A pamiętam jak jeszcze niedawno martwiłam się, że nigdy nie będzie mnie stać na wolierę

ale to wszystko dzięki życzliwości najpierw Dory, która zgodziła mi się rozbić należność na 2 raty a potem Niny, która zgodziła się na to samo. Dzięki temu nie uderzyło mnie to tak bardzo po kieszeni a szczury mają raj

przynajmniej tak myślę, że 6 panienek to tam ma dość komfortowo.
Przyznam się szczerze, że zawsze marzyłam by miały swój pokój. Jeśli kiedyś mi się uda, żeby ciuraczki miały swój pokój to pewnie będę marzyć, by biegały wolno po całym domu
