Różyczka
Moderator: Junior Moderator
Różyczka
.... moje słoneczko .... ech
Przyjechała do mnie 31 lipca 2010r.
Urodziła u mnie i wspaniale wychowała 6 klusek.
Nigdy mnie nie lubiła ... nie chciała mnie znać ... Nie łatwe było jej oswajanie. Jej wybiegi to były wieczne ucieczki i ukrywanie się w różnych dziwnych miejscach:
Charakter miała bardzo depresyjny. Źle znosiła każdą zmianę... Do tego miała niską pozycję w stadzie. Był okres, że siedziałam przy niej i pilnowałam żeby zjadała przysmaki całe, bo wystarczyło że któreś się zbliżyło i Róża odchodziła od jedzenia ... Musiało minąć 8 miesięcy u mnie..... Musiała skończyć rok ... żeby jej się 'poprawiło'. Róża pewnego dnia uznała że wybieg na środku pokoju jest fajny, że ja nie jestem straszna .. że można się ze mną pobawić i pozaczepiać. Zaczęła też podnosić swoją pozycję w stadzie .. ostatnio bywało że dominowała alfę ... albo przynajmniej się odgryzała. Niestety to potrwało tak krótko ..... Dopiero co się dziewczyna moja ośmieliła ... tak się cieszyłam, tak się chwaliłam, że Różę udało się oswoić ... że zrobiła się kochana ... ehh
21 sierpnia zauważyłam krwawienie z dróg rodnych u Róży. Dostała antybiotyki i przeciwkrwotoczne .... umówiłyśmy się na kastrację. Wszystko miało być dobrze . Zabieg się odbył ... wszystko wyglądało ok .. rana się goiła, Róża odzyskiwała siły.
.... pewnego dnia zobaczyłam że to wraca! Nowotwó zrobił się bardzo agresywny i strasznie szybko zabrał mi moją Różę ...
Z dnia na dzień była chudsza .. zabierał jej wszystkie kalorie jakie zjadła ...
Z dnia na dzień była słabsza .. bardziej smutna. Dosłownie kilka dni potrzeba było, żeby twór w jej brzuchu zaczął wypychać pupę ... nie mieścił się, a Róża wyglądała jak młody samiec.
Przestała jeść, wstawać, cieszyć się życiem ... spała ... tylko spała ....
Dziś się pożegnałyśmy. Dziś już nie cierpi.
Przyjechała do mnie 31 lipca 2010r.
Urodziła u mnie i wspaniale wychowała 6 klusek.
Nigdy mnie nie lubiła ... nie chciała mnie znać ... Nie łatwe było jej oswajanie. Jej wybiegi to były wieczne ucieczki i ukrywanie się w różnych dziwnych miejscach:
Charakter miała bardzo depresyjny. Źle znosiła każdą zmianę... Do tego miała niską pozycję w stadzie. Był okres, że siedziałam przy niej i pilnowałam żeby zjadała przysmaki całe, bo wystarczyło że któreś się zbliżyło i Róża odchodziła od jedzenia ... Musiało minąć 8 miesięcy u mnie..... Musiała skończyć rok ... żeby jej się 'poprawiło'. Róża pewnego dnia uznała że wybieg na środku pokoju jest fajny, że ja nie jestem straszna .. że można się ze mną pobawić i pozaczepiać. Zaczęła też podnosić swoją pozycję w stadzie .. ostatnio bywało że dominowała alfę ... albo przynajmniej się odgryzała. Niestety to potrwało tak krótko ..... Dopiero co się dziewczyna moja ośmieliła ... tak się cieszyłam, tak się chwaliłam, że Różę udało się oswoić ... że zrobiła się kochana ... ehh
21 sierpnia zauważyłam krwawienie z dróg rodnych u Róży. Dostała antybiotyki i przeciwkrwotoczne .... umówiłyśmy się na kastrację. Wszystko miało być dobrze . Zabieg się odbył ... wszystko wyglądało ok .. rana się goiła, Róża odzyskiwała siły.
.... pewnego dnia zobaczyłam że to wraca! Nowotwó zrobił się bardzo agresywny i strasznie szybko zabrał mi moją Różę ...
Z dnia na dzień była chudsza .. zabierał jej wszystkie kalorie jakie zjadła ...
Z dnia na dzień była słabsza .. bardziej smutna. Dosłownie kilka dni potrzeba było, żeby twór w jej brzuchu zaczął wypychać pupę ... nie mieścił się, a Róża wyglądała jak młody samiec.
Przestała jeść, wstawać, cieszyć się życiem ... spała ... tylko spała ....
Dziś się pożegnałyśmy. Dziś już nie cierpi.
Szczurza rodzinka: * Lili * Kropka * Zmyłka * Wypierd *
Odeszły: * Maja * Różyczka * Adaś * Niunia * Yuki * Remi * Jagódka * Yogi * Phantom * Czochruś * Ninja * Nefertari * Misiu *
Re: Różyczka
Leć Kwiatuszku.. [*]
Jak ja lubię się śmiać.. to takie ciekawe doświadczenie.
->Nasze Śliczne Paskudy:*<-
->Mini pociechy<-
->Nasze Śliczne Paskudy:*<-
->Mini pociechy<-
Re: Różyczka
[*] na drogę ślicznotko
noovaa trzymaj się kochana...strasznie mi przykro
noovaa trzymaj się kochana...strasznie mi przykro
Ze mną:Mary,Serduszko,Brie,Odyseja i IliadaHS,Berta,Xavi
W sercu:Meggy,Pampuszek,Fibi,Rossa,Vilemo,Sasha,CelicaSR,Lexi,SeventhHeaven,Delicja,Izzie,Lily,Muffinka,FoxyLady,Brook,Brandy,
Shandy,Lucynka,Whisky,Bajka,Daisy,Morelka,Impala,Tessa,Tequila
W sercu:Meggy,Pampuszek,Fibi,Rossa,Vilemo,Sasha,CelicaSR,Lexi,SeventhHeaven,Delicja,Izzie,Lily,Muffinka,FoxyLady,Brook,Brandy,
Shandy,Lucynka,Whisky,Bajka,Daisy,Morelka,Impala,Tessa,Tequila
-
- Posty: 8060
- Rejestracja: sob sie 08, 2009 9:09 pm
- Lokalizacja: Kraków/Warszawa
- Kontakt:
Re: Różyczka
[*]
trzymaj sie Noovaa.
trzymaj sie Noovaa.
bez szczurków...
ze mną 2 króliki, 3 szynszyle, 3 świnki morskie, 2 psy, kot, kogut.
za TM: 45 szczurzych duszyczek..
ze mną 2 króliki, 3 szynszyle, 3 świnki morskie, 2 psy, kot, kogut.
za TM: 45 szczurzych duszyczek..
-
- Posty: 5397
- Rejestracja: wt sty 04, 2005 7:14 pm
- Numer GG: 4379189
- Lokalizacja: Białystok - Kuriany
- Kontakt:
Re: Różyczka
[*]
Z nami: Ganix, Yetta, Inari, Cerridwen, Ceres Ciel i dziczek Włóczykij
Za TM: 88 szczurzych duszyczek
Za TM: 88 szczurzych duszyczek
Re: Różyczka
Trzymaj się noovaa, tak mi przykro
[*] dla Różyczki
[*] dla Różyczki
Moje szczurze szczęście za TM: Kluska Iwan Filipek Lucky Remy Tempuś Julek Szymuś Stuart Biały Teddy Kołtun Batman Toffi Fado Robin
Do zobaczenia Skarby moje...
Do zobaczenia Skarby moje...
Re: Różyczka
Wymizia wszystkie szczurasy za TM. Teraz jest już szczęśliwa, a to najważniejsze.
Dla różyczki [*]
Ty też się jakoś trzymaj....
Dla różyczki [*]
Ty też się jakoś trzymaj....
- szczurzyca.
- Posty: 1620
- Rejestracja: ndz sie 08, 2010 11:51 pm
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Różyczka
nie wierzę... trzymaj się... [*]
['] Diuna Barnaba Misiek 2Kremówki Charlotte Chanel Foczka Beza Molly Coco Malina Bianka Ronia Rasta Delilah-Rattie'sLove Tequila Dżuma Duffy Ernest Cholera Apollo Coffee Missisipi Agusia Rosa ['] Beżyczka 1Kremówka <:3 )~~
Re: Różyczka
<'> dla Różyczki, teraz na pewno jest już tylko lepiej...
+ Anioły:Banshee,Buba,Carphata,Cirilla,Dziabaducha,Jacuś,Kokarda,Kroova,Layla, Lilitu,LordKlaklon,Masumi,Mushishi,Nefilim,Noktula,Pudlich,Runa,Rosalka,Sandija,Shiloh,Shirin,
Spirulina,Rubin,Trebuszka +
Na moim ramieniu:PaniFujibe~
Spirulina,Rubin,Trebuszka +
Na moim ramieniu:PaniFujibe~
Re: Różyczka
[*][*][*]
Fiona Filipinka -(Myszor) Felicity
[*]Freja [*]Ganja [*]Fifka [*]Frisbi [*]Fobia [*]Kropka [*]Fimi [*]Fiszka [*]Flo [*]Fibi
[*]Freja [*]Ganja [*]Fifka [*]Frisbi [*]Fobia [*]Kropka [*]Fimi [*]Fiszka [*]Flo [*]Fibi
-
- Posty: 5467
- Rejestracja: sob paź 17, 2009 12:28 pm
- Lokalizacja: Oleśnica
- Kontakt:
Re: Różyczka
Smutne to bardzo,Ty tak się postarałaś,a ona walczyła...Czasem tak bywa,pomimo naszych chęci...
Wiem,jak ważna była Różyczka.
[*]
Wiem,jak ważna była Różyczka.
[*]
TU I TERAZ Gwizdo,Duszek
Za TM Agata,Kleofas,Figo,Bobek,Frodo,Niko,Bazyl,Zgredek,Indiana,Otiś,Angel,Bercik,Apsik,Rademenes,
Akysz,Szopen,Akuku,Duszka,Tosia,Rambo,Hektor,Lian-Czu[*]
Mebelki polarkowe http://www.fotosik.pl/u/iwonakoziarska/album/1166241/38
Za TM Agata,Kleofas,Figo,Bobek,Frodo,Niko,Bazyl,Zgredek,Indiana,Otiś,Angel,Bercik,Apsik,Rademenes,
Akysz,Szopen,Akuku,Duszka,Tosia,Rambo,Hektor,Lian-Czu[*]
Mebelki polarkowe http://www.fotosik.pl/u/iwonakoziarska/album/1166241/38
Re: Różyczka
Dziękuję wszystkim za miłe słowa. Teraz pomału trzeba się przyzwyczajać do stadka bez Różyni ...
Bez niej jest inaczej ... Ona sama nie wiedziała jak ważną częścią stada była ... była tak niepewna siebie. A teraz jest pustka.. po niej... wielka, czarna dziura w moim stadku.
" Adaś nie będzie już miał żony " - jak to mówiła moja córka
Nie była świadoma że jest potrzebna w stadzie. A mówiłam jej: " co oni bez Ciebie dziewczyno zrobią!? Jedz! " nie słuchała .
Teraz jej nie ma, a ja zapominam o tym wołając szczury do klatki ... " Róża pewnie znowu w łóżku siedzi i nie będzie chciała przyjść, nigdzie jej nie widać " - i nagle olśnienie - Róży nie ma!
Dużo czasu minie, zanim wspomnienie jej przestanie nalewać łzy do oczu.
ech .... moja Różyczko .
Bez niej jest inaczej ... Ona sama nie wiedziała jak ważną częścią stada była ... była tak niepewna siebie. A teraz jest pustka.. po niej... wielka, czarna dziura w moim stadku.
" Adaś nie będzie już miał żony " - jak to mówiła moja córka
Nie była świadoma że jest potrzebna w stadzie. A mówiłam jej: " co oni bez Ciebie dziewczyno zrobią!? Jedz! " nie słuchała .
Teraz jej nie ma, a ja zapominam o tym wołając szczury do klatki ... " Róża pewnie znowu w łóżku siedzi i nie będzie chciała przyjść, nigdzie jej nie widać " - i nagle olśnienie - Róży nie ma!
Dużo czasu minie, zanim wspomnienie jej przestanie nalewać łzy do oczu.
ech .... moja Różyczko .
Szczurza rodzinka: * Lili * Kropka * Zmyłka * Wypierd *
Odeszły: * Maja * Różyczka * Adaś * Niunia * Yuki * Remi * Jagódka * Yogi * Phantom * Czochruś * Ninja * Nefertari * Misiu *