no więc tak... byłam w BDG w lecznicy MEDVET na Błoniu (dość chwalonej, małżeństwo, które posiada szczury, mają niby doświadczenie w zabiegach operacyjnych na ogonach). No i wyglądało to w ten sposób... babka zbadała Tajfuna, no i faktycznie coś jest na listwie mlecznej, natomiast nie ropień, bo jednak nie było tam żadnej ropki, nie robił się żaden strupek, przy ucisku tez nic nie wyleciało... Powiedziała, że ciężko jednoznacznie stwierdzić, czy to coś nowotworowego. I na razie mamy na 5 dni antybiotyk dopyszcznie (2 razy dziennie, 1 kropelka leku + 3 krople wody). Niestety nie pamietam co to za lek... pamietam, że na pewno na E... ale nie enro... cholera, no nie pamiętam
![Sad :(](./images/smilies/sad.gif)
(( Tajfun na miejscu dostał 2 zastrzyki, jeden przeciwzapalny i drugi ten antybiotyk. Czuje się ok, po przyjściu od weta dostał kawałek ciacha, więc generalnie uszczęśliwiony. Ale jedno mnie bardzo mocno zdziwiło. Przed wyjściem do weta nie oglądałam tej zmiany u Tajfuna i na miejscu muszę przyznać, że byłam w szoku, bo jej nie widziałam od razu (a wczoraj było bardzo widoczne). Więc nie wiem, czy to się zmniejszyło tak z dnia na dzień? W każdym razie wetka wychwyciła zmianę i ją uważnie badała, uciskała itd. W tym miejscu Tajfun ma nieco zaczerwienioną skórę, więc może to jakiś stan zapalny? Tak zasugerowała wetka, mówiąc, że możliwe, że po antybiotyku to się rozejdzie. Powiedziała też, że nie chce od razu kierować na operacje, kiedy jest szansa, że zmiana zniknie. No i za 5 dni na kontrolę. Jak nie będzie zmian, wtedy czeka nas prawdopodobnie operacja. Niestety nie robia wziewki, tylko iniekcyjne... ale wetka mówiła, że nie ma powodu do obaw, bo Tajfun jest młody i poza tym średnio co 2 tyg mają jakiegoś szczurka albo na kastracje albo z jakims guzem i wszystkie ladnie sie wybudzaja i jest ok... Mówiła też, że te guzy to coraz większa przypadłość szczurzastych...
Co do tego antybiotyku, bo mam podawac dopyszcznie strzykawka co 12 h. Ma ktos jakis sprawdzony sposob na podawanie? I jeszcze jedna kwestia... pierwsza dawke Tajfun dostał o 15. Więc kolejna wypada o 3 w nocy :| moge to jakos przestawic? np. dac mu dzis o 23 i pozniej jutro o 11? czy o 23 bedzie za wczesnie?
Tak w ogole jak myslicie z doswiadczenia z antybiotykiem przy tego typu zmianach?