
Od miesiąca jestem szczęśliwą posiadaczką dwóch śnieżynek: Bezy i Effy. Są to dziewczynki z tego tematu ->http://szczury.org/viewtopic.php?f=163&t=33726 . Są mega słodkie, moje dwie muzy po prostu <3 Na początku byłam zaskoczona tym, jakie są grzeczne - nic nie gryzły. Po dwóch tygodniach 'rozkokosiły' się i namiętnie pożerają moje podręczniki, a moje szkolne notatki porywają z biurka do klatki i robią sobie z nich gniazdo


Pierwsza z nich, Beza, jest troszkę starsza od tej drugiej. Gdy ją wzięłam dostawała antybiotyk na przeziębienie, potem była u weterynarza i dostała jeszcze enro na pare dni. Nie pomogło, nadal kichała i pojawiła się porfiryna w nosku. W płucach i oskrzelach czysto. Aktualna diagnoza to nadal schorzenie dróg oddechowych i nadmierne wydzielanie porfiryny, która wypływa noskiem. Obie dziewczynki dostały już trzy zastrzyki na odporność, teraz podaję Bezie doustnie doksycykline + witaminę C. Może tym razem uda się wyleczyć choróbsko, jeśli nie, to będziemy dalej szukały przyczyny całego zamieszania. Apetyt i ruchliwość w normie, a wręcz w nadmiarze.

Effy jest zupełnie zdrowa.
Dziewczynki w dniu, kiedy przywiozłam je do mnie do domu:


^ strasznie lubię to, jak tu wyszła


Dziewczyny po 2 tyg. pobytu u mnie:


^ talking

Dziewczyny dzisiejsze



Pozdrawiamy serdecznie!