Mamusia wychowała swoje dzieci w duchu szacunku i miłości do zwierząt...
I teraz ma owoce tego wychowania,pod postacią coraz to nowych zwierzątek w domu,które synek notorycznie przynosi do domu...
Najpierw była ryba,złapana przez pana wędkarza w stawie w parku..."Mamusiu,chcem mieć rybkę!"Nie przegadasz...
Po dwóch dniach udało się wyperswadować wolność...
Później była żaba...Do tej pory chichram się jak sobie przypomnę moją i męża dziką gonitwę,jak wyskoczyła z faunaboxa...
Później była jaszczurka zwinka...Uratowało ją to,że nie chciała nic jeść i synek sam zrozumiał,że jej miejsce jest na wolności...Uff...
Niestety teksty o tym,że zwierzątko zabrane z wolności będzie tęsknić za swoją rodziną,nie przemawiają już do sumienia pięciolatka...
I problem jest za każdym razem,choćby to był nawet mały żuczek...
A dziś przyjechaliśmy do domu z kolejnym zwierzątkiem...
Byliśmy na dożynkach nad jeziorem.Jakiś imbecyl,pacan nad pacanami,wypuścił do jeziora żółwia...
Wspaniałomyślnie zwrócił wolność żółwiowi żółtolicemu w jeziorku pod Legnicą...
Synek go zobaczył,mąż wyłowił.No i przyjechał z nami do domu,wygłodzony,wyziębiony...Nie wiadomo ile tam siedział w tej wodzie.
Synek nie chce słyszeć o oddaniu go,a ja nawet akwarium dla żółwia nie mam,nawet lampy,nic...Cholewcia,ja nawet nie wiem,co taki żółw je!!!Na chwile obecną dałam mu trochę surowego mięska z kurczaka,wcinał straszliwie.
I co teraz?...
TU I TERAZ Gwizdo,Duszek
Za TM Agata,Kleofas,Figo,Bobek,Frodo,Niko,Bazyl,Zgredek,Indiana,Otiś,Angel,Bercik,Apsik,Rademenes,
Akysz,Szopen,Akuku,Duszka,Tosia,Rambo,Hektor,Lian-Czu[*]
Mebelki polarkowe
http://www.fotosik.pl/u/iwonakoziarska/album/1166241/38