 "O, Szczurek! Jaki śliczny!" Przez 10 minut głaskały Gapę, a ona rozłożyła się u mnie na rękach i zgrzytała ząbkami z zadowolenia.
 "O, Szczurek! Jaki śliczny!" Przez 10 minut głaskały Gapę, a ona rozłożyła się u mnie na rękach i zgrzytała ząbkami z zadowolenia. 
Moderator: Junior Moderator
 
		
		 "O, Szczurek! Jaki śliczny!" Przez 10 minut głaskały Gapę, a ona rozłożyła się u mnie na rękach i zgrzytała ząbkami z zadowolenia.
 "O, Szczurek! Jaki śliczny!" Przez 10 minut głaskały Gapę, a ona rozłożyła się u mnie na rękach i zgrzytała ząbkami z zadowolenia. 

 . Trzy z moich się boją, to czemu mam je męczyć? Najstarszy, Speedy, za to to lubi. Często wspina mi się na ramię i czeka, aż opuszczę pokój - i tak sobie łazimy - po domu (gdzie pozostałe wtedy chowają się i tylko nosek czasem wystawią - i tak dopóki nie wejdziemy do znanego smrodku
. Trzy z moich się boją, to czemu mam je męczyć? Najstarszy, Speedy, za to to lubi. Często wspina mi się na ramię i czeka, aż opuszczę pokój - i tak sobie łazimy - po domu (gdzie pozostałe wtedy chowają się i tylko nosek czasem wystawią - i tak dopóki nie wejdziemy do znanego smrodku  ), po podworku. Nie wychodziłam z nim na dłuższe spacery, bo nie chciałabym niepotrzebnie go stresować, ale na początku bez problemu nawet przewoziłam go 2-3 godziny z Wrocławia do domu bez klatki - siedział sobie pod bluzą zadowolony i spał. Teraz wręcz się ośmielił i chce zwiedzać
 ), po podworku. Nie wychodziłam z nim na dłuższe spacery, bo nie chciałabym niepotrzebnie go stresować, ale na początku bez problemu nawet przewoziłam go 2-3 godziny z Wrocławia do domu bez klatki - siedział sobie pod bluzą zadowolony i spał. Teraz wręcz się ośmielił i chce zwiedzać  od kiedy kierowcy na głowę próbował wejść, uznałam, że niestety trzeba już transporter
 od kiedy kierowcy na głowę próbował wejść, uznałam, że niestety trzeba już transporter  .
. . Kiedyś konduktor się ze mnie śmiał, że Mikrob jest spasiony (nie jest! potem mi to przyznał
. Kiedyś konduktor się ze mnie śmiał, że Mikrob jest spasiony (nie jest! potem mi to przyznał  ), innym razem ochroniarz w carrefourze, którego poprosiłam, by przypilnował Wirusa (wracaliśmy od weta i musiałam małe sprawunki zrobić), pokazywał go pozostałym i jeden z nich nawet pytał, czy nie chcę Wirusiątka oddać...
), innym razem ochroniarz w carrefourze, którego poprosiłam, by przypilnował Wirusa (wracaliśmy od weta i musiałam małe sprawunki zrobić), pokazywał go pozostałym i jeden z nich nawet pytał, czy nie chcę Wirusiątka oddać...  A innym razem dwie starsze panie, kiedy jechałam z dość dużym już Speedym i Wirusem i Wąglikiem - obaj nieco ponad miesiąc mieli - mówiły, że to pewnie mamusia z małymi...
 A innym razem dwie starsze panie, kiedy jechałam z dość dużym już Speedym i Wirusem i Wąglikiem - obaj nieco ponad miesiąc mieli - mówiły, że to pewnie mamusia z małymi... 
 - http://szczury.org/viewtopic.php?f=17&t=39351#p936831
 - http://szczury.org/viewtopic.php?f=17&t=39351#p936831

Gdziekolwiek zabierze się szczura, trzeba mieć pewność o jego bezpieczeństwie. Czy nie grasują w pobliżu zwierzęta, które mogłyby go zaatakować, jakie jest ryzyko, że ucieknie, gdy czegoś się przestraszy (ponoć takich przypadków jest sporo), itd. Na podwórku czyha sporo niebezpieczeństw....Falvie... pisze:Moim zdaniem " uszczurawianie " jest dobrym pomyslem. Lepiej oduczyc ludzi tych stereotypow. Mam zamiar moje szczury na podworko brac i do szkoly.

