Julcia, kochany tłuścioszek.
Moderator: Junior Moderator
Julcia, kochany tłuścioszek.
Wczoraj koło 19 odeszła od nas Julka…
Rozchorowała się może tydzień temu. Wet podejrzewał zapalenie macicy. Straciła apetyt, osłabła, dużo spała, oczka zaszły jej porfiryną...
W niedzielę jej stan znacznie się pogorszył, dostała dodatkowe przeciwzapalne, ale poprawy nie było…
W poniedziałek przyszłam ze szkoły i zastałam swoją babcię karmiącą Julkę, ale podobno nie zjadła ani trochę. Ja musiałam iść na angielski, więc moja mama do weterynarza pojechała z nią sama. Julcia dostała kroplówkę, po której powinna była się podnieść.
W domu mama powitała mnie wiadomością o kroplówce oraz, że pani wet delikatnie podsunęła propozycję skrócenia cierpień… Pomyślałam ''a może pojechać do kliniki do Wrocławia?''
Gdy weszłam do pokoju, moja mama klęczała przy klatce i powiedziała cicho ‘’chyba już nie oddycha, Dorciu…’’ Wiele razy miała takie podejrzenia, kiedy Frutka odchodziła, więc jakoś okropnie się nie przejęłam, ale zaglądnęłam przez pręty co i jak. Przyglądnęłam się bardziej, otworzyłam klatkę… Chciałam ją pomiziać dla otuchy, ale wyciągnęłam tylko bezwładne ciałko… Leżałam tak z nią dobrą godzinę i płakałam… Do teraz nie mogę przestać...
Juleńko, kochanie… Dlaczego tak szybko? Poczciwy wet podejrzewał wewnętrzny nowotwór… Ale co się stało? Może zrobiłam coś nie tak?
Skarbie, przepraszam Cię za to, że nie byłam przy tobie, kiedy odchodziłaś… bo czuję, że powinnam. Dziękuję Ci za Twoje przywiązanie, za obecność i roziskrzone oczka. Za Twój grubiutki brzuszek, w który uwielbiałaś być całowana.
Kocham Cię i nigdy o Tobie nie zapomnę… Biegaj, Chmureczko.
[*] Julcia
styczeń 2010 (u nas od 24 kwietnia) – 10 października 2011
Rozchorowała się może tydzień temu. Wet podejrzewał zapalenie macicy. Straciła apetyt, osłabła, dużo spała, oczka zaszły jej porfiryną...
W niedzielę jej stan znacznie się pogorszył, dostała dodatkowe przeciwzapalne, ale poprawy nie było…
W poniedziałek przyszłam ze szkoły i zastałam swoją babcię karmiącą Julkę, ale podobno nie zjadła ani trochę. Ja musiałam iść na angielski, więc moja mama do weterynarza pojechała z nią sama. Julcia dostała kroplówkę, po której powinna była się podnieść.
W domu mama powitała mnie wiadomością o kroplówce oraz, że pani wet delikatnie podsunęła propozycję skrócenia cierpień… Pomyślałam ''a może pojechać do kliniki do Wrocławia?''
Gdy weszłam do pokoju, moja mama klęczała przy klatce i powiedziała cicho ‘’chyba już nie oddycha, Dorciu…’’ Wiele razy miała takie podejrzenia, kiedy Frutka odchodziła, więc jakoś okropnie się nie przejęłam, ale zaglądnęłam przez pręty co i jak. Przyglądnęłam się bardziej, otworzyłam klatkę… Chciałam ją pomiziać dla otuchy, ale wyciągnęłam tylko bezwładne ciałko… Leżałam tak z nią dobrą godzinę i płakałam… Do teraz nie mogę przestać...
Juleńko, kochanie… Dlaczego tak szybko? Poczciwy wet podejrzewał wewnętrzny nowotwór… Ale co się stało? Może zrobiłam coś nie tak?
Skarbie, przepraszam Cię za to, że nie byłam przy tobie, kiedy odchodziłaś… bo czuję, że powinnam. Dziękuję Ci za Twoje przywiązanie, za obecność i roziskrzone oczka. Za Twój grubiutki brzuszek, w który uwielbiałaś być całowana.
Kocham Cię i nigdy o Tobie nie zapomnę… Biegaj, Chmureczko.
[*] Julcia
styczeń 2010 (u nas od 24 kwietnia) – 10 października 2011
Dorotkowe prosiaki:Kiwający siusiumajtek oraz Kozackie jagniątko plus kot Mufek.
za TM Julka, Frutka, Odinka, Niunia, patyczak Kijusia i kocur Puchacz (*)...
Żółwik Tuptuś u Muchy.
za TM Julka, Frutka, Odinka, Niunia, patyczak Kijusia i kocur Puchacz (*)...
Żółwik Tuptuś u Muchy.
-
- Posty: 8060
- Rejestracja: sob sie 08, 2009 9:09 pm
- Lokalizacja: Kraków/Warszawa
- Kontakt:
Re: Julcia, kochany tłuścioszek.
[*]
bardzo mi przykro..
bardzo mi przykro..
bez szczurków...
ze mną 2 króliki, 3 szynszyle, 3 świnki morskie, 2 psy, kot, kogut.
za TM: 45 szczurzych duszyczek..
ze mną 2 króliki, 3 szynszyle, 3 świnki morskie, 2 psy, kot, kogut.
za TM: 45 szczurzych duszyczek..
Re: Julcia, kochany tłuścioszek.
(*) Julciu, na drogę
Przykro mi Dorotko...
Przykro mi Dorotko...
Re: Julcia, kochany tłuścioszek.
[*] Za wcześnie odeszłaś, Juleczko...
Re: Julcia, kochany tłuścioszek.
[*]
"Kto jest okrutny w stosunku do zwierząt, ten nie może być dobrym człowiekiem."
- Mucha321
- Posty: 1672
- Rejestracja: pn kwie 13, 2009 2:37 pm
- Lokalizacja: GRODKÓW / STARY GRODKÓW
- Kontakt:
Re: Julcia, kochany tłuścioszek.
[*]
' czasie, zwolnij, bo nas wszystkich pozabijasz. //
z nami: Noël Rotta Taivas, Ozzy Rotta Taivas, Pascal Rotta Taivas i Rumcajs Rotta Taivas.
+ RESZTA TOWARZYSTWA
z nami: Noël Rotta Taivas, Ozzy Rotta Taivas, Pascal Rotta Taivas i Rumcajs Rotta Taivas.
+ RESZTA TOWARZYSTWA
Re: Julcia, kochany tłuścioszek.
[*]
Jak ja lubię się śmiać.. to takie ciekawe doświadczenie.
->Nasze Śliczne Paskudy:*<-
->Mini pociechy<-
->Nasze Śliczne Paskudy:*<-
->Mini pociechy<-
Re: Julcia, kochany tłuścioszek.
[*]
Moje szczurze szczęście za TM: Kluska Iwan Filipek Lucky Remy Tempuś Julek Szymuś Stuart Biały Teddy Kołtun Batman Toffi Fado Robin
Do zobaczenia Skarby moje...
Do zobaczenia Skarby moje...
- sasza&masza
- Posty: 1270
- Rejestracja: czw sie 19, 2010 4:20 pm
- Numer GG: 9176574
- Lokalizacja: Lublin
Re: Julcia, kochany tłuścioszek.
Boże to jest takie straszne;(
Dla Julci[*]
Dla Julci[*]
Dog&cat: Vega i Zuza
Ratz: Arkadia Melania Nayeli Malibu Aniołki[*]
Ratz: Arkadia Melania Nayeli Malibu Aniołki[*]
Re: Julcia, kochany tłuścioszek.
Dziękujemy za świeczki i za współczucie...
Nie każdy z mojego otoczenia to rozumie, a to tylko potęguje żal.
Ślicznotka
Nie każdy z mojego otoczenia to rozumie, a to tylko potęguje żal.
Ślicznotka
Dorotkowe prosiaki:Kiwający siusiumajtek oraz Kozackie jagniątko plus kot Mufek.
za TM Julka, Frutka, Odinka, Niunia, patyczak Kijusia i kocur Puchacz (*)...
Żółwik Tuptuś u Muchy.
za TM Julka, Frutka, Odinka, Niunia, patyczak Kijusia i kocur Puchacz (*)...
Żółwik Tuptuś u Muchy.