wszystkie wymiziane i wycałowane. Nie mam pojęcia jak to się dzieje że wszyscy wolą Lilo... musi coś w sobie mieć
(wolę nie myśleć że to Sophie jest beznadziejna)
oto wspomniana wczoraj antresola :
https://picasaweb.google.com/1169913684 ... 6737179714
a wczoraj moi mali uciekinierzy zawędrowali do łazienki i nie mam pojęcia jak to zrobiły ale weszły tutaj:
https://picasaweb.google.com/1169913684 ... 8111359618
https://picasaweb.google.com/1169913684 ... 6924517090
a konkretniej Lilo weszła bo Sophie nie zbyt dobrze radzi sobie w kwestiach sprawnościowych
dzisiaj szczury dostały mega wypasiony obiad

skład:
marchewka, por, seler, cebula, makaron, pomidory (wszystko z wyjątkiem pomidora ugotowane i zmiażdżone widelcem)
https://picasaweb.google.com/1169913684 ... 0298432898
https://picasaweb.google.com/1169913684 ... 8133794514
pasta jak w prawdziwej włoskiej restauracji tylko brakuje lista świeżej bazylii
ale niestety nawet tak wyszukane danie nie przypadło paskudom do gustu
ostatecznie liczył się tylko i wyłącznie makaron i wszystkie zdrowe warzywa zostały porzucone, kompletnie nie mają potrzeby zdrowego odżywiania
a skoro jestem już przy jedzeniu to moje ogonki coś ostatnio mocno wybrzydzają, jak były mniejsze to rzucały się na wszystko, a już szczególnie Lilo. Zanim zdążyła się zorientować co miała w łapkach to już miała to w żołądku. Nawet witaminę C pożerała. a teraz... powącha, poogląda i nic. A tak poza tym to kupując szczura miałam wizję wielkiego (bez przesady) puszystego zwierzaka przytulanki z którym będę się przechadzać na ramieniu. i Lilo (Sophie daleko do przytulanki a jeszcze dalej do ramienia

) spełnia prawie wszystkie kryteria poza "wielki" gdy była jeszcze szczurzątkiem zapewniałam jej tyle białka ile mogłam a to mięsko z zupy a to trochę surowego i jogurcik i w nagrodę od czasu do czasu kilka chrupek psiej karmy a tu nic. Można ją zaliczyć do tej mniejszej kategorii szczurów. Cóż... może to dlatego że jest z zoologika

A z Sophie to już wgl nie wiążę żadnych nadziei na "szczura olbrzyma" bo jest mniejsza niż Lilo była w jej wieku.
Kiedyś przygarnę samca, wielkiego i puszystego jak Marti na przykład
(pozdrowienia dla Figofagot)
http://imageshack.us/photo/my-images/832/martiav.jpg/