Futrzaste Stadko <:3 )~~
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
- madziastan
- Posty: 1467
- Rejestracja: śr lip 06, 2011 5:26 pm
- Numer GG: 8345513
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Moje zwierzątka
Hmm, wiem że koty są głównymi tak jakby zywycielami toksoplazmozy (nie wiem czy dobrze napisałam) ale nie wiem jak udowodnić, że szczury nie są winne zakażenia hmm... chyba że najlepiej zbadać koty czy szczury, nie wiem... to dosc dla mnie skomplikowane, ale jakoś się wyjaśni
Może kiedyś...
Za TM: Mamusia, Córeczka, Robin, Miodynka, Majtki, Milky, Elenka, Lucynka, Mary, Szarik, Gryzia,Jamajka, Shelter, Mała (Gifa), Henio, Kropuś
Za TM: Mamusia, Córeczka, Robin, Miodynka, Majtki, Milky, Elenka, Lucynka, Mary, Szarik, Gryzia,Jamajka, Shelter, Mała (Gifa), Henio, Kropuś
Re: Moje zwierzątka
Myślę, że nie trzeba udowadniać - nauka już to udowodniła. Toxoplasma gondii, taki jednokomórkowy pasożyt, pełen cykl życiowy przechodzi tylko w organizmie kota domowego (i kilku gatunków kotowatych). Czyli tylko koty mogą razem z kałem wydalać postacie pasożyta, które mogą zainfekować inne zwierzęta i ludzi. Za to wszystkie chyba ssaki poza kotami mogą być dla Toxoplasmy żywicielami pośrednimi - tzn. pasożyt żyje w nich i może (choć nie musi!) powodować objawy choroby. Szczury nie stanowią więc żadnego zagrożenia, słowo.
Swoją drogą ostatnio w wyborczej dwa ciekawe artykuły na ten temat były, polecam:
- http://zdrowie.gazeta.pl/Zdrowie/1,1059 ... moza_.html
- http://wyborcza.pl/1,75400,10638110,Tok ... zytow.html
Swoją drogą ostatnio w wyborczej dwa ciekawe artykuły na ten temat były, polecam:
- http://zdrowie.gazeta.pl/Zdrowie/1,1059 ... moza_.html
- http://wyborcza.pl/1,75400,10638110,Tok ... zytow.html
- madziastan
- Posty: 1467
- Rejestracja: śr lip 06, 2011 5:26 pm
- Numer GG: 8345513
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Moje zwierzątka
No to już wszystko jest wyjaśnione Obowiązkowo pójdę z kotami do weta, żeby sprawdzić czy są zarażone i usunąć (o ile to możliwe) toxo z kotów.
Może kiedyś...
Za TM: Mamusia, Córeczka, Robin, Miodynka, Majtki, Milky, Elenka, Lucynka, Mary, Szarik, Gryzia,Jamajka, Shelter, Mała (Gifa), Henio, Kropuś
Za TM: Mamusia, Córeczka, Robin, Miodynka, Majtki, Milky, Elenka, Lucynka, Mary, Szarik, Gryzia,Jamajka, Shelter, Mała (Gifa), Henio, Kropuś
- madziastan
- Posty: 1467
- Rejestracja: śr lip 06, 2011 5:26 pm
- Numer GG: 8345513
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Moje zwierzątka
A co z kotami?
Po pierwsze, należy regularnie sprzątać kocią kuwetę. Dobrze to robić w rękawiczkach, a niezależnie od tego należy po takiej czynności dokładnie umyć ręce.
[...]
Kota bezpieczniej karmić karmą z puszek lub suchą, nie należy podawać im surowego lub niedogotowanego mięsa. No i warto zabezpieczać przed kotami podwórkowe piaskownice.
No i moja matka często daje kotom surowe mięso.... i stąd duże prawdopodobieństwo że choroba dotarła do kotów...
Po pierwsze, należy regularnie sprzątać kocią kuwetę. Dobrze to robić w rękawiczkach, a niezależnie od tego należy po takiej czynności dokładnie umyć ręce.
[...]
Kota bezpieczniej karmić karmą z puszek lub suchą, nie należy podawać im surowego lub niedogotowanego mięsa. No i warto zabezpieczać przed kotami podwórkowe piaskownice.
No i moja matka często daje kotom surowe mięso.... i stąd duże prawdopodobieństwo że choroba dotarła do kotów...
Może kiedyś...
Za TM: Mamusia, Córeczka, Robin, Miodynka, Majtki, Milky, Elenka, Lucynka, Mary, Szarik, Gryzia,Jamajka, Shelter, Mała (Gifa), Henio, Kropuś
Za TM: Mamusia, Córeczka, Robin, Miodynka, Majtki, Milky, Elenka, Lucynka, Mary, Szarik, Gryzia,Jamajka, Shelter, Mała (Gifa), Henio, Kropuś
Re: Moje zwierzątka
Oocysty wydalane przez koty muszą minimum 24h przeleżeć w temperaturze pokojowej, żeby stać się niebezpieczne. Najlepiej więc po prostu codziennie dokładnie sprzątać kuwetę.
Co do surowego mięsa, to mój kot je praktycznie wyłącznie takie, jest żywiony tzw. dietą BARF. Czy boję się toksoplazmozy? Nie. Gdybym chciała się bać każdego zarazka czy pasożyta, musiałabym polać się domestosem i nie wychodzić z domu. Duża część z nas (niektóre źródła mówią wręcz o większości) miała/ma kontakt z pasożytem i nie powoduje to żadnych problemów. Pomyśl, ile osób trzyma w domach koty i ile daje im np. kurze serduszka - całe mnóstwo! A wciąż przypadki zachorowań na toksoplazmozę są stosunkowo rzadkie. Nie należy wpadać w panikę. Ale oczywiście dobrze jest skonsultować sprawę z jakimś fajnym lekarzem i weterynarzem - oni powinni wyjaśnić jak to wszystko działa i co można zrobić, żeby zadbać o bezpieczeństwo domowników, a jednocześnie nie dać się zwariować.
Co do surowego mięsa, to mój kot je praktycznie wyłącznie takie, jest żywiony tzw. dietą BARF. Czy boję się toksoplazmozy? Nie. Gdybym chciała się bać każdego zarazka czy pasożyta, musiałabym polać się domestosem i nie wychodzić z domu. Duża część z nas (niektóre źródła mówią wręcz o większości) miała/ma kontakt z pasożytem i nie powoduje to żadnych problemów. Pomyśl, ile osób trzyma w domach koty i ile daje im np. kurze serduszka - całe mnóstwo! A wciąż przypadki zachorowań na toksoplazmozę są stosunkowo rzadkie. Nie należy wpadać w panikę. Ale oczywiście dobrze jest skonsultować sprawę z jakimś fajnym lekarzem i weterynarzem - oni powinni wyjaśnić jak to wszystko działa i co można zrobić, żeby zadbać o bezpieczeństwo domowników, a jednocześnie nie dać się zwariować.
- madziastan
- Posty: 1467
- Rejestracja: śr lip 06, 2011 5:26 pm
- Numer GG: 8345513
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Moje zwierzątka
No to jednak będę musiała sprzątać codziennie kuwetę
Mój chłopak ma słabą odporność i jest uczulony na toxo. Nie wiem jak temu się zaradzić żeby mu nie było gorzej, bo on ma wysokie wyniki toxo. IgG pow. 64 IU/ml, co jest to wysoki wynik i jest chory. Często bywa w szpitalu, ma chorobę Leśniewskiego-Crohna.
0 - 6,4 IU/ml - wynik ujemny (negativ)
6,5 - 8 IU/ml - wynik wątpliwy (greyscale)
powyżej 8 IU/ml (do 300 jednostek przeciwciał w surowicy) - wynik dodatni (positiv)
Ja martwię się o niego
Mój chłopak ma słabą odporność i jest uczulony na toxo. Nie wiem jak temu się zaradzić żeby mu nie było gorzej, bo on ma wysokie wyniki toxo. IgG pow. 64 IU/ml, co jest to wysoki wynik i jest chory. Często bywa w szpitalu, ma chorobę Leśniewskiego-Crohna.
0 - 6,4 IU/ml - wynik ujemny (negativ)
6,5 - 8 IU/ml - wynik wątpliwy (greyscale)
powyżej 8 IU/ml (do 300 jednostek przeciwciał w surowicy) - wynik dodatni (positiv)
Ja martwię się o niego
Może kiedyś...
Za TM: Mamusia, Córeczka, Robin, Miodynka, Majtki, Milky, Elenka, Lucynka, Mary, Szarik, Gryzia,Jamajka, Shelter, Mała (Gifa), Henio, Kropuś
Za TM: Mamusia, Córeczka, Robin, Miodynka, Majtki, Milky, Elenka, Lucynka, Mary, Szarik, Gryzia,Jamajka, Shelter, Mała (Gifa), Henio, Kropuś
Re: Moje zwierzątka
krwiopij, przecież dieta BARFowska jest to podawanie surowego przemrożonego mięsa, więc z wybitymi przez zimno bakteriami itd itp..
Re: Moje zwierzątka
Po pierwsze niekoniecznie (jak kupuję świeże, daję świeże, takie zawsze jest najbardziej wartościowe), a po drugie - niestety mrożenie, szczególnie w zwykłych domowych zamrażarkach, nie zabija bakterii. Owszem, pasożytom szkodzi (choć nie wiem, czt akurat Toxoplasma jest wrażliwa), ale pasożytów i tak w mięsie przeznaczonym do spożycia przez ludzi nie ma prawa być. Podstawą jest więc kupowanie mięsa możliwie najlepszej jakości, z pewnego źródła. Kot jest mały, stosunkowo mało je, więc jeszcze mnie stać na takie wydatki.
madziastan, trzymam kciuki! Dobry lekarz na pewno powie Wam, jak walczyć z chorobą. A co z wspomaganiem odporności? Ludzie, jak jak szczury, często beta glukanem albo Groprinosinem się wspomagają. Może coś takiego by pomogło?
madziastan, trzymam kciuki! Dobry lekarz na pewno powie Wam, jak walczyć z chorobą. A co z wspomaganiem odporności? Ludzie, jak jak szczury, często beta glukanem albo Groprinosinem się wspomagają. Może coś takiego by pomogło?
- madziastan
- Posty: 1467
- Rejestracja: śr lip 06, 2011 5:26 pm
- Numer GG: 8345513
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Moje zwierzątka
Od kiedy mam nowe łóżko , coraz mniej wypuszczam ich na wybieg, albo oni wolą poleżeć w klatce oprócz Mamusi która codziennie chce wyjść, ale mimo tego problemem jest to że wchodzi tam gdzie trzymam kołdry... potrafi tam przesiedzieć godziny i czasem wychodzi na spacerek, ale częściej ja muszę ją wyjąć ze środka. Nie chciałabym żeby mi psuła materiały itd... nie zamierzam więcej adoptować szczury. Gdybym miała specjalny pokoik tylko dla szczurów (bez kabli, mnóstwo zabawek) to by było fajnie.
Co do toksoplazmozy, wiem że nauka to udowodniła, ale z tego co słyszałam, gdzie przeprowadził badania na tokso, trzymają tam szczury laboratyjne gdzie pobierają próbki w celu sprawdzenia, czy we krwi u chłopaka (chyba) płynie ta sama substancja co szczury posiadają. Ponadto Tato mojego chłopaka też zaproponował żebym kupiła tam szczura (odmówiłam, nie chciałam płacić).
Co do toksoplazmozy, wiem że nauka to udowodniła, ale z tego co słyszałam, gdzie przeprowadził badania na tokso, trzymają tam szczury laboratyjne gdzie pobierają próbki w celu sprawdzenia, czy we krwi u chłopaka (chyba) płynie ta sama substancja co szczury posiadają. Ponadto Tato mojego chłopaka też zaproponował żebym kupiła tam szczura (odmówiłam, nie chciałam płacić).
Może kiedyś...
Za TM: Mamusia, Córeczka, Robin, Miodynka, Majtki, Milky, Elenka, Lucynka, Mary, Szarik, Gryzia,Jamajka, Shelter, Mała (Gifa), Henio, Kropuś
Za TM: Mamusia, Córeczka, Robin, Miodynka, Majtki, Milky, Elenka, Lucynka, Mary, Szarik, Gryzia,Jamajka, Shelter, Mała (Gifa), Henio, Kropuś
Re: Moje zwierzątka
Ty mi tu nie marudź, tylko dostosuj pokój! Naprawdę się da, słowo skałta. U mnie Dziki 24h na dobę mieszka poza klatką i w zasadzie nic nie niszczy. Można powiedzieć, że nauczył mnie porządków. Z kablami jest łatwo, wystarczy je w takie plastikowe karbowane rurki upchnąć (do kupienia w OBI, cały wielki zwój za kilka-kilkanaście złotych) i najlepiej nie trzymać ich w kąciku, w którym szczury lubią spać. Włazi gryzoń, gdzie nie trzeba? Zasłoń przejście! Tu możliwości jest bez liku - czasem wystarczy kawałek kartonu, czasem deseczka czy blaszka (np. ze starej blachy do pieczenia), czasem trochę metalowej siatki (mam jakieś resztki, chętnie użyczę). Gryza pościel i znaczą moczem? Chowaj, albo kup w lumpeksie koc za kilka złociszy i rozkładaj go na łóżku przed wypuszczeniem gryzoni na spacer. Szczury niestety lubią gryźć materiały i włazić w różne przytulne nory, więc czemu nie zrobić im przyjemności i wcześniej przygotować takie atrakcje? Wystarczy tekturowe pudełko, chusteczki i jakieś szmatki (ja w lumpeksach kupuję polarowe bluzy, idealne). Zniszczą, zasiusiają, znudzą się? Wyrzucić i zrobić coś nowego, starta niewielka. Szczury mają naprawdę dużą potrzebę eksploracji - zwiedzania okolicy, poznawania nowych przedmiotów itp. Jak siedzą zamknięte w klatce, stają się apatyczne i nawet nie proszą o wyjście. "Zapominają" co to za radość poznawać świat. Zrób im prezent na Święta i przypomnij im! Nawet drobne "prezenciki" umilą im życie - jak kubeczek po jogurcie, tekturowa torebka czy pudełko po ryżu. Im więcej urozmaicenia, tym mniejsze szkody. I tym ciekawsze i pełniejsze życie szczura.
- madziastan
- Posty: 1467
- Rejestracja: śr lip 06, 2011 5:26 pm
- Numer GG: 8345513
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Moje zwierzątka
Ojejku Ola! Aż narobiłaś mi ochoty żeby wszystko zrobić tak jak opisywałaś! Dzięki Tobie wracają mi mnóstwo pomysłów i chęci
Może kiedyś...
Za TM: Mamusia, Córeczka, Robin, Miodynka, Majtki, Milky, Elenka, Lucynka, Mary, Szarik, Gryzia,Jamajka, Shelter, Mała (Gifa), Henio, Kropuś
Za TM: Mamusia, Córeczka, Robin, Miodynka, Majtki, Milky, Elenka, Lucynka, Mary, Szarik, Gryzia,Jamajka, Shelter, Mała (Gifa), Henio, Kropuś
- madziastan
- Posty: 1467
- Rejestracja: śr lip 06, 2011 5:26 pm
- Numer GG: 8345513
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Moje zwierzątka
Kupię cienkie drewno żeby zakryć "szufladkę" na kołdry. Z kablami nie będzie problemów. No to mam nadzieję że im nie wpadnie do głowy szatańskie myśli żeby zepsuć materac. Łóżko mam z Ikei... pod spodem ma paski z drewna a na nich materac... A wszystkie konstrukcje są z metalu.
Tak wygląda : http://www.ikea.com/pl/pl/images/produc ... 037_S4.JPG
widać pod spodem pojemnik na przechowywanie, co niestety nie jest zakryte, ale z tym zrobię
Tak wygląda : http://www.ikea.com/pl/pl/images/produc ... 037_S4.JPG
widać pod spodem pojemnik na przechowywanie, co niestety nie jest zakryte, ale z tym zrobię
Może kiedyś...
Za TM: Mamusia, Córeczka, Robin, Miodynka, Majtki, Milky, Elenka, Lucynka, Mary, Szarik, Gryzia,Jamajka, Shelter, Mała (Gifa), Henio, Kropuś
Za TM: Mamusia, Córeczka, Robin, Miodynka, Majtki, Milky, Elenka, Lucynka, Mary, Szarik, Gryzia,Jamajka, Shelter, Mała (Gifa), Henio, Kropuś
Re: Moje zwierzątka
Całkiem ładne masz to łóżko, zazdroszczę. Ja w akademiku na stuletnim tapczaniku spać muszę...
Spróbuj tak to zorganizować, żeby szczury nie mogły włazić za łóżko ani pod nie. Bo jak wcisną się w jakiś przytulny kącik, to mogą zaczął mościć sobie legowisko i ogryzać tapicerkę... W zamian postaw im jakieś pudełka (np. po butach), w których mogłyby się chować. Dobrze urządzona klatka to jedno, a atrakcje na wybiegu to całkiem inna historia. Kombinuj, kombinuj - ledwo się spostrzeżesz, sama różne świetne patenty wymyślisz.
Spróbuj tak to zorganizować, żeby szczury nie mogły włazić za łóżko ani pod nie. Bo jak wcisną się w jakiś przytulny kącik, to mogą zaczął mościć sobie legowisko i ogryzać tapicerkę... W zamian postaw im jakieś pudełka (np. po butach), w których mogłyby się chować. Dobrze urządzona klatka to jedno, a atrakcje na wybiegu to całkiem inna historia. Kombinuj, kombinuj - ledwo się spostrzeżesz, sama różne świetne patenty wymyślisz.
- madziastan
- Posty: 1467
- Rejestracja: śr lip 06, 2011 5:26 pm
- Numer GG: 8345513
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Moje zwierzątka
Żeby widzieć co szczury porabiają pod spodem pod łóżkiem, wyjęłam wszystkie kołdry na wierzch na łóżko. I żałuję że to zrobiłam... Mamusia jak zwykle lubi chować w kupie kołder czy poduszek. Usłyszałam jakiś dźwięk i okazało się że pod spodem mamusia gryzła narzutę łóżka... kurczę, ładną dziurę zrobiła... Muszę naprawić....
Wyjęłam z klatki Robina i jakoś nie chciał biegać po pokoju. Siedział pod kupą szmatek w koszyku mył się, leżał i niechętnie wychodził i co chwila wracał.
Wyjęłam z klatki Robina i jakoś nie chciał biegać po pokoju. Siedział pod kupą szmatek w koszyku mył się, leżał i niechętnie wychodził i co chwila wracał.
Może kiedyś...
Za TM: Mamusia, Córeczka, Robin, Miodynka, Majtki, Milky, Elenka, Lucynka, Mary, Szarik, Gryzia,Jamajka, Shelter, Mała (Gifa), Henio, Kropuś
Za TM: Mamusia, Córeczka, Robin, Miodynka, Majtki, Milky, Elenka, Lucynka, Mary, Szarik, Gryzia,Jamajka, Shelter, Mała (Gifa), Henio, Kropuś
Re: Moje zwierzątka
Cóż poradzić? Szczury tak mają, taka ich natura! Gryzą, bo przygotowują sobie przytulne legowiska. Nie mają pojęcia, że niszczą Ci w ten sposób bezcenną narzutę na łóżko. Trzeba użyć całego swojego ludzkiego sprytu, żeby zabezpieczyć przed nimi wszystko co cenne (lub niebezpieczne dla nich), a mimo wszelkich środków ostrożności - w duchu pogodzić się z tym, że jednak coś mogą zniszczyć. Jak to zwierzaki. One nie przywiązują specjalnej wagi do dóbr materialnych i ja uważam, że tego akurat możemy się od nich uczyć.
A co do Robina - pamiętaj, że on większość życia spędził w pojemniku wielkości pudełka po butach. On nie bardzo wie, na czym polega wolność i być może obawia się trochę poznawania świata poza klatką. Myślę jednak, że jeśli będzie miał możliwość wychodzenia z klatki, to z czasem odkryje uroki spacerów i będzie szczęśliwszy.
A co do Robina - pamiętaj, że on większość życia spędził w pojemniku wielkości pudełka po butach. On nie bardzo wie, na czym polega wolność i być może obawia się trochę poznawania świata poza klatką. Myślę jednak, że jeśli będzie miał możliwość wychodzenia z klatki, to z czasem odkryje uroki spacerów i będzie szczęśliwszy.