Od wczoraj łączymy

.
Łączę jak zwykle - w klatce nowego szczura. Chwile wcześniej poznałam je tylko na łóżku ..
Były ze sobą całą noc, ale mała dalej jest tą "nielubianą". Żaden ze szczurów nie otwiera przy niej nawet pyska ... nikt nie chce jej krzywdy zrobić

( moje szczury do łączenia zawsze były kochane ).
Jagódka troszkę się na niej uwzięła ... no cóż.. jej stado, więc musi go bronić. Remi pokazał jej tylko że jest starszy i dał spokój, a Yuki ... hyh ... Yuki ma problem. Mała za nic w świecie nie chce uznać wyższości Yuki.
Kiedy Yuki podchodzi żeby ją zdominować, mała robi stójki, wydziera się, tłucze łapami, rzuca się jej na głowę .. w efekcie wczoraj urządziła sobie chwilowe rodeo, wisząc jej na głowie i ujeżdżając jak jakiegoś byka :| ... Troszkę minie zanim ustalą między sobą kto jest kto

.
A tu, mała historia obrazkowa z wczoraj - pierwsze chwile:

- "Ratunku ! .... Ratunku mówię! "

- " Ufff ... poszła sobie "

- " Ten Pan jest miły o.O "

- " Wiem, że mnie nie lubi, ale i tak się za nim schowam! "

- " Ty! Biała! Precz! Mój hamak! "

- " Ekhmmmm .... ciaaasnooo "

- " Nie myśl sobie, że się poddam! "