dotąd różne karmy i wszystkie wyglądały dobrze, nawet Animals się raz przewinął u nas. No i w sumie nie wiem, co sobie myśleć Sugeruję się Waszymi opiniami, ponieważ ufam, że osoby udzielające się na forum od wielu lat mają większą wiedzę i doświadczenie No i sama widzę, że te droższe karmy często mają lepszy skład... Jednak nie potrafię jakoś wyczuć, gdzie mogę spodziewać się robali (oprócz tego, że jak coś jest w tekturze to faktycznie ryzyko jest większe)
Może to też zależy od sposobu pakowania, np. pakowanie w atmosferze ochronnej?
Co prawda Vitakraft jest akurat jedną z tych "droższych" karm, ale ja akurat nie jestem fanką ich produktów, bo mam wrażenie, że cena nie jest adekwatna do jakości (to jest takie moje całkowicie subiektywne odczucie)...
Paul_Julian wydaje mi się, że miałeś ogromne "szczęście" trafić na dwie paczki różnych produktów, dobrze zabezpieczonych, w których były mole... jak dla mnie ogromny zbieg okoliczności jeszcze biorąc pod uwagę fakt, że są z jednego sklepu.
Jak nie masz wyjścia to kup ten Vitakraft i koniecznie weź paragon, ale nie sądzę aby trafiły się mole w kolejnej paczce... zbyt małe prawdopodobieństwo, no chyba, że masz nosa do znajdywania gorszych partii.
Gosja, nie ma chyba szans na to , żeby wyczuć gdzie mogą być mole/robaki. Chyba , że mamy tanią karmę , w tekturze czy wiaderku, a sklep pozostawia wiele do życzenia.
Pewnie, ze sie moze trafić gorsza partia. Tylko akurat ostatnio jakiś taki straszny pech . Jak znam prawo Murphyego, to jak wezmę paragon to w paczce moli nie będzie.
To moja 3cia karma wyrzucona ostatnio. Najpierw poszlo 2 kilo Jr farmu, potem Vitapol i vitakraft. Więc jak otwierałem dużą paczkę VL z animalii , to z ulgą stwierdziłem , ze jest czysto .
Jak są mole to mogą byc i robaki. W JR Farmie nie było nic , a potem jak sie pojawiły robaki , to jak poruszyłem wiaderkiem , to było jak w mrowisku.
Więc nie wiadomo co jest w takiej paczce.
ale robaki też szczurom nie przeszkadzają co prawda nam ludziom się to wydaje obrzydliwe ale mole/larwy trujące przecież nie są. można je powybierać o ile nie jest ich za dużo i nie rozłażą się po domu.
nie miałam nigdy moli w karmie ale miałam dwa razy inwazję w szafce i były praktycznie we wszystkim. tam gdzie były larwy to wyrzuciłam jedzenie, a tam gdzie była pajęczynka to po porstu pozbyłam się pajęczynki i czekałam co dalej (czy się coś wylęgnie czy nie) i normalnie jadłam to jedzenie, w większości tych paczek z pajęczynka nic się nie urodziło.
Wszędzie jak czytałem, to pisalo, żeby nie dawać takiej karmy. No i kwestia tego, ze mogą sie rozleść.
Jasne, ze nie sa trujące, ale pewnie mogą zaszkodzić , choćby wywołać biegunkę .
Szczerze to nie miałem ochoty czekać, czy coś tym razem sie wylęgnie czy nie. Przez cały ten syf z karmą mam już reakcję nerwową na robactwo w domu.