A u mnie z czterech dziewczyn piszczy jedna. Ponieważ mam stadko od kilku dni, to jestem na trybie "czówaj". Mimo, że wiedziałam, że jak się nie biją do krwi, to nie ma co sobie głowy zawracać. Obserwowałam je i okazało się, że mam absolutną panikarę w stadzie

Piszczała, bo inna samiczka ją myła. Ale upewniłam się czy jej gdzieś może nie podgryza ta starsza, ale nie. Poprostu lubi piszczeć z mniej ważnych powodów

Ze mną: Bianka vel. Janeczka[*]