No chyba, że to od tego kaszaka, chociaż zawsze mu to przemywałam odrobiną wody utlenionej a potem przegotowaną aż do zagojenia - a że ta ranka była niewielka i szybko się goiła to trwało zaledwie dwa dni.
Raczej go nic nie ugryzło, nie zauważyłam bynajmniej. Wszędzie poza właśnie tą głową, karkiem i pod szyją skóra jest czysta, z tym, że na głowie te plamy są bardzo widoczne a w tych pozostałych miejscach to tylko takie prześwity jakby.
No i dzisiaj w tych miejscach ma mniej sierści, zapewne od tego wczorajszego ciągłego drapania, bo już jest znacznie lepiej. Zauważyłam, że dużo dużo mniej się drapie i myje. Skóra nie jest podrażniona, raczej normalnego kolorytu - strupki dosłownie mikroskopijne ze trzy, może cztery + jeden koło ucha - kolor jak skóra.
No i dzisiaj podałam mu tylko odrobinę gotowanej marchwi, ziemniaka i selera.
Klatka wyczyszczona, ręczniki dwa razy wymieniane, dwa razy dokładne smarowanie tych miejsc- higiena full wypas, chyba ja nawet takiej dzisiaj nie miałam
Sr-ola więc się nie zrozumieliśmy
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
sądziłam, że zrozumiałaś to w tej sposób, że nie byłam u weterynarza a Tobie chodziło o te zeskrobiny - niestety ale i tak przyjął mnie poza kolejnością to po pierwsze, po drugie nie wpadłam na to, by o takie badanie poprosić, a po trzecie to intuicyjnie uwierzyłam, że to tylko uczulenie i dopiero jak poszukiwałam informacji na necie to się wystraszyłam, stąd moje zapytanie na forum. We wtorek jak będę to kategorycznie zażądam wręcz takiego badania. No chyba, że jakimś cudem te plamy znikną...
O kaszaka też podpytam, czy nie ma innego sposobu by się go pozbyć, czy dokładniej oczyścić - ja tego nie potrafię, bo jak zaczyna się wyrywać i popiskiwać w trakcie wyciskania to rozumiem, że go to boli więc odpuszczam.
Zobaczymy co będzie jutro.