W chwili obecnej szczury siedzą w wolierze. Wszystkie. Dziś posprzątaliśmy ją nieco bardziej gruntownie niż zwykle - raz, że młodzi mieli wejść, a dwa, że przez to łączenie zwlekałam trochę ze sprzątaniem i był już spory syf. Jest spokój, może przez to, że są zmęczone - starsi przywykli spać w dzień, a tu w środku dnia mieli wybieg i to z przedszkolakami. Konfliktów brak, maluchy są jednak mniej pokorne niż był Gluś i nie dają się przewrócić i wyiskać

Ale też Frodo nie jest alfą, który stosuje przemoc, więc podejrzewam, że cierpliwie ich sobie wychowa.
No dobra, udało mi się ogarnąć fotki. Są trochę rozmazane i ogólnie takie... no, wiadomo, mało profesjonalne. Rzecz w tym, że szczury trudno się fotografuje, o czym pewnie każdy wie






Po posprzątaniu przyszedł czas na nowości w wolierze

Każde sprzątanie właściwie równa się przemeblowaniu, bo nie mam takich samych zestawów na każdą okazję. A poza tym uwielbiam kupować szczurom nowe rzeczy

(na którymś zdjęciu Frodo uroczo świeci jajami

)




