Podczas dosypywania jedzonka i wymieniania wody, gdy postukałam lekko w domek Gryzolka mojego, aby wyszedł z domku na jedzonko... ach... odszedł mój maluszek. był z nami od mikołajek w grudniu 2009 roku... do dnia dzisiejszego 13.03.2012.
moje maleństwo... do końca swoich dni uwielbiał łazikować po suficie swojej klateczki, mimo że ledwo się umiał utrzymać na swoich łapkach i coraz częściej spadał.