 
 Co do tego wielkiego hamaczka - są o niego bitwy, chłopaki potrafią się z niego wypychać i wyrzucać, co mnie dziwi, bo np. w sputniku śpią zgodnie obok siebie... ale na hamaczku się nie da
 
 Poza tym chłopaki dosłownie pochłonęli dzisiaj mały spodeczek bananowej kaszki dla niemowląt, którą zostawiłam im jakoś ok. 13. Znalazłam spodeczek wylizany do dna
 cieszy mnie, że mają apetyt, bo pierwszego dnia nie jedli za dużo, ale powoli się rozkręcają
 cieszy mnie, że mają apetyt, bo pierwszego dnia nie jedli za dużo, ale powoli się rozkręcają 



 
  
 


