Czarny szatan - pomocy!

[marts]

Witam.
Od dłuższego czasu mam problem z moim ogonem. Mianowicie chodzi mi o jego stałą agresję, im starszy tym gorzej.. Kiedy jest w klatce jedyne co to zaczepia Profesorka, kiedy zaś wypuszczam go staje się terrorystą i nie tylko dla swojego towarzysza ale również i dla mnie. Wypuszczam go, biega sobie swobodnie, Profesorka wygania w jakiś ciemny kąt, żeby tylko nie miał kontaktu ze mną - bo to Aster był pierwszy i nikt inny nie będzie taki ważny.. -.- Zaś kiedy chcę go wziąć na ręce, żeby nie siedział sam to Aster zaczyna syczeć na niego i gryzie mnie żebym go puściła. Podobnie robi jak chcę go na przykład dotknąć lub zbliżę się do niego - natychmiast chce mnie ugryźć i nie że chce mi dać do zrozumienia żebym go nie łapała, po prostu zaczyna mnie mocno gryźć albo "szczypać" zębami. Naprawdę już nie wiem co mam z nim zrobić... Czy czarne szczury zazwyczaj są takimi demonami? Ogon mojej siostry też terroryzuje inne ogony ale siostry na szczęście nie rusza.
Boję się go wypuszczać bo wtedy można się po nim wszystkiego spodziewać - a wiadomo pobiegać tak czy siak musi.
Macie jakieś propozycje co można z tym demonem zrobić? Wiadomo opisać dokładnie wszystkiego nie potrafię i może tutaj to nie wygląda groźnie ale naprawdę mam z nim ogromy problem..
Wklejam link z rozciętą ręką dzięki Asterowi, rana na zdjęciu już wyglądała o niebo lepiej niż na początku..
https://lh4.googleusercontent.com/-23yW ... ie0011.jpg

[mini]

W jakim wieku jest szczur? Możliwe, że hormony buzują i dobrze będzie go wykastrować.

[marts]

Asterek będzie miał tak gdzieś ok 5 miesięcy. Tez o tym myślałam, ale nie darowałabym sobie tego gdyby nie przeżył

[mini]

No to ten wiek (o ile się nie mylę) więc dobrze jednak ten zabieg przeprowadzić, bo nie ma sensu aby terroryzował cały dom, a on sam też się z tym męczy.
Poszukaj w Opolu, dobrego i sprawdzonego weta. Na forum jest dział weterynarze, na bank kogoś tam znajdziesz

[marts]

No wiem, które przychodnie się cieszą powodzeniem, ale jednak ta obawa

[mini]

Z tego co wiem, nie często bywa, że da się socjalizować samca, którym targają hormony. Możesz próbować, ale nie wiesz czy i kiedy to przyniesie efekt.
Nie chcę Cię na siłę przekonywać, ale z tego co opisałaś to ani Ty, ani głównie 2 szczurek nie macie z nim życia. Na moje, ciągnięcie tej sytuacji zupełnie nie ma sensu..

[Paul_Julian]

Śmierć po kastracji jest naprawdę bardzo bardzo rzadka. Jasne, może sie przydarzyć. Ale tak samo może się przydarzyć przy innej operacji. I tak samo może sie udławić kulką z chleba albo chrupką z karmy. Albo moga sie stać inne rzeczy.
Nie ma co myśleć , ze coś się może nie powieść .

A bez tego możesz mięc spory problem z oswojeniem ogona. A już w ogole z jego agresją. Moze sie skończyć groźnie i dla Ciebie i dla towarzysza.
Nie wszystkie czarne szczurki to takie diabełki, bywają tez i białe wredoty.

Tu http://szczury.org/viewtopic.php?f=2&t= ... j%2A#p6072 masz duży temat. Tyljko wez pod uwage , zę 1sze posty są niemal archiwalne, bo z 2003. Lepiej poczytac nowsze.

[marts]

Aster przegina już maksymalnie.. Przed chwilą wypuściłam chłopców, Profesorek jak zawsze ucieka, bo to strachliwe stworzenie i gdzieś wędruje po ciemnych zakątkach pokoju. Natomiast Aster podszedł do mnie jak gdyby nigdy nic i dziabnął mnie w nogę.. Gdybym się nie odsunęła to pewnie bym miała kolejną dziurę dzięki niemu. Wczoraj z tylko otarłam o niego rękę i od razu syczał..
Dzieje się to tylko poza klatką... Jest coraz gorzej, ja boję się dotknąć go a Profesorek nawet nie chce podchodzić, bo się boi reakcji Astera :/
Już nie wiem co mam robić, kastracja dosyć kosztuje a ja aktualnie nie mam tyle kasy

[Paul_Julian]

A czy pytałaś o cenę ? ceny moga być rózne, w Gdyni kastracja u dobrego chirurga kosztuje 50 zl. Może ktos ma możliwosć Ci pozyczyć pieniądze, a Ty zrobisz bazarek i w międzyczasie coś się sprzeda ?

[marts]

O cenę nie pytałam ale w Opolu u lepszego weta pewnie będzie ponad stówę a mam niespełna 50zł odłożone.. Jutro się zorientuję dokładnie ile może to kosztować.
Bazarek bazarkiem ale raczej nie mam czego sprzedać na nim :/

[dusiaczek]

mozesz zawszwe pogadac czy nie mogłabys oddac na dniach (ja tak spłacałam), albo od kogos pozyczyć jesli to takie pilne go wykastrować. i jeśli o szczury chodzi to w Opolu tylko Eden.

[marts]

No wiadomo, że pożyczka mi została, bo jakakolwiek kasa to dopiero za jakieś dwa tygodnie będzie...
Pilne a nawet bardzo pilne bo terroryzuje Profesorka a mnie o byle gó*** gryzie
Eden? Słyszałam, że na Szarych Szeregów również jest dobry wet.

[Paul_Julian]

Mozesz też spróbowac sie dogadac bezposrednio z lekarzem , ze teraz zapłacisz tyle ile masz, a resztę np. za 2 tygodnie. Zostawisz adres i postarasz sie oddac jak najszybciej. Albo weź na litośc, że to pilna sprawa , a masz tylko 50 zł i juz nei dajesz rady.

[marts]

Napisałam do Edenu. Zobaczymy jak podadzą mi jakąś kosmiczną cenę to się tam przejdę i przedstawię im moją sytuację, bo dłużej zwlekac nie mogę
Myślałam, że nie będzie tak źle, poczekam i uzbieram trochę kasy ale dzisiaj Aster przegiął zupełnie...

[dusiaczek]

eden ma dwa oddziały, mozliwe ze jeden to własnie ten na SS. Aczkowliek z tego co się orientowałam to w Edenie najlepiej, bo tam się szczurami specjalizują. W każdym razie ja tam tylko chodzę.