Niedawno uśpiłam swoją szczurkę
![Embarrassed :-[](./images/smilies/embarrassed.gif)
Zaczęło się od niewielkiego osłabienia. Byłam u wetki- szczura dostała antybiotyk, ale po kilku dniach stan się nie poprawiał.. w końcu w badaniach krwi okazało się , że ma mocno podwyższone próby watrobowe. Na zdj rtg nic nie wyszło, żadnego guza..Mała otrzymała kolejny antybiotyk, Esseliv duo i do dalszej obserwacji.. stan sie nie poprawiał, mało jadła, doszły kłopoty z zębami, które sie rozsunęły, zrobił się ropień w pyszczku.Sczurkę karmiłam płynnym albo miękkim pokarmem. Stan się jednak pogarszał, była coraz słabsza, zaczęła mieć objawy neurologiczne- przewracała się na bok, ogólnie lipa..po kilku tygodniach tej mordęgi postanowiłam jej ulżyć. No i jak sie okazało dobrze zrobiłam. W sekcji wyszła nieznacznie powiększona watroba, nieco zcieńczona częśc zołądka przylegająca do wątroby- przyczyna mogły być długo pobierane leki, tak stwierdziła wetka. Natomiast w głowie była...zupa- mózg w stanie płynnym. Istota biała czyli środek to jedna wielka breja, natomiast istota szara czyli to co mózg otacza z wierzchu w miarę zachowanym stanie. Doktorka powiedziała, że nigdy wcześniej czegoś takiego u szczura nie widziała.. spotkaliście się kiedyś z czymś takim??
zastanawiam się czy to niezaraźliwe bo mam jeszcze 2 pociechy..