Poczytalem to wszystko dokładnie ( łącznei z angielskimi źródłami) i wychodzi, że zaczynamy ze szczurem nad naszą glową , szczur w pozycji leżącej.A potem nie zginając łokci dajemy ręce na doł, to wtedy zrobimy takie poł łuku.Możesz też zastosować sposób wykorzystujący siłę odśrodkową. Jedną dłonią stanowczo przytrzymaj szczura wokół szyi, drugą schwyć go u podstawy ogona, żeby ci się nie wyślizgnął. Upewnij się, że nie ma dookoła żadnych przedmiotów leżących na wyciągnięcie ramienia. Unieś szczura nad głowę i szybkim ruchem opuść go w dół (mając wciąż wyprostowane ręce), tak, żeby znalazł się w pozycji łebkiem do dołu, ogonem do góry.
O sile odśrodkowej wiem tyle, że jak robimy takie pół łuku wiaderkiem z wodą , to woda sie nie wylewa. Więc na moje w momencie robienia łuku jedzenie siedzi w szczurku (jak woda w wiaderku) , a jak nagle zatrzymamy szczurka, to jedzenie wylatuje (bo pyszczek jest otwarty jak szczur usiluje to wypluć) Tak samo jak sie kręci piłką na sznurku i sznurek nagle sie urwie i frunie sobie. Moze jak ma zamkniety pyszczek to trzeba to powtórzyć kilka razy.
Albo zrobic tak jak Smeg mówi, że mocno poderwać szczurka do góry w końcowym punkcie. To pomoze na pewno, to racja.
Gdyby coś było nie tak z tą metodą , to nie byłaby polecana
Nie znalazłem tego o "machaniu szczurem", pewnie znalazłem przypadkiem :/