W związku z tym, że moje szczurki się drapią (mimo wymiany ściółki na Pet's Dream i odstawieniu wszelkiego białka), załatwiłam sobie po znajomościach strzykawkę iwermektyny (Biomectin 1%) aby pozbyć się ewentualnych pasożytów lub świerzba. Wczoraj postanowiłam zakropić Klusce i Nitce kark kropelką iwermektyny, chciałam napuścić jej trochę na dłoń, zamoczyć w niej palec, nałożyć kropelkę na futerko i wsmarować ale z tej pie......j strzykawki wystrzeliła nie jedna kropelka ale z 10. Zachlapałam sobie nogę i przy okazji trochę dziewczynki
![Sad :(](./images/smilies/sad.gif)
Kluska oberwała trochę po grzbiecie, a Nitka w bok obok tylnej łapki. Momentalnie porwałam ściereczkę, zamoczyłam w wodzie i starłam im to z futerka, a następnie wytarłam papierowym ręcznikiem. Mimo to czuć było delikatnie zapach iwermektyny z ich futerka. Po wsadzeniu ich do klatki zabrały się za mycie. Proszę, napiszcie mi czy większa ilość Biomectinu niż 1 kropelka może zaszkodzić? Czy moja szybka reakcja pomogła? Dziś są już suche i zachowują się normalnie, łobuzują i mają mega apetyt ale boję się, że po zlizywaniu tego z futerka mogły się przytruć albo coś... Nie wiem też jak teraz kontynuować kurację. Czy wczorajszy wypadek traktować jako pierwszą dawkę i kolejną podać (już ostrożniej) za tydzień czy zacząć wszystko od nowa? HELP
![Cry :'(](./images/smilies/cry.gif)