SZCZURY LABORATORYJNE i ich choroby
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Re: SZCZURY LABORATORYJNE i ich choroby
W tym temacie też dokończę, chociaż nie życzę, żeby się to komuklowiek przydało
Do leczenia serca nie doszło.
Trafiliśmy do innego lekarza, który ustalił, że dźwięki pochodzą z krtani, podał jednoazowo steryd - vetacortyl, po którym Baruszek ucichł (całkowicie po 3 dniach od podania).
Dźwięki nie wróciły aż do śmierci Baruszka 6 tygodni później.
Apetyt, bardzo słaby, pogorszył się jeszcze. Stsowaliśmy Citropepsin, raz pomagał mu więcej zjeść, raz nie.
Hepatiale dla regeneracji wątroby.
Przypadkowo na kontroli papierkiem lakmusowym stwierdzono obecność krwi i białka w moczu, badanie laboratoryjne je potwierdziło. Bdania krwi nie udało sie robić.
Mocno stracił na wadze (z jego średnich 220 gr do ok. 170), pojawiła się bladość kończyn, uszu i ogonka - anemia.
Trzy tygodnie przed końcem bardzo osłabł. Podawaliśmy kroplówki dożywiające i na poprawę czynności nerek przez tydzień.
Było lepiej, nawet lekko waga skoczyła w górę. Ale przyszedł następny rzut i znów kroplówki i sterydy.
Nie pomogły. Był skrajnie wycieńczony, 7 sierpnia pojechaliśmy na ostatni zastrzyk.
Co tak naprawdę mu było nie wiedział nikt.
Do leczenia serca nie doszło.
Trafiliśmy do innego lekarza, który ustalił, że dźwięki pochodzą z krtani, podał jednoazowo steryd - vetacortyl, po którym Baruszek ucichł (całkowicie po 3 dniach od podania).
Dźwięki nie wróciły aż do śmierci Baruszka 6 tygodni później.
Apetyt, bardzo słaby, pogorszył się jeszcze. Stsowaliśmy Citropepsin, raz pomagał mu więcej zjeść, raz nie.
Hepatiale dla regeneracji wątroby.
Przypadkowo na kontroli papierkiem lakmusowym stwierdzono obecność krwi i białka w moczu, badanie laboratoryjne je potwierdziło. Bdania krwi nie udało sie robić.
Mocno stracił na wadze (z jego średnich 220 gr do ok. 170), pojawiła się bladość kończyn, uszu i ogonka - anemia.
Trzy tygodnie przed końcem bardzo osłabł. Podawaliśmy kroplówki dożywiające i na poprawę czynności nerek przez tydzień.
Było lepiej, nawet lekko waga skoczyła w górę. Ale przyszedł następny rzut i znów kroplówki i sterydy.
Nie pomogły. Był skrajnie wycieńczony, 7 sierpnia pojechaliśmy na ostatni zastrzyk.
Co tak naprawdę mu było nie wiedział nikt.
-
- Posty: 8060
- Rejestracja: sob sie 08, 2009 9:09 pm
- Lokalizacja: Kraków/Warszawa
- Kontakt:
Re: SZCZURY LABORATORYJNE i ich choroby
i ja napiszę co smutnego przytrafiło się nam..
Fetka dostawała codziennie leki na serce, była poprawa. nagle, z dnia na dzień, Fetka się napuszyła, zaczęła strasznie chrumczeć. sprzątałam klatki. znalazłam Małą nieruchomą na dnie klatki. żyła. ogrzewałam, dawałam ciepłą wodę.
niestety, Fetka odeszła po 3 minutach na moich rękach.. z trudnością łapała powietrze, popiskiwała.. wkońcu serduszko przestało bić.
teraz boję się o Fobię.. ona też zaczyna chrumczeć mimo leków.. a u niej wszystkie objawy pojawiały się chwilę po Fetce.
Fetka dostawała codziennie leki na serce, była poprawa. nagle, z dnia na dzień, Fetka się napuszyła, zaczęła strasznie chrumczeć. sprzątałam klatki. znalazłam Małą nieruchomą na dnie klatki. żyła. ogrzewałam, dawałam ciepłą wodę.
niestety, Fetka odeszła po 3 minutach na moich rękach.. z trudnością łapała powietrze, popiskiwała.. wkońcu serduszko przestało bić.
teraz boję się o Fobię.. ona też zaczyna chrumczeć mimo leków.. a u niej wszystkie objawy pojawiały się chwilę po Fetce.
bez szczurków...
ze mną 2 króliki, 3 szynszyle, 3 świnki morskie, 2 psy, kot, kogut.
za TM: 45 szczurzych duszyczek..
ze mną 2 króliki, 3 szynszyle, 3 świnki morskie, 2 psy, kot, kogut.
za TM: 45 szczurzych duszyczek..
Re: SZCZURY LABORATORYJNE i ich choroby
klimejszyn, a może do problemów z sercem coś się przyplątało po prostu ?
kurcze, a może to w ogóle nie serce ?
dr Lewandowska z SPS kiedy ją pytałam czy chrumkanie może być objawem chorób serca napisała mi tak:
"Choroba serca NIGDY nie będzie dawała głośnego oddychania. Można obserwować duszność (ale bez świszczącego oddechu), omdlenia, kaszel (bardzo często). Osłuchowo stwierdza się trzeszczenia w klatce piersiowe - NIE rzężenia czy świsty. Tego typu dźwięki są objawami zaburzenia dotyczącego układu oddechowego. (...)
Jeśli szczury pochodzą z tego samego laboratorium i mają te same objawy to najprawdopodobniej wszystkie są zakażone mykoplasmą lub pastereullą. Należy je leczyć antybiotykami!"
może warto u Was wrócić i zweryfikować czy rzeczywiście Fobia ma problem kardiologiczny ?
kurcze, a może to w ogóle nie serce ?
dr Lewandowska z SPS kiedy ją pytałam czy chrumkanie może być objawem chorób serca napisała mi tak:
"Choroba serca NIGDY nie będzie dawała głośnego oddychania. Można obserwować duszność (ale bez świszczącego oddechu), omdlenia, kaszel (bardzo często). Osłuchowo stwierdza się trzeszczenia w klatce piersiowe - NIE rzężenia czy świsty. Tego typu dźwięki są objawami zaburzenia dotyczącego układu oddechowego. (...)
Jeśli szczury pochodzą z tego samego laboratorium i mają te same objawy to najprawdopodobniej wszystkie są zakażone mykoplasmą lub pastereullą. Należy je leczyć antybiotykami!"
może warto u Was wrócić i zweryfikować czy rzeczywiście Fobia ma problem kardiologiczny ?
-
- Posty: 8060
- Rejestracja: sob sie 08, 2009 9:09 pm
- Lokalizacja: Kraków/Warszawa
- Kontakt:
Re: SZCZURY LABORATORYJNE i ich choroby
będę w najbliższym jechać do dr wet. martwię się o Fobię. ale po badaniach Fetki wyszła wada serduszka, nie wiem.. leki pomagały. a teraz pogorszenie, tak samo było u Fety.. tyle dobrze, że Fobia ma apetyt, je i nie chudnie. bo z Fety to sama skóra i kości zostały.. dokarmiałam ją, jadła, ale ciągle chudła..
bez szczurków...
ze mną 2 króliki, 3 szynszyle, 3 świnki morskie, 2 psy, kot, kogut.
za TM: 45 szczurzych duszyczek..
ze mną 2 króliki, 3 szynszyle, 3 świnki morskie, 2 psy, kot, kogut.
za TM: 45 szczurzych duszyczek..
Re: SZCZURY LABORATORYJNE i ich choroby
trzymam kciuki za małą
Re: SZCZURY LABORATORYJNE i ich choroby
klimejszyn i jak tam z Fobią?
Ze mną: liczi... mango juz za TM ...
Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś.
Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś.
-
- Posty: 8060
- Rejestracja: sob sie 08, 2009 9:09 pm
- Lokalizacja: Kraków/Warszawa
- Kontakt:
Re: SZCZURY LABORATORYJNE i ich choroby
Fobia dobrze, nie dostaje już jakiś czas leków, czasem się napuszy, ale następnego dnia jest ok. podaję vibovit co jakiś czas na wzmocnienie
nie wiem czy pisałam w tym temacie, ale Fetki już z nami nie ma jakiś czas. nie pamiętam dokładnie kiedy zmarła.. miałam wszystko zapisane na dysku, to dysk padł... miała najprawdopodobniej zawał, zmarła mi na rękach.
nie wiem czy pisałam w tym temacie, ale Fetki już z nami nie ma jakiś czas. nie pamiętam dokładnie kiedy zmarła.. miałam wszystko zapisane na dysku, to dysk padł... miała najprawdopodobniej zawał, zmarła mi na rękach.
bez szczurków...
ze mną 2 króliki, 3 szynszyle, 3 świnki morskie, 2 psy, kot, kogut.
za TM: 45 szczurzych duszyczek..
ze mną 2 króliki, 3 szynszyle, 3 świnki morskie, 2 psy, kot, kogut.
za TM: 45 szczurzych duszyczek..
Re: SZCZURY LABORATORYJNE i ich choroby
W tym temacie jest napisane że umarła Ale dobrze ze z fobią ok. Maluszki kochane... Solidaryzuje sie z każdym kogo szczurek jest/ był chory bo teraz mój maluszek przechodzi to samo- wiem co do znaczy dla właściciela... ale uściskaj ja
Ze mną: liczi... mango juz za TM ...
Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś.
Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś.
- Paul_Julian
- Posty: 13223
- Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Re: SZCZURY LABORATORYJNE i ich choroby
Moja Florka też umarła. Dokładnie nie wiemy dlaczego. BYła własciwie chyba zdrowa. Po operacji ją odebrałem dwie godziny po zabiegu, a ona już biegała (bez wybudzacza). Troszke kichała , zabieg był na usunięcie otorbionego guzka przy sutku ( zatkany gruczoł, nie guz) .
Potem dostała wzdęcia, dzień pózniej sie dusiła . Nastepnego dnia umarła mi na rekach. Osłuch czysty, serduszko bijące mocno.
Na sekcję nie mogłem jej dać, bo byłem w pracy do pózna. Wet podejrzewa, że moze na sekcji by wyszły jakies drobiny, których nie widać na rtg. Trudno nam sie pogodzić z jej śmiercią .
Potem dostała wzdęcia, dzień pózniej sie dusiła . Nastepnego dnia umarła mi na rekach. Osłuch czysty, serduszko bijące mocno.
Na sekcję nie mogłem jej dać, bo byłem w pracy do pózna. Wet podejrzewa, że moze na sekcji by wyszły jakies drobiny, których nie widać na rtg. Trudno nam sie pogodzić z jej śmiercią .
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
Re: SZCZURY LABORATORYJNE i ich choroby
Słuchajcie, mam WAŻNĄ informację dla wszystkich, którzy adoptowali szczury z laboratorium w warszawie, od Gryzaj.
jak pewnie zauważyliście labiki były przymilne, malutkie, ale bardzo chorowite. Tydzień temu umarła jedna z przygarniętych przeze mnie labisi (miała tylko roczek). Pomijam fakt, że była chora na serce i miała guzki. Zrobiliśmy jej sekcję, z której wyszło, że przyczyną zgonu było ropne zap. płuc. Bardzo poważne. Pobraliśmy też wymaz z płuc, z którego wyszło, że bakterią odpowiedzialną za śmierć malutkiej był GRONKOWIEC ZŁOCISTY. Podejrzewamy, że wszystkie szczury z tego laboratorium są nosicielami, dlatego jeśli ktoś z Was ma chore szczurki z tego labu, przeleczcie je od razu GENTAMYCYNĄ. niestety na gronkowiec działają tylko silne antybiotyki.
zaleca sie też kurację całego stada, bo niestety wszystkie szczury mogły się zarazić, ja teraz leczę moich 12. Dodam, że 2 lata temu miałam też szczurki z tego labu, które umarły dokładnie na to samo.
jak pewnie zauważyliście labiki były przymilne, malutkie, ale bardzo chorowite. Tydzień temu umarła jedna z przygarniętych przeze mnie labisi (miała tylko roczek). Pomijam fakt, że była chora na serce i miała guzki. Zrobiliśmy jej sekcję, z której wyszło, że przyczyną zgonu było ropne zap. płuc. Bardzo poważne. Pobraliśmy też wymaz z płuc, z którego wyszło, że bakterią odpowiedzialną za śmierć malutkiej był GRONKOWIEC ZŁOCISTY. Podejrzewamy, że wszystkie szczury z tego laboratorium są nosicielami, dlatego jeśli ktoś z Was ma chore szczurki z tego labu, przeleczcie je od razu GENTAMYCYNĄ. niestety na gronkowiec działają tylko silne antybiotyki.
zaleca sie też kurację całego stada, bo niestety wszystkie szczury mogły się zarazić, ja teraz leczę moich 12. Dodam, że 2 lata temu miałam też szczurki z tego labu, które umarły dokładnie na to samo.
zeMną:CumbobLunetaMufkaMulinaPiankaOwcaWałekIncognitoKopciuchSrebritkaIvermektynaGremlinRzepicha
zaTM:AdziaDużaFruziaBudyń4KluskiAllelekWałkiNiebieskiChoryDowódcaPomidorowyPszeniczyMlekoKoalaPlamkaTrututSkinerEspriAgutKoKoDoremiSomaliaKapadocja
zaTM:AdziaDużaFruziaBudyń4KluskiAllelekWałkiNiebieskiChoryDowódcaPomidorowyPszeniczyMlekoKoalaPlamkaTrututSkinerEspriAgutKoKoDoremiSomaliaKapadocja