Upadek z wysokości.
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu

Upadek z wysokości.
Witam, mam problem, dzisiaj mój szczurek podczas zabawy spadł z biurka, zrobił to tak niefortunnie, że teraz ledwo chodzi. Ma przekręconą główkę i chyba problem z przednią lewą łapką. Nie może utrzymać równowagi. Gdy podniosłam go z podłogi obkręcał się na moich rękach dookoła własnej osi. Nie piszczy, troszeczkę zjadł a teraz leży cały czas w jednym miejscu. Nie wiem co mu dolega czy może ktoś mnie poinformować jak mu pomóc póki nie dotrę z nim do weterynarza?
Re: Upadek z wysokości.
http://szczury.org/viewtopic.php?f=173&t=32110&p=799664 - zobacz tutaj. Niestety, sama raczej mu nie pomożesz, biegnij do weta.
Ze mną: Frotka, Flaszka <:3 )~~
Za TM: Ally,Majka,Lidka, Benia, Chrupka, Gaja, Basiek, Poziomka, Czarny, Luna, Krówka, Haszczyk, Duży, Zaraz, Haszczak, Piratka, Mariusz, Felicja, Mioli, Ciri, Pchełka, Halina, Oliwka, Lili, Margola, Mortadela, Rudolf
Za TM: Ally,Majka,Lidka, Benia, Chrupka, Gaja, Basiek, Poziomka, Czarny, Luna, Krówka, Haszczyk, Duży, Zaraz, Haszczak, Piratka, Mariusz, Felicja, Mioli, Ciri, Pchełka, Halina, Oliwka, Lili, Margola, Mortadela, Rudolf
Re: Upadek z wysokości.
No więc dziękuję za pomoc, mały dotarł do weterynarza i już czuje się znacznie lepiej. Zaczyna nawet wariować. 

-
- Posty: 2376
- Rejestracja: wt kwie 21, 2009 1:37 pm
- Lokalizacja: Kraków
Re: Upadek z wysokości.
Ja bym chciała tutaj wszystkich przestrzec. Nawet jeśli szczur upadnie z wysokości i wydaje się, że nic mu nie jest, NALEŻY podjechać do weta. Precelek spadł z szafy, wariował potem i zachowywał się normalnie, a rano już nie żył, tak więc lepiej pojechać do weta, nawet jeśli jest mała szansa na to że coś się rzeczywiście stało, niż potem pluć sobie w brodę i ryczeć, że się mogło coś próbować zrobić, a się nie zrobiło.