![Obrazek](http://img42.imageshack.us/img42/2998/wedwedwed.th.jpg)
od paru dni była nieswoja. raz brykała jak sarenka, raz leżała i nie chciała się ruszać, piszczał, kiedy tylko ręka zbliżała się do klatki..
wizytę u weta udało się umówić dopiero na jutro.
dzisiaj Cookie słabła.. wreszcie dała się wziąć do ręki i oglądnąć.. okolice dróg rodnych sine i nabrzmiałe.. z chwili na chwilę była coraz słabsza. rozmawiałam przez telefon z wetką o tym, że chyba pomożemy jej jutro odejść..
poszłam przygotować lek przeciwbólowy tak w razie czego, gdyby się okazało, że coś boli. nie było mnie kilka minut.. kiedy wróciłam Cookie już nie oddychała..
nie doczekała wizyty.
mój grubasek...
![Cry :'(](./images/smilies/cry.gif)
leć Niedźwiadku [*]
![Cry :'(](./images/smilies/cry.gif)