Problem ze szczurkiem
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
-
- Posty: 4
- Rejestracja: wt lut 07, 2012 6:25 pm
Problem ze szczurkiem
Od dwóch miesięcy mam z dziewczyną szczurka (samiczkę) Holly. Około miesiąc temu bawiła się ze szczurkami mojego brata i od tamtej pory była jakaś smutna. Wiec postanowiliśmy kupić jej towarzyszkę i przyjaciółkę. Kiedy przywieźliśmy małą Lili do domu i postanowiliśmy żeby się poznały więc wyjęliśmy obydwie na łóżko i patrzeliśmy co się dzieje. Na początku spokojnie się obwąchały i zaczęły chodzić własnymi ścieżkami nie zwracając na siebie szczególnej uwagi. Wszystko wyglądało pięknie od momentu kiedy włożyliśmy je do jednej klatki. Holly zaczęła wariować i atakować Lili ale nie tak żeby ją zagryźć czy coś tylko tak żeby coś pokazać. Wtedy postanowiliśmy żeby spędziły trochę czasu w innych klatkach. Wczorajszej nocy spały już razem w domku przytulone do siebie lecz kiedy rano Lili chciała coś zjeść Holly ją zaatakowała i nie chciała puścić. Udało nam się je rozdzielić.
A teraz moje pytanie co może być przyczyną takiego zachowania u Holly i czy nasze szczurki będą się lubić? Czekam na odpowiedź.
A teraz moje pytanie co może być przyczyną takiego zachowania u Holly i czy nasze szczurki będą się lubić? Czekam na odpowiedź.
Re: Problem ze szczurkiem
Szczurki walcząc ze sobą bawią się i ustawiają hierarchię w stadzie. Dopóki nie ma krwi - nie należy ich rozdzielać.
To tak jak ludzie czasem się kłócą. Spanie razem jest jak najbardziej pozytywnym objawem.
To tak jak ludzie czasem się kłócą. Spanie razem jest jak najbardziej pozytywnym objawem.
-
- Posty: 4
- Rejestracja: wt lut 07, 2012 6:25 pm
Re: Problem ze szczurkiem
Tylko że to nie wygląda na walkę dla zabawy. Obawiam się tylko że Holly zrobi krzywdę Lili gdyż jest około 3 razy większa. A Lili ciągle piszczy jak zostają same.
Re: Problem ze szczurkiem
Niektóre szczury są panikarzami i potrafią krzyczeć (piszczeć) już jak coś jest 5 cm od nich . Poważnie: walka to ustawianie hierarchii i zabawa jak długo nie ma krwi. Nie rozdzielaj ale kontroluj I uzbrój się w odporność na krzyki i piski
-
- Posty: 4
- Rejestracja: wt lut 07, 2012 6:25 pm
Re: Problem ze szczurkiem
A jak długo może to trwać?
Re: Problem ze szczurkiem
Zależy od szczurków, moje się raz na jakiś czas piorą mimo tego że mieszkają zgodnie od ponad roku Nie będzie stanu gdzie raz na jakiś czas się nie pobiją. A jeśli szczurek jest panikarzem - piszczeć też może całe życie w różnych sytuacjach. Taki charakter i już.
Re: Problem ze szczurkiem
moje szczury piszcza codziennie 24h na dobę
jak Mi tylko zblizy sie do Kleo jest wielki krzyk
piszcza bo tak gadają , ja rozpoznaje to tak " zostaw mnie" " nie zaczepiaj mnie" "mam cie juz dość" "biegnij za mną" "oddaj to jest moje" teraz zabawa" " masz tuy kopniaka "
i takie tam
jak Mi tylko zblizy sie do Kleo jest wielki krzyk
piszcza bo tak gadają , ja rozpoznaje to tak " zostaw mnie" " nie zaczepiaj mnie" "mam cie juz dość" "biegnij za mną" "oddaj to jest moje" teraz zabawa" " masz tuy kopniaka "
i takie tam
Za TM : Marysia Tutuś Kleo Gucio
Mała Mi uciekła ... Melina ma się dobrze w nowym domku
-
- Posty: 4
- Rejestracja: wt lut 07, 2012 6:25 pm
Re: Problem ze szczurkiem
Mam nadzieję że będzie już dobrze.
Re: Problem ze szczurkiem
Będzie dobrze, krzyki piszczenie i tarmoszenie się nie są oznaką tego, że jest źle
-
- Posty: 6
- Rejestracja: pt lis 23, 2012 9:46 pm
Re: Problem ze szczurkiem
Mam podobny problem i nie wiem co zrobić, mam stadko 4 szczurków same samiczki, dwie najstarsze sa siostrami, jedna z nich jest samicą alfa i często gryzła drugą jak były jeszcze same. Po jakimś czasie doszla kolejna samiczka i z jej akceptacją przez stado nie było żadnego problemu, jednak ostatnio doszla jeszcze malutka samiczka albinos, i na początku była lekko podgryzana jak wszystkie inne przez samice alfę, uznałam to za normalne, jednak dzisiaj usłyszałam przeraźliwy pisk i okazalo sie ze alfa tak pogryzła maleństwo że ta ma wygryzioną sporą ranę na brzuszku i za uchem. Wygryzła jej kawałek skóry ok pół cm. oddzieliłam malutka od stada i przełożylam do innej klatki. Czy to normalne co mam zrobić??? Proszę o odpowiedź martwie się bardzo bo nie chcę izolować małej od reszty.