Jest on zaczerwieniony i dwa dni temu jakby podszedł trochę ropką.
Miałam jechać z nią do weta, ale na drugi dzień nie było już ropy a opuchlizna jakby się zmniejszyła.
Postanowiłam poczekać jeszcze jeden dzień ale martwi mnie zachowanie ogonka. Jest jakby smutna, siedzi na
drewnianej półce w klatce i albo patrzy na mnie smutnymi oczkami albo zwija się w kulkę, straciła apetyt,
jej kochane suszone banany już jej tak nie cieszą a młodsza przyjaciółka doprowadza ją do szału.
Nie wiem co robić, postanowiłam najpierw poradzić się Was a później w razie potrzeby jechać do weta.
Pomożecie? nie mogę patrzeć jaka jest smutna
![Sad :(](./images/smilies/sad.gif)