Duecik Bez Siostrzyczek: Trochę inne uszka - RENIA :)

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
IHime
Posty: 4523
Rejestracja: czw kwie 08, 2010 3:34 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Duecik Bez Siostrzyczek - Czas Pożegnania...

Post autor: IHime »

Uni, trzymajcie się z Martini. Smutno, i chociaż trzeba się było tego spodziewać, to wcale nie łatwiej się pogodzić. :'(
Awatar użytkownika
tahtimittari
Posty: 1164
Rejestracja: pn maja 10, 2010 7:17 pm
Kontakt:

Re: Duecik Bez Siostrzyczek - Czas Pożegnania...

Post autor: tahtimittari »

Trzymaj się kochana :(
Awatar użytkownika
alken
Posty: 6787
Rejestracja: pt maja 01, 2009 11:04 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Duecik Bez Siostrzyczek - Czas Pożegnania...

Post autor: alken »

(*) dla Fini

trzymaj się, Unipaks
ze mną: leszek, kendrick

odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek


I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
Flaumel
Posty: 1354
Rejestracja: pt maja 21, 2010 5:33 pm
Lokalizacja: Gdynia

Re: Duecik Bez Siostrzyczek - Czas Pożegnania...

Post autor: Flaumel »

[*] dla Fini

Trzymajcie się tam...
Obrazek
Awatar użytkownika
manianera
Posty: 1474
Rejestracja: czw maja 06, 2010 4:58 pm
Lokalizacja: Września/Warszawa

Re: Duecik Bez Siostrzyczek - Czas Pożegnania...

Post autor: manianera »

;(
Tyle wspaniałych dni razem - będzie miała co opowiadać Siostrzyczkom...
Widzę Twoją gwiazdę, ale podążam za swoją. [B. Hellinger]
Słodziaki
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: Duecik Bez Siostrzyczek - Czas Pożegnania...

Post autor: ol. »

Słodki Czekoladkowy Pyszczku
będzie Cię tutaj brakować

[^]

ściskam Uni :(
Awatar użytkownika
maua_czarna
Posty: 1289
Rejestracja: pt lip 16, 2004 3:27 pm
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Kobiór

Re: Duecik Bez Siostrzyczek - Czas Pożegnania...

Post autor: maua_czarna »

Takie piękne pożegnanie - świadome, odpowiedzialne i przepełnione spokojem... [*] pyszczaku, hasaj tam gdzieś, hen...

ściski uni :-*
Obrazek Chrupka i Banieczka :)
Obrazek: Myszka,Bohun, Glorka, Ciri, Loluś, Bryndza, Blixa, Żorżeta, Groszek, Zagłoba, Soldat, Brusi, Anarchia, Rebelia,Rusalka, Ebola, Kofola, Obalka, Dżuma, Sepsa
Awatar użytkownika
zocha
Posty: 2191
Rejestracja: ndz cze 07, 2009 11:09 am
Lokalizacja: Warszawa

Re: Duecik Bez Siostrzyczek - Czas Pożegnania...

Post autor: zocha »

:'(

Ogromnie współczuję...

Będzie mi jej brakowało - tego spojrzenia, tych minek...

[*] dla Fini

:(
w sercu: Norman, PJ, Młody, Zenek, Adżi, Noname, Plastek, Biały

Moje kochane urwisy...
Awatar użytkownika
Afera
Posty: 2768
Rejestracja: śr kwie 28, 2010 9:37 pm
Lokalizacja: Stalowa Wola

Re: Duecik Bez Siostrzyczek - Czas Pożegnania...

Post autor: Afera »

Przykro mi... trzymaj się razem z Martini... :(
9 duszyczek za TM [*]
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Duecik Bez Siostrzyczek - Czas Pożegnania...

Post autor: unipaks »

Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek

Ostatnie zdjęcia Fini, z wtorku, który okazał się dniem pożegnania :( ; obie chyba rozumiałyśmy, że nasz wspólny czas dobiegł końca. Ale była spokojna, wychylając się tylko do nas z takim jakimś pytaniem czy też oczekiwaniem w oczach, gdy zwracała ku nam swój śliczny pyszczek. Kiedy rano nadal nie podjęła jedzenia ( tyle tylko, co z palca, ale na nasze naleganie...), było wiadome, że to nie przejściowe kłopoty, lecz już prawdziwa niemoc.
Chyba zmiana antybiotyku z klindamycyny na słabszy nie była dobrym posunięciem, twory zaczęły się po trzech dawkach na nowo paprać. Podłe kalafiory dołożyły swoje, czekoladka nie mogłaby już pewnie bez bólu chodzić, może też ucisk na jelita zrobiłby wkrótce swoje - z kolejnym rozwolnieniem, na węglu i diecie, ograniczona w poruszaniu się... nie takiego chcieliśmy dla niej życia i ona też jak widać takiego nie chciała... :-\
Do lecznicy zabraliśmy ją z domkiem, nie chcąc na koniec pakować do znienawidzonego transportera, który kojarzył się pewnie przede wszystkim z operacjami.
W samochodzie przechylała główkę pod moimi palcami, nadstawiając do pieszczot także bródkę, szyjkę i brzuszek, a przednimi łapkami umościła się na wnętrzu dłoni, wygramoliwszy się przez otwór wejściowy…

--------
Smutno bardzo, ale i jakiś spokój sumienia... Czekoladowy łakomczuszek, który nie mógł już cieszyć się życiem jak przedtem i z trudem zjadł kawałeczek rozdrobnionego dropsika, budził smutek i współczucie, dlatego pozwoliliśmy jej zasnąć, choć mieliśmy nadzieję, że ten moment przyjdzie później – tak ładnie się dotąd trzymała. Kiedy w poniedziałek przestała jeść, stało się oczywiste, że więcej nie da rady, że się poddaje; tak jak niegdyś Czarnulka i Dżuma…
Przyznam, że jest nam lżej niż niegdyś w przypadku Dżumy, która niczego nie ułatwiała, walczyła zażarcie i dzielnie, a doktor Strugała mówiła nam, niepewnym, że tak nie wygląda szczurek, który się poddał. Ale kiedy szczura odmówiła jedzenia i przyszedł czas się pożegnać, zrozpaczona córka w akcie desperackiej nadziei nie rezygnowała, podsuwała jej jedzenie, zaklinając niebo oraz agutkę odwracającą główkę i uciekającą oczami; córka rozpłakała się nad Dżumką i powiedziała: - Dżumiś, jedz proszę cię, dlaczego nie jesz..?!
A wtedy Dżuma, ta nasza cudowna, wyjątkowa szczura, podniosła z wysiłkiem główkę i zaczęła zlizywać gerbera z jej palców… Wtedy i córka pogodziła się z bolesną prawdą, której nie chciało przyjąć serce; Dżumka nie mogła dłużej, walczyłaby już tylko dla nas Tego samego dnia pomogliśmy jej odejść…
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Awatar użytkownika
zyberka
Posty: 1043
Rejestracja: pt sie 29, 2008 3:08 pm
Lokalizacja: wlkp.

Re: Duecik Bez Siostrzyczek - Czas Pożegnania...

Post autor: zyberka »

O nie... :'( :'( Nic nie wiedziałam, tak mi przykro, nie wiem co powiedzieć. Zaglądałam tu przelotnie na forum i kilkakrotnie musiałam przegapić najgorsze wieści :'( to nie może być koniec, jakoś trudno mi w to uwierzyć, przecież zawsze tu byłaś, czekoladko; nie mogłaś tak po prostu zniknąć...


Fini- kochana "kruszynko", ulubienico forumowiczów, cudna modelko... niech Ci będzie dobrze, tam, gdzie teraz jesteś :(
Awatar użytkownika
manianera
Posty: 1474
Rejestracja: czw maja 06, 2010 4:58 pm
Lokalizacja: Września/Warszawa

Re: Duecik Bez Siostrzyczek - Czas Pożegnania...

Post autor: manianera »

unipaks pisze: Smutno bardzo, ale i jakiś spokój sumienia...
Nic więcej dodać nie można...
Mimo to czytam i chcąc nie chcąc ronię łzy nad Fini i umoszczoną już w mojej pamięci Dżumką...
Trzymajcie się ciepło, przytulcie od nas samotnego niebieściaczka...
Widzę Twoją gwiazdę, ale podążam za swoją. [B. Hellinger]
Słodziaki
Awatar użytkownika
zocha
Posty: 2191
Rejestracja: ndz cze 07, 2009 11:09 am
Lokalizacja: Warszawa

Re: Duecik Bez Siostrzyczek - Czas Pożegnania...

Post autor: zocha »

Czytając mnie również łzy w oczach się zakręciły. Przypomniało mi się też pożegnanie z PJ'em.

Smutny to czas, ale pozostaje jedynie myśl, że teraz nie cierpią...

Ściskam mocno :-*
w sercu: Norman, PJ, Młody, Zenek, Adżi, Noname, Plastek, Biały

Moje kochane urwisy...
valhalla
Posty: 2245
Rejestracja: pt gru 10, 2010 11:26 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Duecik Bez Siostrzyczek - Czas Pożegnania...

Post autor: valhalla »

Ja Ci w pewnym sensie zazdroszczę - tego, że doskonale wyważyłaś (w moim odczuciu) wiarę w siły szczura i jednak to pogodzenie się z tym, że tych sił w którymś momencie zabraknie. Mi przed śmiercią Glusia wydawało się, że pogodziłam się, dopuszczałam tę myśl, a z drugiej strony - miałam napady lęku, że go w ogóle może nie być i co ja zrobię, a w rezultacie nie pogodziłam się z tym do dziś. U Was wyglądało to jak totalny spokój, życie każdym dniem, pogodzenie się z losem i dawanie szczurowi do końca tego, co najlepsze. Nie wiem, może mieliście chwile zwątpienia, o których tu nie pisałaś, ale myślę, że Fini była spokojna do samego końca, że była w dobrych rękach, kochana przez całe otoczenie. Na pewno opowiada teraz wszystkim szczurom za Tęczowym Mostem, jak dobrze jej tu było :)
Rozpieszczury: pomknęły wszystkie...
Za Tęczowym Mostem: Gluś, Frodo, Pan Lizawka, Czmyś, Trzpiotek, Człapek, Szkodnik, Ryjek, Herman, Mlekołak, Adolf, Węgielek, Marquand, Ulli i Klusek [*]
pizmol
Posty: 4
Rejestracja: wt wrz 20, 2011 10:06 am

Re: Duecik Bez Siostrzyczek - Czas Pożegnania...

Post autor: pizmol »

Czy Martini (jeśli dobrze się zorientowałam) nie jest siostrą bliźniaczką naszego Niebieskiego?? Obrazek

Uploaded with ImageShack.us :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”