Adżul[*], Noname[*], Plastek[*], Biały[*]

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
Kameliowa
Posty: 3342
Rejestracja: wt lis 24, 2009 12:18 am
Lokalizacja: Łódź

Re: Młody... Norman[*] PJ[*] - NASZE URWISY

Post autor: Kameliowa »

ale mina http://s930.photobucket.com/albums/ad14 ... G_4184.jpg :D jakby nie był zadowolony ze zdjęć :D

za to ten pyszczek jest cudo! http://s930.photobucket.com/albums/ad14 ... G_4246.jpg
George Orwell was wrong. Aldous Huxley was right.

Jeżeli widzisz: błąd ortograficzny, niepokojący post/temat, chcesz poprawić swój temat, zamknąćtemat
Zgłoś to moderatorom klikając w ikonę wykrzyknika w poście!
Awatar użytkownika
manianera
Posty: 1474
Rejestracja: czw maja 06, 2010 4:58 pm
Lokalizacja: Września/Warszawa

Re: Młody... Norman[*] PJ[*] - NASZE URWISY

Post autor: manianera »

http://s930.photobucket.com/albums/ad14 ... G_4189.jpg :D
http://s930.photobucket.com/albums/ad14 ... G_4241.jpg - Zenuś cudny, jak ja czarne nochale lubię, aż mi się tęskno zrobiło...
http://s930.photobucket.com/albums/ad14 ... G_4246.jpg :-* wycałowac tego pana od nas od stópek po nachalisko! Ja już sama nie wiem jak się nie powtarzać - on po prostu idealny jest! Za zdrówko łapek i niezakrzytuszanie się kciuki trzymać będziemy!
Widzę Twoją gwiazdę, ale podążam za swoją. [B. Hellinger]
Słodziaki
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: Młody... Norman[*] PJ[*] - NASZE URWISY

Post autor: ol. »

http://s930.photobucket.com/albums/ad14 ... G_4178.jpg
a szczury, jak to szczury - zawsze na opak :D i każdy ufny w swoją szczęśliwą gwiazdę, że to nie on się wysypie ;D

A więc Zenek już pełnoprawnym członkiem stada :) Jeszcze trochę nieśmiałości w spojrzeniu mu pozostało, ale kapturkom ten lekki oczopląs tak pasuje (a może tak mi się wydaje ze względu na moje dwa czarno-białe nadwrażliwce)
i Zenkowi właśnie też: http://s930.photobucket.com/albums/ad14 ... G_4241.jpg
za cały ten niepotrzebny popłoch i niepewność, jeszcze kochańsze się te różowe nosy wydają :)

Podziwiałam też jego znaczenie, które uważnie patrzącemu bogactwo takie interpretacji oferuje - http://s930.photobucket.com/albums/ad14 ... G_4214.jpg
król trefl ?
skrzydła motyla ?
czarna lilja ?
:)


Młody zakloszardowany i rozanielony czyli cudny jak zwykle !
http://s930.photobucket.com/albums/ad14 ... G_4241.jpg
Niech powoli stąpa i powoli sobie gryzie, ten Pan ma cały czas na świecie :)

Plastkowi życzę szybkiego przejścia przez "trudny wiek", który go najwyraźniej dopadł. Niech on już lepiej będzie genialnym artystą-akrobatą niż crittersowym postrachem stadka. No, Plastku ...
Blanny
Posty: 1731
Rejestracja: śr sie 19, 2009 9:13 am
Lokalizacja: Warszawa/Piaseczno/Kąty

Re: Młody... Norman[*] PJ[*] - NASZE URWISY

Post autor: Blanny »

http://s930.photobucket.com/albums/ad14 ... G_4246.jpg :-* :-*
Jej, śliczne te Twoje szczurachy. :)

Co do napadów Plastka, to trochę to niepokojące... Może powinnaś iść z nim do weta? Mój Jimini właśnie miał kiedyś takie napady "szału" i agresji, zdarzały się coraz częściej, potem nawet skierowane do mnie... Okazało się, że to problemy z serduszkiem. :( Ale leki i sterydy pomogły, po ok. trzech miesiącach wrócił mój stary, dobry naleśniczek. :) Oczywiście nie wróżę Ci nic takiego i oby Plastek był ideałem zdrowia ;), ale może warto pokazać go weterynarzowi. :)
<3 Paulie <3 Jimi <3 Nero <3 Dante <3 Fabio <3 Nessie <3 Zero <3
Moje koszmary <3
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Młody... Norman[*] PJ[*] - NASZE URWISY

Post autor: unipaks »

http://i930.photobucket.com/albums/ad14 ... G_4189.jpg nie mogę z tej fotki :D ;D
http://i930.photobucket.com/albums/ad14 ... G_4246.jpg buziaka w ten kochany nochalek! :-*
Młodemu życzymy, żeby nie krztusił się więcej, niech jedzonko nie sprawia już kłopotów... :)
A czy on miał sprawdzane zęby, wszystko tam w porządku?
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Awatar użytkownika
Agatow
Posty: 543
Rejestracja: wt sty 18, 2011 11:32 pm
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Młody... Norman[*] PJ[*] - NASZE URWISY

Post autor: Agatow »

Biedny Młody, co tam z tym przełykaniem się dzieje? Może jakieś miękkie jedzenie byłoby rozwiązaniem? Albo miksowanie wszystkiego…
Oj ciężkie dni dla Plastka aż wylądował karnie w transporterku! Niezły kombinator z niego.. niby taki grzeczny na początku a teraz wychodzi, że diabeł wcielony. Najgorzej, że nigdy nie wiecie kiedy mu znów ta agresja wzrośnie. Trzymam kciuki za Zenka płochliwca i oczywiście łyse placki Białego…
za TM: Zuzia, Muniek, Ziuta, Pasztet, Bestian, Szefowa, Strzałka, Piskałka, Indiana, Cykałka, Gremlin, Krecik, Księżniczka, Cytryny, Chmurka, Panika, Watka (Maluszynka)
Awatar użytkownika
zocha
Posty: 2191
Rejestracja: ndz cze 07, 2009 11:09 am
Lokalizacja: Warszawa

Re: Młody... Norman[*] PJ[*] - NASZE URWISY

Post autor: zocha »

Kameliowa pisze:ale mina http://s930.photobucket.com/albums/ad14 ... G_4184.jpg :D jakby nie był zadowolony ze zdjęć :D
Taki właśnie jest Plastek, nigdy nie wiadomo o co mu chodzi i co w tej jego główce siedzi :)
ol. pisze:Podziwiałam też jego znaczenie, które uważnie patrzącemu bogactwo takie interpretacji oferuje - http://s930.photobucket.com/albums/ad14 ... G_4214.jpg
król trefl ?
skrzydła motyla ?
czarna lilja ?
:)
Hmmm wcześniej nie zwróciłam nawet uwagi na jego znaczenie, wydało mi się takie... "zwykłe" ::) ale po Twojej uwadze rzeczywiście coś z motyla ma, mi to też trochę krzyżaka przypomina ::) ale lepiej już będzie jak zostaniemy przy lilii i motylu ;)
A ja uważam jego znaczenie za zwykłe, a tu tyle interpretacji :)
Jeszcze zauważyłam, że na brzuszku ma śliczne kropki, w ogóle to on jakiś taki łaciaty jest :) Od razu skojarzyłam z Hugonkiem, bo chyba on ma takie cudne kropki na brzuszku ?


Dziękujemy za buziaki i miłe słowa :-*


U nas ostatnio nie za wesoło.
Zacznę od Białego. Biedaczek się rozchorował. Wczoraj odebraliśmy go do weterynarza. W czwartek z nim pojechaliśmy na wizytę bo zaczął we wtorek wieczorem coś chrumkać, w środę mu się pogorszyło. Okazał się, że to płuca :( Miał chyba wodę w nich i ogólnie było źle. Powiem szczerze byłam tak zestresowana jego stanem, że rozumiałam co drugie słowo, a do tego jeszcze nie było tej weterynarz co zawsze tylko inna w zastępstwie. A po historii z Norkiem to już nie ufam nikomu. Niestety okazało się, że ma za niską temperaturę i musi zostać na obserwacji.
Po południu czuł już się lepiej, ale temperatura nadal była niska. Rano okazało się, że możemy go odebrać.
Wygląda lepiej niż w dniu gdy go zawoziliśmy do weta, ale nadal chrumka. Dostał leki, które oczywiście są bee i nie chce ich brać.
Mam nadzieję, że mu się polepszy. Nie wiem co mogę zrobić, aby mu jakoś pomóc. Oprócz leków, coś jeszcze mogę zrobić? Wszelkie rady mile widziane.
Wczoraj wzięliśmy od razu Młodego na wizytę, bo od czasu gdy się zakrztusił wydaję dziwne dźwięki. Popiskuję tak jakoś. Wet go z badała i oprócz tego, że jest otyły ::) wszystko dobrze. Ząbki ok, serduszko w porządku, płuca raczej też. Wiadomo, że nie jest pięknie, ale jak na jego wiek w porządku. Tylko z przełykiem chyba coś nie tak i to się chyba wiąże z jego otyłością. Zresztą Młody od zawsze miał problem z przełykiem, nawet jak był szczupły. Teraz po prostu ma zwężony i dlatego wydaję takie dźwięki :-\

Żeby tego było mało to jeszcze Plastek nie odpuszcza. Od napisania ostatniego postu nie było dnia, o przepraszam chyba wczoraj taki był, żeby Plastek nie dostał ataku furii. Codziennie atakuję Zenka, ale jak już się wkurzy to atakuję każdego. Nie mam już siły do niego, a i reszta chyba też nie. Stwierdziłam, że jednak go będę musiała wykastrować. Nie chciałam i nigdy nie byłam za kastracją, ale coraz bardziej się do niej przekonuję w przypadku Plastka. Czytając o kastracji na forum myślę, że u Plaska jak najbardziej jest wskazana. Myślę, że dla niego jak i dla stadka będzie lepiej.
Tylko teraz muszę poczekać na powrót pani weterynarz i zapisać go na zabieg. Boję się, ale mam nadzieję, że to mu pomoże.
Co do ataków to Biały też co jakiś czas kierował je na Czarnego, nie tak często jak Plastek i nie z taką agresją, ale przy ataku ich obu miałam ochotę ich gdzieś zamknąć i nie otwierać aż do... długo ::)
Tylko u Białego wydaję mi się, że te ataki były spowodowane zazdrością o Młodego. Najczęściej były one w momencie gdy Zenek był w pudełku u Młodego i chyba za blisko Młodego, Biały nie mógł się ulokować przy Młodym i następował atak :-\

To tyle chyba wieści u nas.

Ach jeszcze mi się przypomniało z takich lepszych wieści :) Zenek ostatnio nabrał masy. Gdy do nas przybył był dosyć szczuplutki i lekki, nawet patrząc na jego budowę i pyszczek, wydawało mi się, że jest młodszy od reszty. Ostatnio jak go wzięłam na ręce to powiem szczerze trochę się zdziwiłam :) Jest taki nabity, a raczej w jego wypadku to pewnie spięty i waga trochę przybyła :) A to chyba od tego czasu jak mu się ta ranka zagoiła i od razu zmienił się jego zachowanie i co za tym idzie zaczął więcej jeść. No i ostatnio zaczął wszędzie wchodzić. Ciekawskie to takie i płochliwe. Połączenie czasami dosyć zabawne :)
w sercu: Norman, PJ, Młody, Zenek, Adżi, Noname, Plastek, Biały

Moje kochane urwisy...
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Młody... Norman[*] PJ[*] - NASZE URWISY

Post autor: unipaks »

No co ten Biały..? :-\ Niech zdrowieje jak najszybciej, mam nadzieję, że jest poprawa. Leki musi przyjmować, trzeba mu je jakoś przemycić - nasączyć chlebek, biszkopt czy kawalątko herbatnika. Dla ułatwienia oddychania można smarować pod noskiem maścią majerankową (Majoranae unguentum) kilka razy dziennie, a przy klatce postawić naczyńko z parującą wodą i kilkoma kroplami olejku Olbas ( z eukaliptusa) lub czegoś podobnego. W klatce mógłby mieć butelkę z gorącą wodą w skarpecie, by w razie potrzeby móc położyć się blisko niej albo odsunąć.
Też przechodziliśmy właśnie przez wyciąganie z podziębienia dziewczynek, temperatury spadły też w mieszkaniach... :P
Ciekawi mnie, jak u Młodego zdiagnozowano to zwężenie przełyku, robi się endoskopię czy jak można to stwierdzić? Przy okazji można też zapewne dokładnie obejrzeć trzonowce i przedtrzonowce, ale pewnie raczej pod wziewką?
Młody chyba powinien teraz raczej zrezygnować z suchego chlebka, płatków kukurydzianych, sucharków itp, skoro łatwo o zakrztuszenie... Wygłaszcz Białego oraz Młodego podwójnie, niech im zdrowie dopisuje! :-*
A Plastek niechaj się opamięta, jeśli chce zachować to i owo... ::)
Ślemy Wam buziaczki! :) :-*
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Awatar użytkownika
zocha
Posty: 2191
Rejestracja: ndz cze 07, 2009 11:09 am
Lokalizacja: Warszawa

Re: Młody... Norman[*] PJ[*] - NASZE URWISY

Post autor: zocha »

Poprawy na razie nie widzę, tzn. chrumka tak jak chrumkał jedyną poprawą jest to, że dużo chodzi i jest ruchliwy, a i zaczął dokuczać Zenkowi. W ogóle to zapomniałam jeszcze wcześniej napisać, że sporo schudł ostatnio. Taki drobniutki jest i kościsty w porównaniu do reszty. Próbuję mu dawać różne smakołyki, ale on jest strasznie wybredny i prawie nic nie chce jeść. Coś tam oczywiście je, nie jest tak, że nic, ale martwię się, że tak schudł. Zauważyłam, że dużo pije.
Z lekami u niego to jest tak, że muszę mu dawać bezpośrednio do pyszczka, co nie jest łatwe. W każdej innej formie nie tknie, zmieszane z jedzonkiem wyczuję od razu i nie weźmie. Pozostaje na siłę :-\ Ale wiem, że musi je brać, nie ma innego wyjścia.

Maść będę musiała zakupić, mam nadzieję, że znajdę tutaj. A co do kropli, mogą być np. miętowe? Akurat takie mam, używałam właśnie przy katarze robiąc takie parowe inhalację.

Co do Młodego to zbadała go tak ogólnie czyli osłuchała, razem z przełykiem. Mówiła o jakiejś przypadłości, teraz już nie pamiętam nazwy, ale mówiła, że u szczurów raczej się z czymś takim nie spotkała. Ale zauważyłam, że z wieloma rzeczami się nie spotkali, a które w Polsce są na porządku dziennym :-\
Według moich obserwacji też uważam, że to z przełykiem coś. Tylko martwi mnie, że te odgłosy jakie teraz wydaję zaczęły się po tym jak się zakrztusił. Wcześniej nic takiego się nie działo.
Co do jedzenia to wet zasugerowała właśnie żeby mu dawać dużo warzyw, a mniej karmy i suchego.

Teraz mam w domu koncert na dwa głosy.

Plastek chyba jednak chce stracić swoje klejnoty :) Dzisiaj w dzień się obudził i już wiedziałam, że coś jest nie tak. Trudno to opisać, ale jego zachowanie wygląda trochę jakby był jakiś obłąkany, jakby nagle w jego ciało wstąpiło coś innego/ktoś inny. Czasami mam wrażenie, że mu się w głowie jakiś pstryczek włącza, coś nagle przestawia.
Spał sobie, nagle wstał, zaczął się dziwnie zachowywać - chodzić, wąchać. Wzięłam go do klatki, coś zjadł, ale to nie było to co chciał zrobić, poszłam z nim na korytarz żeby odciągnąć jego uwagę od szalonych myśli, ale i to nie pomogło. Cały czas w głowie miał jakąś wizję, skierował się do pudełka i oczywiście się najeżył. Wyjęłam go szybko i włożyłam do klatki, akurat była pusta. Poszedł spać i chyba przespał te swoje dziwne zachowanie (nawet nie wiem jak je nazwać) i też taką nadzieję miałam. Teraz wstał, pochodził i poszli wszyscy dalej spać. Ale wiadomo do wieczora jeszcze dużo czasu :) Ech, nie wiem co z nim zrobić. Ale naprawdę z każdym dniem jego zachowanie coraz bardziej przekonuję mnie do kastracji, tylko co będzie jak to nie pomoże i problem jest gdzie indziej :-\

Dziękujemy unipaks :-* wygłaszczę obu :)
w sercu: Norman, PJ, Młody, Zenek, Adżi, Noname, Plastek, Biały

Moje kochane urwisy...
Awatar użytkownika
zocha
Posty: 2191
Rejestracja: ndz cze 07, 2009 11:09 am
Lokalizacja: Warszawa

Re: Młody... Norman[*] PJ[*] - NASZE URWISY

Post autor: zocha »

Maści nie znalazłam, ale to nic nowego. W tej Irlandii znaleźć cokolwiek graniczy z cudem.

Martwię się Młodym, bardzo mi się te jego dźwięki nie podobają. Chyba pojedziemy z nim do innego weterynarza na konsultację. Chociaż według mnie to dźwięk wydobywający się z okolic tchawicy, ale przecież to nie jest normalne. Nie wiem jak mam mu pomóc.

Nagrałam filmiki z Młodym i Białym.
tutaj odgłos wydawany przez Białego http://s930.photobucket.com/albums/ad14 ... I_4289.mp4 teraz już jest trochę łagodniejszy i chyba rzadziej, no chyba że coś bardzo wącha to wtedy słychać bardziej

i Młody http://s930.photobucket.com/albums/ad14 ... I_4317.mp4 filmik kiepski i prawie nic nie widać, ale chodziło mi o dźwięk jaki wydaje
w sercu: Norman, PJ, Młody, Zenek, Adżi, Noname, Plastek, Biały

Moje kochane urwisy...
Blanny
Posty: 1731
Rejestracja: śr sie 19, 2009 9:13 am
Lokalizacja: Warszawa/Piaseczno/Kąty

Re: Młody... Norman[*] PJ[*] - NASZE URWISY

Post autor: Blanny »

O matko! Przepraszam, że nawiąże tylko do tematu Młodego, ale to wydaje mi się ważne!
Mój Jimi też tak miał! Nie chciał nic jeść i też myślałam, że to coś z przełykiem. Musiałam mu dawać same serki, kleiki, bo nic innego nie jadł, tylko takie papki. To było, jak jeszcze mieszkaliśmy w Warszawie. Wszystko, co opisujesz, się po prostu zgadza.
Poza tym Jimi ciągle leżał na dachu domku czy półce, z głową w dole, poza krawędzią. Bardzo często widziałam go w takiej pozie. Czy Młody też może często tak się kładzie?
Jimi miał zrobione EKG (wyszło dobrze) i RTG i okazało się, że ma przerost mięśnia sercowego. Bardzo niewielki, ale w połączeniu z dużą ilością jego tłuszczyku, to serce uciskało mu przełyk! Każdy kęs po prostu powodował ból. Jimi dostawał wówczas mnóstwo leków, na pewno też to coś na l, czego nazwy nie pamiętam, co podaje się np. ludziom, żeby częściej mocz oddawali... No i kazano mi go odchudzić. Leki plus zrzucenie masy pomogły i dlatego Jimini czuje się teraz dobrze pod tym względem i je normalnie.
Może poproś weta, aby zrobił RTG Młodemu i sprawdził, czy nie ma zbyt dużego mięśnia sercowego?
Żałuje, ale niestety chyba RTG Jimiego zostało w W-wie, bo nie mogę go znaleźć, a chętnie bym Ci pokazała.
Oczywiście nie sugeruję, że to na 100% to, ale skoro Twój wet podejrzewa coś z przełykiem, to może właśnie chodzić o to, że po prostu jest on uciskany od środka i kiedy Młody przełyka, to go boli plus nie chce przejść, bo za wąsko...

Kurde, czytałam teraz forum z takim otępieniem - spaaaać - przeczytałam Twoje ostatnie posty i równo mnie na nogi postawiło, taka nabuzowana teraz jestem, że pewnie masło maślane i pięć razy to samo napisałam, wybacz. :D Ale jak się czymś przejmę, to tak mam. ;)

Życzę Młodemu i Białemu oczywiście szybkiego powrotu do zdrówka. :-* A co do Plastka, tnij jajka jak najszybciej. Rzepka powiedziała mi, że jeśli nie utnie się od razu, kiedy są już jasne wskazania, to szczur się przyzwyczaja i uczy niepożądanego zachowania i potem nawet kastracja nie pomaga, bo po prostu takie zachowanie szczur ma już wyuczone. ;)
<3 Paulie <3 Jimi <3 Nero <3 Dante <3 Fabio <3 Nessie <3 Zero <3
Moje koszmary <3
Awatar użytkownika
manianera
Posty: 1474
Rejestracja: czw maja 06, 2010 4:58 pm
Lokalizacja: Września/Warszawa

Re: Młody... Norman[*] PJ[*] - NASZE URWISY

Post autor: manianera »

Małe mam doświadczenie jeśli chodzi o układ oddechowy, bo misie rozpieszczały mnie nigdy nie chorując w tym kierunku, ale dźwięki, które słyszę na filmikach są dla mnie bardzo podejrzane :( .
Młody brzmi dla mnie jakby miał trudności z oddychaniem - jak przy zwężeniu dróg oddechowych - to co napisała Blanny powyżej może być dobrym tropem - może coś - serce lub coś innego (tłuszcz?guz?) naciska na przełyk lub tchawicę?

Biały brzmi jak zajęte płuca, ale taka diagnoza już została postawiona i jest leczony - skoro zachowuje się żwawiej i ma energię, coś tam podjada - to pewnie wszystko na dobrej drodze! Nie wiem czy u Was coś takiego jest do dostania (u nas u każdego weta), ale my chorego Nevinka paśliśmy czymś takim, wchodziło super i wyraźnie dodawało sił.

Bardzo ciepło o Was myślimy i ślemy energię dla chorutków!
Trzymaj się Zocha! Widzę, że masz małe zaufanie do swoich wetów, wiem jak bardzo to męczy po własnych przebojach w Poznaniu... :(
Widzę Twoją gwiazdę, ale podążam za swoją. [B. Hellinger]
Słodziaki
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: Młody... Norman[*] PJ[*] - NASZE URWISY

Post autor: ol. »

podzielam ból bycia zdanym na mało światłych weterynarzy ...
oba dźwięki niestety też są mi znajome, tak jak Biały chrumkał Baruszek; weci u których byłam lokalizowali te dźwięki w górnych drogach oddechowych, w krtani... mam nadzieję, że antybiotyk pomoże - i pomoże na dobre;
natomiast dźwięki które wydaje Młody łudząco są podobne do Witowych, kiedy mu płuca podchodzą wodą, a co dzieje się przez chore serce; na ten słyszalny problem pomaga furosemid, ale dziewczyny mają rację, że to serduszko trzeba by zdiagnozować i próbować odciążyć (gdybyście robili rtg i tam na miejscu nie miał kto zinterpretować możnaby zeskanować zdjęcie i zapytać któregoś z warszawskich lekarzy co o tym myślą) Młody nie oddycha ciężej, widoczniej boczkami ?

co do Plastka, wpadłam ostatnio na bardzo ciekawy artykuł, podeślę Ci link na PW ;)

ech, spadło na Was ostatnio, sił Ci życzę do ogarnięcia tego wszystkiego, a podopiecznym - zdrowia !
Blanny
Posty: 1731
Rejestracja: śr sie 19, 2009 9:13 am
Lokalizacja: Warszawa/Piaseczno/Kąty

Re: Młody... Norman[*] PJ[*] - NASZE URWISY

Post autor: Blanny »

Właśnie, o furosemid mi chodziło! Dzięki. :)
<3 Paulie <3 Jimi <3 Nero <3 Dante <3 Fabio <3 Nessie <3 Zero <3
Moje koszmary <3
Awatar użytkownika
zocha
Posty: 2191
Rejestracja: ndz cze 07, 2009 11:09 am
Lokalizacja: Warszawa

Re: Młody... Norman[*] PJ[*] - NASZE URWISY

Post autor: zocha »

Co do Młodego, to nawiązując do tego co napisałaś Blanny, z jedzenie nie ma problemu. Je chętnie i nie zauważyłam tutaj jakiś zmian. W klatce nie przebywa więc z tym leżeniem też nie do końca u niego tak jest, ale rzeczywiście czasami jak się ulokuję w wygodnej pozycji to chyba lepiej mu się oddycha i nie wydaję takiego dźwięku. Tylko wydaję mi się, że ma pyszczek wtedy do góry, ale to chyba nie reguła bo podobnie jak piszesz też chyba sobie układa głowę i jest mu lepiej.
Im więcej czytam tym więcej się martwię.
Ol. co do płuc, wet osłuchała i niby płuca czyste, coś po jednej stronie mówiła, że może się dziać, ale już teraz nie pamiętam, ogólnie niby wszystko ok. Tylko, że akurat wtedy przyjmowała weterynarz inna niż ta do której chodzimy, ale tak naprawdę do obu mam podobny stosunek.
Co do tego RTG, o którym piszecie to też o nim myślałam, tylko z tego co wyczytałam na forum RTG w Irlandii wykonywane jest przy znieczuleniu. Po prostu już nie wiem co robić.
Co do oddychania, to właśnie oddycha w miarę normalnie, tzn. nie zauważyłam żeby oddychał jakoś widocznie boczkami. Ale na pewno każdy dźwięk jest wydawany przy wydychanym powietrzu, tak przynajmniej mi się wydaję.

Biały cały czas chrumka jak chrumkał. Martwi mnie, że mu nie przechodzi, może to za wcześnie, nie wiem. I tak będziemy musieli z nim jechać na wizytę do weterynarza bo lek miał dostawać przez 7 dni, a nie sądzę aby do tego czasu mu przeszło. Jedyny plus to rzeczywiście to, że ma dużo energii i dużo chodzi. Tylko martwię się, że za dużo, a powinien odpoczywać :)
Manianera, produkty tej firmy u weterynarza widziałam to może i takie coś mają.

Ol., artykuł ten czytałam i czytając bardziej przekonałam się, że Plastek powinien być wykastrowany. Tylko teraz jak przeczytałam to co napisała Blanny to zastanawiam się czy mu to coś pomoże. Znając Plastka i jego zachowanie myślę, że nawet kastracja mu nie pomoże bo to już mu się w głowie zakorzeniło na dobre. Ale zaszkodzić, też nie powinno.

Dziękuję Wam dziewczyny :-*

Biały chyba czuję się lepiej bo właśnie atakuję Zenka i lata po całej klatce. Nie mam już sił do nich :-X

Pewnie coś jeszcze chciałam napisać, ale zapomniałam. No nic mózg zacznie pracować to pewnie sobie przypomnę :)
w sercu: Norman, PJ, Młody, Zenek, Adżi, Noname, Plastek, Biały

Moje kochane urwisy...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”