No klaciocha coraz ładniejsza. Twoje psiaki znam z photobloga, więc komentować nie będę. ONek piękny, fajnie, że jeździsz z nim, miałam okazję widzieć kilka ONków w BJ i powiem Ci, że dawały lepiej niż co poniektóre haszczaki i mixy...
Pinczerków nie lubię. Jedynymi małymi psami jakie mogłabym mieć to buldog francuski lub staffordshire bull terrier, który mi się marzy...
A ja mam tylko szczury... jest jeszcze Afera - suczka w typie SH, którą wiadomo znasz z fbl, ale ona nie jest moja... mieszka z rodzicami i siostrą mojego Piotra. Staram się mieć z nią jak najczęściej kontakt, kochany psiak.
Mam jeszcze kontakt z kocicą moich rodziców, której szczerze mówiąc NIENAWIDZĘ. Wiem co sobie myślicie... ale taka prawda nienawidzę tego najwredniejszego stworzenia na Ziemi. Ona potrafi bez powodu rzucać się na plecy... gryźć, drapać z wściekłością do krwi. Boję się tego kota. Na prawdę nie boję się psów, miałam z tyloma psami do czynienia różnych ras w tym z rasami "niebezpiecznymi" i nigdy nie czułam się zagrożona w ich towarzystwie... a z tym kotem nic nie wiadomo. Ostatnio jak byłam u rodziców siedziałam sama w domu i gotowałam. Siedziałam w kuchni i za chwilę kot wyskakuje zza łóżka i skacze mi na plecy z WYCIEM takim jakby ktoś ją zarzynał... co miałam zrobić? Uciekłam do łazienki i siedziałam w niej dopóki nikt nie przyszedł... bo ta franca skakała na klamkę, drapała w drzwi i aż warczała z wściekłości!!! A najlepsze jest to, że moi rodzice nie wierzą, że ich kochany koteczek mógłby zrobić coś takiego. Uważają, że to ja muszę ją katować a ona się broni (serio). Choć ostatnio jak dzwoniłam do rodziców dowiedziałam się, że kicia zaczęła takie ataki robić na nich. Zaczęłam się śmiać do słuchawki... paranoja... do taty skoczyła do nogi, podrapała i pogryzła mu łydkę a mamie całą rękę. Oni uważają, że kicia musiała się czegoś przestraszyć, gwałtowniejszego ruchu i dlatego na nich skoczyła (dwa razy w zupełnie innej sytuacji). Dla mnie ten kot ma coś z głową, może być jakiś guz w mózgu, ale moi rodzice nie rozumieją!! To jest kochany kiciuś i koniec.
Przepraszam, że tak się rozpisałam, ale chciałam udzielić Ci wyczerpującej odpowiedzi na pytanie.
Trzy razy cztery łapy :)
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Re: Dwa razy cztery łapy :)
9 duszyczek za TM [*]
Re: Dwa razy cztery łapy :)
Jasne Rozumiem to. Niech się tu coraz więcej dzieje.
Z moim ONkiem nie bardzo wychodzi bikejoring, raczej cannicross, a z pinczerem bikie raczej.
Z moim ONkiem nie bardzo wychodzi bikejoring, raczej cannicross, a z pinczerem bikie raczej.
Ja żadnego psa się nie boję, a dwa razy zostałam pogryziona. Ja bym bardzo chciała mieć charta rosyjskiego albo doga niemieckiego <3 Oooo tak.Aferson pisze: Jedynymi małymi psami jakie mogłabym mieć to buldog francuski lub staffordshire bull terrier, który mi się marzy...
Na prawdę nie boję się psów, miałam z tyloma psami do czynienia różnych ras w tym z rasami "niebezpiecznymi" i nigdy nie czułam się zagrożona w ich towarzystwie...
Nawet jeśli mnie zdepczecie, to po chwili wyjdę Wam z rękawa.
Zwierzaki w rozbudowie
http://www.szczury.org/viewtopic.php?f=55&t=31334
Zwierzaki w rozbudowie
http://www.szczury.org/viewtopic.php?f=55&t=31334
Re: Dwa razy cztery łapy :)
Ojej. Dużo rzeczy, dużo rzeczy. Plany miały być inne, ale jak to plany się zmieniły.
Otóż rodzice po zobaczeniu szczurków na żywo się zasmucili, a że nie jestem aż taka uparta i wredna to nie będę skazywała 4 domowników na tortury. W zamian za szczurki mam kotka. A dokładnie kotkę - Tequillę.
Ma 8 msc-y i jest z adopcji. Aktualnie siedzi i rozwala zabawki. Z forum uciekać nie będę, ponieważ chcę mieć szczurki, ale to w przyszłości. Tak więc zdobywam doświadczenie.
Otóż rodzice po zobaczeniu szczurków na żywo się zasmucili, a że nie jestem aż taka uparta i wredna to nie będę skazywała 4 domowników na tortury. W zamian za szczurki mam kotka. A dokładnie kotkę - Tequillę.
Ma 8 msc-y i jest z adopcji. Aktualnie siedzi i rozwala zabawki. Z forum uciekać nie będę, ponieważ chcę mieć szczurki, ale to w przyszłości. Tak więc zdobywam doświadczenie.
Nawet jeśli mnie zdepczecie, to po chwili wyjdę Wam z rękawa.
Zwierzaki w rozbudowie
http://www.szczury.org/viewtopic.php?f=55&t=31334
Zwierzaki w rozbudowie
http://www.szczury.org/viewtopic.php?f=55&t=31334
Re: Dwa razy cztery łapy :)
Nawet jeśli mnie zdepczecie, to po chwili wyjdę Wam z rękawa.
Zwierzaki w rozbudowie
http://www.szczury.org/viewtopic.php?f=55&t=31334
Zwierzaki w rozbudowie
http://www.szczury.org/viewtopic.php?f=55&t=31334
Re: Trzy razy cztery łapy :)
śliczny kociaczek <33 Coupons wynieniłaś akurat te 2 rasy psa która ja chcę mieć aż się zasmiałam ^^