Nic nie pomaga, a ze szczurem coraz gorzej

Wszystko inne, czego nie można zakwalifikować do żadnego z podanych działów. Na przykład: kilka objawów, dotyczących ogółu zachowań chorobowych, czy niewydolność kilku organów, obejmujących zarówno wewnętrzne, jak i zewnętrzne.
To jest dobry dział, jeśli nie wiesz gdzie możesz umieścić swój post - by najlepiej pasował.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Katarynka91
Posty: 39
Rejestracja: czw lut 16, 2012 4:57 pm
Lokalizacja: Łódź

Nic nie pomaga, a ze szczurem coraz gorzej

Post autor: Katarynka91 »

Mam problem z 2 letnim szczurem, z którym ani ja, ani weterynarz nie może sobie poradzić.
Na skórze Franka pojawiły się strupy i zadrapania, zdarzało się tak co jakiś czas i zwykle pomagał Baytril (poprawa była widoczna już po 3 dniach). Tym razem jednak po stosowaniu przez 3 tygodnie Baytrilu rany nie zniknęły. Weterynarz stwierdził, że mógł się uodpornić i zmienił na Oksytetracyklinę. Po kolejnych 3 tygodniach nadal nie było poprawy. Zeskrobina nie wykazała żadnych pasożytów czy grzybicy.
Dodam tutaj, że weterynarz podejrzewał przebiałczenie, zatem Franek nie dostaje białka od ponad miesiąca. Jego dieta jest bardzo zróżnicowana, dostaje gotowany ryż/kaszę/makaron z warzywami lub owocami i karmę Versele Laga. Ściółka również jest taka, która nie powoduje uczulenia.
Zatem po 6 tygodniach podawania antybiotyków weterynarz stwierdził, że lepiej przerwać ich stosowanie, bo szczur się wykończy. Dodatkowo, w ciągu dwóch tygodni schudł z 350g do 260g.
Poprosiłam o wykonanie szczegółowych badań, które pomogą ustalić co mu dolega - lekarz stwierdził, że narazie nie trzeba (!).
Od wczoraj dostaje Pimafucort (3 x dziennie, jedna kropla).
Wieczorem Franek zaczął się dusić, nie reagował na nic, nastąpił paraliż tylnych łap, który ustąpił po ok. godzinie.
Dzisiaj już czuje się lepiej, ale widzę jak zwierzę niknie w oczach, mimo iż apetyt ma duży. Leki nie pomagają, chociaż zobaczymy za kilka dni, czy Pimafucort zadziała.

Czy miał ktoś podobne doświadczenia? Ew. czy były problemy ze szczurami w lecznicy AS w Łodzi na ul. Składowej (poważnie zaczęłam się zastanawiać nad zmianą weterynarza po tym, jak lekarz położył Franka na stół pełny kocich kłaków, a po zwróceniu uwagi udawał, że nie słyszy. Odmówił wykonania badań, i jeszcze skasował 70zł, mimo, iż tydzień temu za to samo płaciłam 40zł).
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: Nic nie pomaga, a ze szczurem coraz gorzej

Post autor: ol. »

mogę podpowiedzieć tylko ze swoich doświadczeń, że nie zawsze pasożyty wyjdą w zeskrobinie, u nas nie wyszły, a ostatecznie, po długim i bezskutecznym leczeniu, to one okazały sprawcami powracającego świądu przez który szczur się sam okaleczał;
na pewno warto by więc przeleczyć Franka pod końcem pasożytów, nawet jeśli nic zdaje się nie wskazywać że je ma;

jednak w sytuacji tak poważnej, po takiej utracie wagi i tym tajemniczym ataku (może to reakcja na lek sterydowy - zbieg w czasie dosyć sugestywny...) raczej koniecznym jest żeby orzekł o tym dobry wet, po kompleksowym zbadaniu, bo może jest jeszcze coś w stanie szczurka, co walka ze strupami przesłoniła ...

poszukaj tutaj http://szczury.org/viewforum.php?f=13 polecanych lekarzy z Łodzi, możesz też napisać do użytkowniczek IHime, Dulcissima jakie gabinety dażą zaufaniem

jeszcze mi przyszło na myśl - czy w międzyczasie, obok antybiotyków, szczurek dostawał jakieś sterydy ? stosowane przez dłuższy czas mogą powodować zanik masy mięśniowej.. tych antybiotyków też było sporo, może wyjałowiły organizm, upośledziły pracę wątroby ???
Katarynka91
Posty: 39
Rejestracja: czw lut 16, 2012 4:57 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Nic nie pomaga, a ze szczurem coraz gorzej

Post autor: Katarynka91 »

Dziękuję.
Podejrzewam, że utrata wagi może być albo spowodowana długotrwałym stosowaniem antybiotyków, albo (mimo podawania Lakcidu) zagnieżdżenia się grzybicy w układzie pokarmowym.
Wiadomo, lekarzem nie jestem, to są tylko moje spekulacje, dlatego jutro wybieram się do innej lecznicy.
Mam nadzieję, że lekarz będzie odkrywczy, bo Pan Franciszek leży już cały dzień i ewidentnie nie ma energii.
Katarynka91
Posty: 39
Rejestracja: czw lut 16, 2012 4:57 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Nic nie pomaga, a ze szczurem coraz gorzej

Post autor: Katarynka91 »

Przepraszam za post pod postem, nie mogę już edytować, a teraz zauważyłam dopisek.

Tak, szczur dostawał sterydy, ale tylko przez pierwsze 3 tygodnie, wtedy gdy Baytril podawany był codziennie, a steryd (nie wiem jaki) tylko raz w tygodniu, domięśniowo przez weterynarza.
Nie wiedziałam, że te sterydy aż tak działają... Nieźle mi załatwili szczura.
Awatar użytkownika
Paul_Julian
Posty: 13223
Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: Nic nie pomaga, a ze szczurem coraz gorzej

Post autor: Paul_Julian »

W tym wieku to ja bym jeszcze zrobił RTG pod kątem guzów i wątroby. Tym bardziej, ze spadek wagi jest bardzo duży. Wg mnie ( wetem nie jestem) trochę za duży jak na niecale 2 miesiące antybiotyków + Lakcid.
Uszkodzenie wątroby powoduje niegojenie się ranek. Na wątrobę można podawac 1/3 kapsułki Essentiale forte.

U mojego Sorana równiez zeskrobina nic nie wykzała, strupy zeszły po Biomectinie (identycznie jak u Ol.) . Steryd sie podaje przeciwświądowo, ale najpierw lepiej ivermektynę.
Jeśli to pasożyty, to mogą równiez wykańczać organizm. U nas już po pierwszej dawce Biomectinu była widoczna poprawa .
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
ODPOWIEDZ

Wróć do „Inne / ogół objawów”