Dziwne plamy na głowie. Proszę o pomoc

[sekunda00]

Witam

Wczoraj zauważyłam u mojego 2,5 letniego szczurka dwie plamy na głowie zabarwienia ciemnego (szaro-granatowe?sine?), dokładne umiejscowienie to za prawym uchem i tak jakby na środku głowy, pod szyją leciutko i na prawym boku też słabo widoczne. Wygląda na to jakby to było pod skórą ale dość widoczne.
Od razu oczywiście pojechaliśmy z nim do weterynarza - stwierdził, że to uczuleniowe i dał jakąś maść do smarowania (niestety nie pamiętam nazwy). Maść koloru białego, bardzo tłusta. Ściółka to drewienka specjalne dla alergicznych zwierząt oraz ręczniki papierowe. Jedzenie to karma Versele Laga Rat Nature (cały czas ją podaję i nie było problemu do tego czasu). Dodatkowy pokarm: kasza gryczana, ryż, wszelkie owoce i warzywa (wyparzane oczywiście), makarony w różnej postaci, od czasu do czasu gerber itp. Jedynie co ostatnio więcej mu podawałam to nabiału: kaszka na mleku, mięsko z drobiu bo mam też maluchy, które potrzebują właśnie też takiego pokarmu; no i ostatnio moje ogony mają fazę na świeżą kukurydzę w kolbie - jadły ją niemal codziennie. Dwa pozostałe szczurki żadnych podobnych objawów nie mają. Ten akurat jest teraz odizolowany na wszelki wypadek. Zauważyłam też dzisiaj, że strasznie się drapie w tym miejscu i ciągle myje potrząsając łebkiem (ale to chyba normalne zjawisko jak coś swędzi). Większych strupów nie ma, jedynie takie malutkie ze trzy koło tych plam, ale to też pewnie z racji drapania.

Bardzo mi zależy na Waszej pomocy z racji tego, że jestem w ciąży i boję się, by to nie było coś grzybicznego lub coś czym mogłabym się ewentualnie zarazić (lekarz wykluczył grzybicę i tego typu pochodne choroby). Dlatego jak ktoś z Was miał podobny przypadek to bardzo proszę o jakieś wskazówki. Na kontrolę jadę z nim we wtorek.

Dodatkowo od jakiegoś czasu posiada na lewym boku na karku bliżej przedniej łapki tak jakby kaszaka - to mu rośnie, ja mu to wyciskam (zgodnie z poleceniem lekarza oczywiście) i tak w kółko. Wychodzi z tego taka maź, zbita twarda, biało szara z odrobiną zaschniętej krwi/strupka. Po wyciśnięciu jest mała ranka i nie znika mu ta gulka, tylko od nowa się tworzy ta substancja w środku. Podobno tak ma i wystarczy to tylko oczyszczać regularnie. Zapach tego czegoś jest dość specyficzny.
Proszę o sugestie i w tej sprawie.

Zdjęcia owych dolegliwości mojego ogona:

https://picasaweb.google.com/emaszewska ... 1189635282

https://picasaweb.google.com/emaszewska ... 5965027154

https://picasaweb.google.com/emaszewska ... 1295417746

https://picasaweb.google.com/emaszewska ... 7365411458

Z góry dzięki za pomoc
Pozdrawiam

[Kluska123]

Jesli to uczuleniowe - powinnas sprawdzic, czy to rzeczywiscie nie sciolka.
Jesli chodzi o kaszaka - u niektorych ludzi tez sie to pojawia i niestety nie da sie tego wyleczyc, pozostaje jedynie tylko wyciskac za kazdym razem, gdy tylko sie pojawi (niemily zapach wydzieliny jest niestety normalny)
Co do grzyba -czy ogonek ma jakies strupki na ciele? Jesli nie, to raczej to nie jest grzyb (weterynarz powinien pobrac probke z siersci i skory szczurka i ogladnac ja pod mikroskopem, wtedy bedziesz miala najwieksza pewnosc co do dolegliwosci.
Wymiziaj chorowitka

[sekunda00]

Dziękuję za odpowiedź.
Siedzę już jak na szpilkach, im więcej czytam, tym więcej wniosków wyciągam na grzyba i świerzba albo jakieś inne dziadostwa ale znowu on nie ma żadnych strupów :/ tylko cały czas się drapie, dosłownie cały czas.
Boję się strasznie tego grzyba (już kiedyś od świnki morskiej z siostrą się zaraziłyśmy i leczenie było straszne) a teraz dodatkowo nie chcę narażać się na takie choroby. O higienę dbam - swoją i ogonów. Za chwilę biorę się za czyszczenie wszystkiego po czym Urwis chodził i klatkę wyszoruję detergentem.
Poproszę również, jak zasugerowałaś, weterynarza o zrobienie badania i sprawdzeniu pod mikroskopem.
A tego kaszaka wyciskam systematycznie i oczyszczam rankę, czyli pozostaje wieczna zabawa z tym.
Chyba to psychicznie działa, ale i mnie wszystko swędzi
Czy lepiej wyłożyć mu klatkę samymi ręcznikami papierowymi? Jeżeli to uczuleniowe to nie podawać nic do jedzenia oprócz "suchego" (z tym, że zaznaczę: on bardzo mało je suchy pokarm)? Co mu mam podać do jedzenia, skoro nie wiem na co to uczulenie? :/

[Paul_Julian]

A może to z przebiałczenia ? Białko podajemy ok. 1x na tydzień.
Nie wiem czy na kaszaka nie będzie dobry Chitopan albo rywanol ( po wyczyszczeniu).

[Kluska123]

Wiesz, z tymi recznikami papierowymi to bedzie naprawde niezla zabawa, ogony lubia duzo siusiac, wiec szybko namokna moczem i powstanie niemily zapach plus dyskomfort dla ogonka Jakiej firmy sa te drewienka? Zaraz poszukam Ci dzialu o sciolce dla ogonkow, na pewno sie znajdzie cos odpowiednego dla bidoczka.
Tu masz ogolnie o sciolkach http://szczury.org/viewtopic.php?f=166&t=6612
A tu ankieta ze sciolkami, jakie uzywamy http://szczury.org/viewtopic.php?f=166&t=16656
Mam nadzieje ze sie przyda

Wiem jak to jest z grzybem, moja Kluska miala grzyba i musielismy byc naprawde ostrozni, zeby sie nie zarazic, szczegolnie uciazliwe byly kapiele w leku, szczegolnie dla niej

Tak, to psychika robi takie psikusy, jak moje starszaki mialy swierzb to caly czas sie drapalam jak szalona

Paul co do przebialczenia, tez o tym myslalam, ale nie pojawia sie ono w postaci strupkow na ciele ogona? Chyba ze sie myle...

[Paul_Julian]

Przebiałczenie moze dać strupki na całym ciele. Ale nic innego mi nie przychodzi do głowy, może z tego sie zrobią strupki, jak to mocniej podrapie i zakazi ?
Soran tez miał taką maść ( biało-przezroczysta) na zmiany skóne (strupy) , to chyba antybiotyk. Mnei się skojarzył z Bactrobanem dla ludzi.

[sekunda00]

Dzięki bardzo za tak szybką reakcję.
Od grzyba (ludzkiego) mam taką maść o nazwie Travocort ale nie wiem, czy to nie za mocne będzie i czy w ogóle tym go posmarować? Czy lepiej nie mieszać i na razie ograniczyć się to tej maści podanej przez weta?
Wiem - panikuję - ale samo słowo grzyb mnie w tej sytuacji przeraża po prostu. W sumie za 1,5 m-ca rodzę i wolałabym mieć spokojne sumienie i pewność, że dziecku się nic nie stanie, niczego nie złapie. Oczywiście zwierzęta są w innym pokoju, jednak jakoś mnie to przeraża. Szczególnie, że też obawiam się też o pozostałe ogony. Niby one razem nie mieszkają, jedynie wybieg mają ten sam i czasami razem były puszczane (nie chcą mi się jakoś zintegrować tylko się stroszą do siebie i pogryzają lekko) dlatego musiałam staruszka umieścić w innej klatce.
A ze strupkami... myślę, że niebawem się pojawią skoro on nie przestaje się drapać . Nie wiem jak mu pomóc...
Nie pozostaje mi nic innego jak smarować i czekać do wtorku. Koniecznie zażądam badania tego odcinka skóry i sierści.
A ściółkę myślę używam dobrą - firma Chipsi czy coś takiego, nie mam już opakowania ale na pewno jest to ta firma specjalnie dobrana na alergików, bo wcześniej mój ogon też się drapał non stop i zmieniłam na tą i był spokój. Dodaję mu też ręczniki i wymieniam 2xdziennie - jest trochę zabawy ale nie mam innego wyjścia.
Kurcze naprawdę nie wiem skąd mu się to zrobiło? Szukam przyczyny i nie mogę znaleźć :/
Każda Wasza sugestia jest dla mnie ważna, tak więc proszę o wszelkie podpowiedzi.
Poczytam też czym smarował ten użytkownik co Paul podał. I spróbuję jutro zadzwonić do weterynarza i zapytam o nazwę tej maści.

[sekunda00]

Sorry, źle odczytałam myślałam, że to ktoś stosował u swojego szczurka, a to Paul Twój szczurek miał taką maść

[Paul_Julian]

Tak, Soran to mój szczurek
Kiedyś uzywałem Bactrobanu (na sobie) i pamiętam, ze mój szcurek dostał troszke maści na M (co by sie zgadzało z bactrobanem).
Soran ma strupki , raz więcej raz mniej, w zasadzie nei wiadomo od czego , prawdopodobnie od zadrapania pazurkami.

Nie stosuj na razie masci na grzybicę , bo jak nie wiadomo co to, to może być za silne , tak jak mówisz.
Jak lecznica ma mikroskop to na miejscu pobierze zeskrobinę i sprawdzi. A jak nie ma, to pobierze próbke , i na drugi dzień sie dowiesz czy coś tam jest.

Ja bym był za zmianą na papierowe ręczniczki, zawsze to lepiej.

[sekunda00]

Tylko właśnie widzisz Paul, mój nie ma na razie strupków, a ma właśnie te plamy i przeokropnie się drapie. Zauważyłam też, że te plamki tak jakby się rozprzestrzeniały dalej sama nie wiem. Dzisiaj i jutro przetrzymam go na suchym jedzeniu - może mi z głodu nie padnie, a ewentualnie w niedzielę podam marchewkę i ogórka z kaszą gryczaną - skoro to ma być uczuleniowe to myślę, że taki pokarm mu nie zaszkodzi.
Wyczyściłam właśnie klatkę domestosem i położyłam ręczniki z dosłownie niepełną garstką żwirku.
Nasmarowałam go i zobaczymy. Wydaje mi się, że ta maść jest na spirytusie, bo go czuć. Znowu mąż mówi, że zapach jest podobny do maści tranowej
No i kwarantanna w pełni. Jutro wysprzątam wszystko co się da konkretnie i jego klatkę postawię z dala od dwóch pozostałych ogonów i będziemy obserwować do wtorku.
Na pewno zdam relacje.
Dziękuję Wam

[Paul_Julian]

Jak zgłodnieje to zje suche, bez obaw.
Moja maść nie pachniała spirytusem, więc pewnie to coś innego.
Najgorzej, ze to jak zwykle w święta :/

[sr-ola]

U mnie grzybica zaczęła się od jednego szczurka, Siwej, od której zaraziły się trzy inne maluchy i u każdego objaw był ten sam- drapanie i charakterystycze strupki. Właściwie to najpierw strupy zwróciły moją uwagę, dopiero później- drapanie. Ale też wiedzieliśmy, że to grzybica dzięki zeskrobinie zbadanej pod mikroskopem przez weta.

Ja jakoś specjalnie nie szalałam ze sterylnością- standardowo sprzątanie w klatce i mycie rąk po zwierzakach, czyli to co zawsze. A w pokoju śpi jeszcze psiak. Bałam się, że kontakt z kanapą, w której szczurki zrobiły sobie tunele, nie pozwoli na wyleczenie ale jednak smarowanie odpowiednim płynem (żadne tam stresujące kąpiele) pomogło i nie trzeba było stosować nadzwyczajnych środków zapobiegawczych.

Tak jak poprzednicy- stawiam na zmianę podłoża i ograniczenie makaronu, ryżu, kaszek i mięska. Nie dawaj mu na razie "ludzkiego" jedzenia. A do wtorku wcale nie tak daleko. A może ktoś przyjmuje w sobotę skoro tak się zamartwiasz? U mnie w mieście weci pracują w poniedziałek.

[sekunda00]

sr-ola ale ja byłam u weterynarza zaraz praktycznie jak zauważyłam te plamki - tego samego dnia; zrobiłam ogonowi przegląd dokładny i pojechaliśmy do weta. We wtorek mam jechać na kontrolę.
Jestem przewrażliwiona na punkcie grzybów i wszelkiego dziadostwa co się porusza na sierści, skórze czy to zwierzęcej, czy ludzkiej ze względu na to co złapałyśmy od świnki - leczenie było okropne, tzn bardzo długotrwałe i dodatkowo plamy na całej twarzy :/
Z tym, że świnka nie była zbadana, miałyśmy ją jako gó*** i wtedy to nie zwracałam żadnej uwagi na to czy to choroba, czy trzeba pojechać do weterynarza itp. a ze świnką nawet spałyśmy, więc stąd to się tak rozprzestrzeniło i zaraziło. Jednak "trauma" pozostała. Dodatkowo muszę uważać po pięciokroć ze względu na dziecko.
Z jedzenia wykluczę wszystko co z białkiem itp. w ogóle mu dietę zrobię i zobaczymy.
Codziennie też będę myła klatkę do tego czasu i wymieniała ściółkę. Na szczęście jest w niej sam i nie jest za duża, więc to nie będzie aż tak kłopotliwe.
Trzymajcie kochani kciuki, żeby to tylko uczulenie było i żeby oczywiście mój Urwis powrócił do zdrowia.
Staruszek już jest ale nic go dotychczas nie łapało - skacze jeszcze, bryka wolniej bo wolniej ale jednak w ogóle jest w pełni sił. Jedynie to sierść ma już matową i taką widać "starą", no i jest problem z zębami dolnymi, bo sobie już tak nie ściera jak kiedyś i musimy z nim jeździć na przycinanie. Wiem, że można to robić samemu (nawet próbowałam) ale boję się, że zrobię mu krzywdę.
Tymczasem, dziękuję bardzo za pomocne wskazówki.

Pozdrawiam

[Kluska123]

Ja bardzo mocno trzymam kciuki
Daj znac, jak sytuacja sie polepszy u bidoczka.

[sr-ola]

sekunda00, wiem, czytałam powyżej. Ale rozumiem, że skoro założyłaś tu temat, to nie jesteś pewna diagnozy- chodzi mi o to, że gdyby wet wziął zeskrobinę i spojrzał na nią pod mikroskopem byłabyś pewna jak postępować dalej. A tak martwisz się i szukasz odpowiedzi na forum, gdzie możemy tylko gdybać i próbować cokolwiek drogą eliminacji.

kciuki, żeby była to "tylko" alergia. Traumę masz faktycznie nieciekawą.