O! To tak samo jak mój Lay's też się buja.
A z jego oczkiem jakoś gorzej, nie może go otworzyć ale samo w sobie go nie boli bo daje je normalnie dotykać. Wydaję mi się że w trakcie naparzania się któryś przejechał mu po nim łapką, bądź pazurem.. Po świętach znowu do weterynarza

Może przepisze coś innego.. nie wiem.
A pozostałe mają się dobrze, ale żeby pogłaskać... cudy a dziwy trzeba z palcami robić aby wiercipięty utrzymać.
-Miziać niee, no co ty, wes to siara!
-Aa. Przez z tymi paluchami! AA !
-O tutu a tak fajnie,.. ej już dość !
