![Huh? ???](./images/smilies/huh.gif)
![Huh? ???](./images/smilies/huh.gif)
proszę o odpowiedź.
Moderator: Junior Moderator
Podpisuję się pod kolejną próbą na jeszcze bardziej neutralnym terenie. Co do ataków - zależy, na ile były groźne. Jak szczur szczura dziabnie w tyłek albo urwie pazura, to też potrafi się nieco krwi polać, ale nie są to znaczące obrażenia i takimi nie należy się zniechęcać. Jeśli to było "tylko" tyle, próbuj dalej. Na piski najlepiej w ogóle uwagi nie zwracać, bo nierzadko szczur piszczy jeszcze zanim drugi go dotknie, więc sztuczną panikę najlepiej olać.smeg pisze:Wszystko dobrze zrobiłaś, niestety czasem tak się zdarza. Na razie postaw je w klatkach daleko od siebie, najlepiej w osobnych pokojach, żeby trochę o sobie zapomniały - tak na kilka dni, może tydzień. Następnie spróbuj od nowa łączenia na neutralnym terenie. Może tym razem wybierz jakiś "bardziej neutralny"? Np. w suchej wannie wyłożonej jakimś ręcznikiem, żeby Twoja starsza szczurzyca nie czuła się zbyt pewnie. Możesz też spróbować włożyć obie do transportera, a gdy starsza będzie agresywna, potrząsać nim, żeby ją trochę przestraszyć.
Co masz na myśli pisząc, że doszło do rozlewu krwi? Krew się lała strumieniami, czy młoda została lekko zraniona?