Ronnie jest u mnie z miesiąc już, o jakimkolwiek kontakcie nie ma mowy. Nie mam zupełnie doświadczenia.. Z początku bardzo dużo czasu z nią spędzałam, próbowałam nawiązać kontakt, dałam jej do spania koszulki przesiąknięte moim zapachem, książki jej czytałam, próbowałam nawet na siłę ją łapać ale kiedy patrzę jaka jest wystraszona nie mam serca jej tego robić.Jestem osobą raczej niecierpliwą i ograniczyłam się do sprzątania, dawania jedzenia i zmieniania wody. Wiem, że powinna mieć koleżankę, ale nie chcę brać po raz drugi szczurka z zoologicznego. Jeżeli ktoś ma pomysł na to w jaki sposób mam do niej dojść to proszę napisać, bardzo bym mi to pomogło. Nie mam już sił
